Bezrękawnik

Po wakacjach najbardziej przeraża mnie fakt, że dzieci w magiczny sposób wybiły do góry o milion centymetrów.
Człowiek myśli, że no dobra , dwa miesiące zleciały, to jakiś rozmiar więcej trzeba uszyć. O nie , nie!! O naiwności. Nic z tych rzeczy. Jeden rozmiar to za mało!!
Trzeba od razu co najmniej dwa.
Tym sposobem uszyłam za mały bezrękawnik.
Mój smutek jest znacznie większy niż liczba centymetrów, bo bezrękawnik wyszedł wybornie!

Mówi się trudno i szyje się dwa rozmiary większy :).
Nauczka na przyszłość jest!

Ze względu na powyższe chętnie odsprzedam bezrękawnik!









Komentarze

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.