Nie mam nic do psów
gdy są wypchane.
I bez obrazy tutaj.
Jak byłam mała pogryzł mnie dość solidnie pies i po prostu się ich boję.
Ale są ludzie , którzy psy uwielbiają i dobrze.
Czemu nie.
I dla jednej z takich osób jest ten jamnik.
Dopasowany kolorystycznie do pokoju , w którym będzie mieszkać.
Uszyty na podstawie tego wykroju.
Miał być tutorial jak uszyć, ale zdjęcia zostały niefortunnie skasowane z aparatu :( .
Ale generalnie jest prosty do szycia i z wykroju wszytko wiadomo.
Jak widać jamnik na ścianie, jamnik na komodzie :D
I bez obrazy tutaj.
Jak byłam mała pogryzł mnie dość solidnie pies i po prostu się ich boję.
Ale są ludzie , którzy psy uwielbiają i dobrze.
Czemu nie.
I dla jednej z takich osób jest ten jamnik.
Dopasowany kolorystycznie do pokoju , w którym będzie mieszkać.
Uszyty na podstawie tego wykroju.
Miał być tutorial jak uszyć, ale zdjęcia zostały niefortunnie skasowane z aparatu :( .
Ale generalnie jest prosty do szycia i z wykroju wszytko wiadomo.
Jak widać jamnik na ścianie, jamnik na komodzie :D
Jaki ten jamnik chudy! Zupełne przeciwieństwo jamnika pani z osiedla obok, który brzuchem sunie po ziemi:)
OdpowiedzUsuńTwój ma piękne uszy i mógłby przeciwdziałać przeciągom:D
Hi, hi - w pierwszym momencie pomyślałam, ze to gąsienica - taki zieloniutki ten psiunio jest.
OdpowiedzUsuńTeż do psów nic nie mam - po prostu wolę koty :)
Zdecydowanie to najdłuższy jamnik jakiego widziałam ;)Zielonego psa to widziałam jako dziecko w jednym odcinku bajki Reksio jak przylecieli kosmici , takie psie UFO ;) Twoja wersja zielonego jamnika bardzo mi odpowiada i przywołała miłe wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńBuziole ;*
Uszy jamnika przypominają mi taką bajkę o latającym zajączku, miał takie długie uszy, które działały jak helikopter :)) pewnie jej nie pamiętasz bo jednak młodszy rocznik jesteś :))
OdpowiedzUsuńale długaśny :) superpies !
OdpowiedzUsuńmnie kiedyś pies ugryzł w oko i później 2 tygodnie chodziłam z opatrunkiem, ale miłość do nich zwyciężyła i psy kocham i jak tylko mam okazję jakiegoś potarmosić to to robię
OdpowiedzUsuńFajny jest! A pokój bardzo puściutki.
OdpowiedzUsuńJamnik wypas ;D
OdpowiedzUsuńMnie też zaatakował. Wesoły młody bokser (ponoć bawić się chciał) powalił mnie na ziemię i uraz trwał do momentu, aż mały pierwszy szczeniak Gabi nie zamieszkał ze mną w jednym domku :)
OdpowiedzUsuńNosek ma pierwsza klasa ten Twój jamnik :)
OdpowiedzUsuńJaki fotogeniczny! :)
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuńja tam lubię pieski.. ale tylko małe.. i tylko te u moich rodziców ;D
OdpowiedzUsuńale ten jamnik jest bardzo sympatyczny ;)
jamnik-kameleon! bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńJaki długaśny :) Moją siostrę też kiedyś zaatakował pies jak była mała. Chciała się do niego przytulić, a on ugryzł ją w brew i polała się krew :( Ale to nie zmieniło jej stosunku do psów i dalej je kocha :)
OdpowiedzUsuńHahaha ten jamnik jak dla mnie jest połączeniem węża i słonia :P PS. Za psami nie przepadam, bo nieładnie pachną na ogół (w przeciwieństwie do kotów)i też się boję ich trochę.
OdpowiedzUsuńja tylko a propos zapachu, nie wszystkie psy smierdza, a jezeli tak to mozna ten zapach usunac zastosowujac zestaw odpowiednich witamin, moja nie ma zapachu...pozdrawiam
Usuńten jamnik stonoga przesympatyczny, ja tam nic do psow tez nie mam tylko do wlasicieli,....kiedys przechodzilam na druga strone ulicy jak widzialam psa, tez jakis wilczur ''chcial sie ze mna tylko bawic'', wszystko minelo jak sama doroslam do psa, duuzego.I to byl najszczesliwszy dzien w moim zyciu. Ach no coz ale koty tez kocham i swinki, i w ogole staram sie nie jadac martwych zwierzat, az nabawilam sie anemii......usciski
OdpowiedzUsuńAle świetny! i jaki dłuuuuuuuuuuugi:)
OdpowiedzUsuń