KCW day 3 / dzień 3
Najprostsza na świecie w swym kroju koszulka na cieniutkich ramiączkach. Uszyta z dzianinki cienkiej, a złote tototo to dzianina również.
Generalnie Ani ostatnio pasują koszulki o tym kroju i nie chce chodzić w koszulce z rękawkami, ja nie narzekam, szyję się ekspresowo , a że z jakiś kawałków tkanin zachowanych nie wiadomo po co , to już w ogóle cieszę się jakbym co najmniej K2 dobyła. :) A że gorąc znów nieziemski u nas wczoraj był więc wszystko gra :)
A że falstart z KCW był miesiąc temu to teraz byłam dzień do przodu hahah :)
Ale powiem Wam szczerze ...ale mi się nie chce...cały dzień jesteśmy na dworze jak nie pada i szyć naprawdę mi się nie chce.....choć z drugiej strony szyłabym cały dzień...maszyna ogródeczek :D hmmmm trzeba pomyśleć jakby tu. :D
Generalnie Ani ostatnio pasują koszulki o tym kroju i nie chce chodzić w koszulce z rękawkami, ja nie narzekam, szyję się ekspresowo , a że z jakiś kawałków tkanin zachowanych nie wiadomo po co , to już w ogóle cieszę się jakbym co najmniej K2 dobyła. :) A że gorąc znów nieziemski u nas wczoraj był więc wszystko gra :)
A że falstart z KCW był miesiąc temu to teraz byłam dzień do przodu hahah :)
Ale powiem Wam szczerze ...ale mi się nie chce...cały dzień jesteśmy na dworze jak nie pada i szyć naprawdę mi się nie chce.....choć z drugiej strony szyłabym cały dzień...maszyna ogródeczek :D hmmmm trzeba pomyśleć jakby tu. :D
I wcale się Ani nie dziwię. Kto by chciał w taki upał dobrowolnie nosić rękawki? :)
OdpowiedzUsuńA u nas wciąż pada i pada, ja zakatarzona. Czekam na słoneczne dni :)
OdpowiedzUsuńmy też ciągle na dworze i nic innego robić mi się nie chce :D a bluzeczka fajniutka i Ania ma rację, że w rękawach w upały się nie chodzi:)))
OdpowiedzUsuńAnia wie, że taki top bardziej seksi ;D Moja Luna cały gorący sezon biega tylko w majtasach(albo zupełnie na golasa), ale my możemy sobie na to pozwolić na naszej wsi :-)
OdpowiedzUsuńbluzeczka piękna ;D sama w upałach nie toleruję rękawków więc rozumiem Anie. Zapraszam Cię na candy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kropka
Taka mamuśka jak Ty to prawdziwy Skarb :D dzieci ubrane w każdą pogodę :))
OdpowiedzUsuńja też zaczynam się zastanawiać jak zorganizować szycie na zewnątrz :D
OdpowiedzUsuńcałkiem niezła ta złota tkanina :D i naprawdę fajna koszulka
Bardzo sympatyczny podkoszuleczek. Tak widzę że mamy ten sam dylemat, ja szyję nocami, co skutek ma piorunujący następnego dnia. Teraz wyjadę na 3 tyg od maszyny i zobaczymy co zwycięży czy tęsknota czy radość że jej nie mam pod rękami
OdpowiedzUsuńŚliczna koszulka, szałowa od złota i to nie prawda, że nie wszystko złoto co się świeci:P Złote dziecko po prostu:D Albo dziecko o złotym sercu... :D
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, u nas trochę zimnawo, tak mi się przynajmniej wydaje, bo chora w domu siedzę:( Tylko pozazdrościć upałów i koszulki:)
OdpowiedzUsuńSłodkie to serducho :) , mi też w taką pogode marzy się maszyna w ogrodzie, tylko że nie mam ogródka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka! zazdroszczę wszystkim, którzy potrafią szyć ciuchy!
OdpowiedzUsuń