Różowo-pomarańczowy płaszcz
Płaszcz uszyłam w ramach odgruzowywania szafy z zapasów. Wygrzebałam z szafy resztki różowego i pomarańczowego flauszu, które pozostały po szyciu eleganckiego płaszczyka dla małej damy i kurteczki Lwa. Podszewka, to materiał, który kiedyś został mi podarowany i czekał na swoją kolej.
Model nr 132 pochodzi z magazynu Burda 1/2005. Zmodyfikowany został nieznacznie.
Mianowicie przedłużyłam rękawy pomijając ściągacze. Dodałam podszewkę.
Asiu oba płaszczyki śliczne choć te różowy, taki trochę retro, bardziej skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńŁał super,fajnie dobrane kolory,oszałamiąco.
OdpowiedzUsuńPamiętam ten model z Burdy.( Ciekawe, czego te arabskie firmy od Ciebie chcą. Ich działalność nie ma nic wspólnego z modą...)
OdpowiedzUsuń