Koszulki dla małej dziewczynki
Małe dziewczynki to przedziwne stworzenia.
Są takie rozkoszne i milutkie i takie słodziutkie.
Jednak czasem bywa, że mała dziewczynka i rzeczywistość to bardziej Sodoma i Gomora niż czara rozkoszy.
Bywa jak bywa.
Jedno jest pewne.
Małe dziewczynki trzeba ubierać i choć rosną kosmicznie szybko, to można nawet czasem brać to jako plus, bo można im szyć ciągle słodkie koszulki.
No i proszę bardzo.
Są koszulki.
Fason bardzo prosty, bo nie będę kryć, że deficyt czasowy jest u mnie ostatnio konkretny, a że zima to nie mogłam dziecku na golasa biegać ;) .
Także Zosieńka już nie taka mała, wciąż słodziutka vel Sodoma, ma kilka nowych bluzeczek.
Są takie rozkoszne i milutkie i takie słodziutkie.
Jednak czasem bywa, że mała dziewczynka i rzeczywistość to bardziej Sodoma i Gomora niż czara rozkoszy.
Bywa jak bywa.
Jedno jest pewne.
Małe dziewczynki trzeba ubierać i choć rosną kosmicznie szybko, to można nawet czasem brać to jako plus, bo można im szyć ciągle słodkie koszulki.
No i proszę bardzo.
Są koszulki.
Fason bardzo prosty, bo nie będę kryć, że deficyt czasowy jest u mnie ostatnio konkretny, a że zima to nie mogłam dziecku na golasa biegać ;) .
Także Zosieńka już nie taka mała, wciąż słodziutka vel Sodoma, ma kilka nowych bluzeczek.
Toż to produkcja masowa! Piękne
OdpowiedzUsuńTrochę tak ;) Ale cały tydzień jest obstawiony przez koszulki ;)
Usuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńKoszulki piękne :) ale co zrobić, młodzież musi się wyszumić i tyle:P
OdpowiedzUsuńahhaha no fakt, lepiej jak ma dwa lata niż jak będzie mieć 15 ;)
UsuńTaśmowa robota. Fajne wszystkie, ale kropkowe dla mnie naj!
OdpowiedzUsuńKropki jednak mają to coś w sobie:)
Usuńoj słodziutkie, fajnie mieć dziewczynkę do obszywania :) a napisz gdzie zaopatrzasz się w takie materiały na koszulki?
OdpowiedzUsuńW takie materiały jestem zaopatrywana ;).
UsuńZnajoma, nawet mama tej dziewczynki dla , której te koszulki są , ma dostęp do resztek poprodukcyjnych z jakiejś szwalni i to są koszulki z totalnych resztek. Np: kawałki ze skazami, albo dziurami, albo gdzieś jakaś plamka się zdarza, albo już po prostu czegoś nie szyją i im zostały materiały. Ale daje sklecić się z tego jeszcze wiele :)
ciesz się pastelowymi kolorami póki możesz, bo może na nią przyjść "czarny okres", chyba tak gdzieś w gimnazjum :) i jeszcze glany ... i rzemyki na ręce
OdpowiedzUsuńhihihi no prawda :)
UsuńAke ogromny zapas uszyłaś!! A wszystkie cudnie wyszły! Przewijam w górę i w dół, bo chciałam napisać, która mi się podoba najbardziej, ale nie umiem zdecydować :D Najpierw miałam napisać, że ta w niebieskie i żółte kropki... potem, że ta z ostatniej fotki... ale wszystkie są zbyt fajne, żeby się zdecydować :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że tydzień ma 7 dni :). Będzie brać jak leci i nie będzie się zastanawiać, którą dziś tu założyć :) Moja ulubiona to chyba ta zielona w białe groszki :)
UsuńŚliczne te koszulki, takie słodziutkie ;)
OdpowiedzUsuńprzesliczne sa te rzeczy :) :)
OdpowiedzUsuńŚliczne koszulki!!!
OdpowiedzUsuńA!!! I kreatywna Mama zawsze znajdzie czs, żeby uszyć coś swoim pociechom!!!
OdpowiedzUsuńBluzeczki śliczne! A skąd takie ładne dzianinki we wzory?
OdpowiedzUsuńah już widzę w komentarzu wyżej :) zazdroszczę takich resztek materiału :)
UsuńJest tego tyle że dwie Zosie by ubrał.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiezła produkcja :) Ja też często szyję kilka rzeczy z jednego wykroju - oszczędność czasu! Tu najbardziej podoba mi się nr 5 :)
OdpowiedzUsuń