Gdyby rękaw krzyczał...
Nie jestem w stanie napisać nic więcej ponad to , że widzicie tu żakiet. Dla Izy. Ze złotymi guzikami. Żółtą podszewką. I że trzy razy wszywałam rękawy! I to za każdym razem tak samo źle....no a czwarty raz miał miejsce już po olśnieniu, że rękawy to się inaczej wszywa a nie tak, żeby główka rękawa była z tyłu żakietu...i trzy razy tak myślałam...no szycie w pośpiechu i po nocach nie jest mądre. Dawno nie miałam takiej krawieckiej wpadki. Ale nic to ...było było ale się zbyło...niech tylko deszcz przestanie padać choć do niedzieli rano i wszytko złe pójdzie w niepamięć :)
Ile razy wszyłam lewy rękaw do prawej pachy... :-)
OdpowiedzUsuńhihi :) oj tak zdarza się :)
UsuńAśka nie ma źle! Koleżanka na egzaminie końcowym wszyła kołnierz w pachę w bluzce koszulowej :) Można to tłumaczyć stresem no ale wiesz jak jest... Swoją drogą piękny ten żakiecik. To żakard? Ostatnio kocham się w takich kwiatowych wzorach, na lato i wiosnę są wprost idealne :)
OdpowiedzUsuńNie no prawie się zaplułam jak przeczytałam o tym kołnierzu:D Mi zdarzało się na początku rękawy przyszywać prawą do lewej strony ale już to opanowałam:) Raz wycinając rękawy na materiale, którego miałam akurat tyle, że starczyłoby spokojnie, nie wiedzieć czemu jeden wycięłam rozciągający się na długość, drugi na szerokość. No ale materiału na trzeci rękaw już nie miałam, więc przyszyłam jak wycięłam, różnicy na szczęście nie widać:P
Usuńaoooo no nieźle :) nie , to nie żakard. Sama nie wiem jak to się nazywa. Iza co to? Ja strasznie lubię też tkaniny w kwiaty. Katya pamiętam Twoją bluzkę z tymi rękawami :D
UsuńJak byłam smarkulą szyjąc podziurawiłam plastikowe lalki zanim doszłam do wniosku, że ciuszki na laleczki można szyć nie na plastikowej modelce tylko w rękach :) Również robiąc na drutach (wtedy szprychach od roweru) w końcu wpadłam na pomysł nabicia na końce ziaren grubego grochu no i przestały spadać mi oczka
OdpowiedzUsuńEch to były czasy... teraz wszytko można w sklepie kupić, od drutów w 150-ciu rodzajach po maszyny dziewiarskie, za niedługo nikt nic nie będzie umiał
Ja ze zdjęć żadnej wpadki nie widzę :)
hihih jak to człowiek czasem wpadnie na coś genialnego :D
UsuńPiękny i profesjonalny :).
OdpowiedzUsuńpiekny piekny , ale wydawalo mi sie ze jest troche bardziej zolte tlo ale moze to moj monitor robi mnie na szaro, a myslalam ze juz go wyslalas, bo ja juz przebieram nogami :)) usciski
OdpowiedzUsuńno juz powinien być u CIebie, mam nadzieje.
UsuńŚlinie odszyty!
OdpowiedzUsuńŚwietnie uszyty! Ciekawe ile mi zajęłoby uszycie żakietu ?
OdpowiedzUsuńSwietny zakiet - wzor z tylu siwetnie zgrany! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńIza taki wspanialy nowy nabytek! Jak tylko dojdzie do ciebie to zrob zdjecia!
Ale Ci się ten kwiatek zgodził z tyłu, no czad :) Niech się Ci od krzywych pasków wstydzą :D Bardzo ładny żakiet, choć te guziki takie są...staromodne zbyt :)
OdpowiedzUsuńteż pomyślałam: "ale super spasowane plecy!". Tkanina super, co do guzików uważam, że są fajne, złoty kolor jest teraz na topie :)
UsuńŻakiet wyszedł elegancko! Wszywanie rękawów to zawsze była zmora:-)ale do opanowania:-) Guziki też dodałabym inne,ale oczywiście kwestia gustu!
OdpowiedzUsuńPiękny! Dla mnie nie tylko rękawki byłyby kłoptliwe przy tym żakieciku ;-)
OdpowiedzUsuńi ja jestem za zmiana guzików... żakiet extra
OdpowiedzUsuńfajne są ale tu nie pasują według mnie
Ja w sumie nie jestem za zmianą ;)bo są takie pewnie jakie Iza chciała :) Jeśli jej się podobają , to jest ok. Myślę jednak, że zmiana guzików mogłaby wpłynąć na zmianę wyglądu całego żakietu :)
Usuńa poznajesz te guziki? :) są z tego spotkania szyciowego co szyłyśmy zabawki i jaśki. Też je mam i zawsze mam problem z wpasowaniem ich do czegokolwiek
UsuńHahaha no nie poznałam, pewnie dlatego, że ich nie mam ;P
UsuńJak zawsze wszytko idealnie idealnie, jak ty to robisz?
OdpowiedzUsuńGuziki też nie w moim guście, po za tym bomba.
jaki idealny tył! LolaJoo pisze o wpadkach i próbuje udawać, że nie jest taką mistrzynią jak jest, bo odkąd ogłosiła, że szyje dla innych, to jej drzwiami i oknami włażą po prośbie:)
OdpowiedzUsuńwzór z tyłu po mistrzowsku dopasowany, zresztą cały żakiet również! śmiem tylko powiedzieć, że guziczki jakoś tak mi nie pasują, ale odrazu biję się po rękach, żeby Twoje szycie źle komentować! :)))
OdpowiedzUsuńCudna tkanina i żakiecik :) Świetnie spasowałaś tego kwiatka z tyłu ;)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten żakiet! Mega prosty i klasyczny. Tkanina jest przecudnaaaa... Ja bym tylko guziki zmieniła, bo te wydają mi się zbyt wzorzyste do całego wzoru znajdującego się na tkaninie. Dałabym również złote, ale gładkie:) Ale to takie moje osobiste refleksje na ten temat:D Ogólnie bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńWidzę dobrze odszyty żakiet, ciekawa struktura tkaniny. A rękawy nie krzyczą. :)
OdpowiedzUsuńWażne, że wyszło jak zwykle pięknie :) Materiał super, ale guziki jeszcze lepsze i ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńTen tył żakietu - po prostu POEZJA, zawsze to w Tobie podziwiam, że tak złączysz jakby szwu nie było :)
OdpowiedzUsuńByłoby pięknie uszyć żakiet za pierwszym podejściem:) Prucie to normalka, ale za to jaki efekt! Nie mam nic do złotych guzików, ale mogłyby być mniej ozdobne, np. płaskie:)
OdpowiedzUsuńMimo prucia, to i tak wszystko wygląda idealnie, tylko pozazdrościć umiejętności :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń