O szacunku
Robienie zdjęć okazało się być bogate w atrakcje. Miałam
wielki plan zrobienia super zdjęć na sankach :D Wiecie, w parku do
którego chodzimy w zimę jest trójka dzieci na krzyż. Nie wiem gdzie Ci
ludzie zamykają swoje pociechy na czas zimy. I zapytuję się sama siebie -
no dlaczego nie chodzą do parku na sanki?? Albo cokolwiek - potarzać
się w śniegu. Przez czas zimy park opanowany jest przez psy -
niestety -...no więc teraz w sumie wiem czemu tarzanie w śniegu odpada -
generalnie jest znaczna przewaga brudnego śniegu na tym czystym, w
którym owe ekscesy można uskuteczniać. No trudno - jakoś tak to w tym
świecie jest, że niektórzy nie szanują dobra publicznego i nie
przeszkadza im uwalenie ścieżek prowadzących na plac zabaw, do kościoła i
rzeczki...zawsze w takich momentach, jak kogoś upominam, że może by po
tak swoim ukochanym czworonogu posprzątał...bo ekskrementy pod huśtawką
to kiepska sprawa i jak ktoś wyskakuje na mnie z pyskiem, że co mi do
tego to mi ręce opadają .. ....aa hahaha a przypomniało mi
się..kiedyś leci taki pies raczej podobny do amstafa, bez smyczy i
kagańca i wpada na plac zabaw, no to ja w poczuciu obowiązku
społecznego, zapytałam dość donośnie - a mogłabym bez mikrofonu
prowadzić spotkania na stadionie - no i na moje donośne pytanie
odpowiedział Pan - Pan był łysy z licznymi tatuażami w miejscach gdzie
bardzo bolało na pewno ich robienie....ale wiecie co on przyznał się bez
bicia :) głównie bicia mnie i zabrał tego psa przepraszając, że w sumie
to racja, żeby ten psiur nie latał po piaskownicy, no uszanował, chłop
groźnie wyglądający, że może komuś nie pasować jego piesek :)...natomiast
najbardziej rzucają się Panie jak im się zwróci uwagę....zresztą czasem
naprawdę nie warto zadzierać z kimkolwiek bo nie wiadomo na co się
trafi .....no i wracając do zdjęć i ich chęci zrobienia jak dzieci
jeżdżą na sankach...okazało się to pomysłem spalonym , bo trafiliśmy na
trójkę braci, których szczerze omijam jak ich widzę..no chłopcy to
chamstwo w czystej postaci - a jak powiedzieli mi " no spiechaj się
babo" jak instalowałam Matiasa na sankach to mnie trafiło i zdjęcia
trafił szlak....
Nie wiem czemu ludzie nie uczą swoich dzieci szacunku do innych. To jest jak dla mnie paranoja. Potem będą się sami burzyć, że ktoś im nie ustępuje miejsca w tramwaju, albo nie przepuści w drzwiach itp...no jak dziecko się nie nauczy to jako dorosłe nie będzie czuło potrzeby tego robić. ...
no ale kilka zdjęć jest z porannej części spaceru, a potem z popołudniowej część dnia na dworze w drodze na sanki też się udało...choć żałuję, że ściągnęłam kurtkę - Wojtek w czasie ok 3 minut załadował mi do niej tonę śniegu hahahha.
Ale nic to ..ciepło było i tylko dlatego pozwoliłam sobie ściągnąć okrycie wierzchnie - bo raczej nie koniecznie chciałabym się poświęcać i ryzykować jakieś choróbsko - mam dość już chorowania na rok 2013 :)
No i jeszcze kilka szczegółów spodni tutaj . - KLIK.
Gdzie tam - wlazł. :)
Mamo mamo zrobię Ci zdjęcie jak ratujesz Wojtka!! A Mateusz w tym czasie siedział na sankach i sam je ciągnął, :D
A tutaj wersja w swetrze, który moja mama mi zrobiła już dawno temu, ale go uwielbiam - jest czerwony, ciepły i ma fajne guziki - no mamie guzików nie chciało się naszywać...ale generalnie umiem to zrobić więc sobie zrobiłam :)
A sweter kiedyś jesienna porą wyglądał tak.
A jeszcze z dziś wersja zabudowana ze spodniami. Spodnie Matiasa tez szyłam ale to jeszcze jak Ania była mini dziewczynką. Ale wersja grubaśna - polar pod spodem, czerwony sztruks na wierzchu. Z jakis resztek polara i starych spodni :D
Nie wiem czemu ludzie nie uczą swoich dzieci szacunku do innych. To jest jak dla mnie paranoja. Potem będą się sami burzyć, że ktoś im nie ustępuje miejsca w tramwaju, albo nie przepuści w drzwiach itp...no jak dziecko się nie nauczy to jako dorosłe nie będzie czuło potrzeby tego robić. ...
no ale kilka zdjęć jest z porannej części spaceru, a potem z popołudniowej część dnia na dworze w drodze na sanki też się udało...choć żałuję, że ściągnęłam kurtkę - Wojtek w czasie ok 3 minut załadował mi do niej tonę śniegu hahahha.
Ale nic to ..ciepło było i tylko dlatego pozwoliłam sobie ściągnąć okrycie wierzchnie - bo raczej nie koniecznie chciałabym się poświęcać i ryzykować jakieś choróbsko - mam dość już chorowania na rok 2013 :)
No i jeszcze kilka szczegółów spodni tutaj . - KLIK.
Mamo mamo zrobię Ci zdjęcie jak ratujesz Wojtka!! A Mateusz w tym czasie siedział na sankach i sam je ciągnął, :D
A tutaj wersja w swetrze, który moja mama mi zrobiła już dawno temu, ale go uwielbiam - jest czerwony, ciepły i ma fajne guziki - no mamie guzików nie chciało się naszywać...ale generalnie umiem to zrobić więc sobie zrobiłam :)
A sweter kiedyś jesienna porą wyglądał tak.
A jeszcze z dziś wersja zabudowana ze spodniami. Spodnie Matiasa tez szyłam ale to jeszcze jak Ania była mini dziewczynką. Ale wersja grubaśna - polar pod spodem, czerwony sztruks na wierzchu. Z jakis resztek polara i starych spodni :D
Też sobie taki sweter kiedyś zrobiłam. Tylko mój jest fioletowy :)
OdpowiedzUsuńo fioletowy - śliczny.
Usuńspodnie wyglądają jeszcze lapiej na tobie niż na plasko, zwłaszcza z bialą marynarką i nie obraź się ale chudniesz koleżanko w oczach !!! Co do niewychowanych dzieci / zwierząt / dorosłych to mam takie same odczucia :((( wciąż za duzo ich niestety wokół a zawsze najgorsze są starsze panie...
OdpowiedzUsuńDZiękuje Ci bardzo.
UsuńNo nie obrażam się hihi trochę to celowe :D
No właśnie. :(
Witam, zapraszam do zabawy w Bombonierce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://beatybombonierka.blogspot.com/2013/02/dam-drapaka.html
Dziękuje bardzo.
Usuńmysmy tez takich omijali ;)
OdpowiedzUsuńa z psem i TOREBKAMI ostentacyjnie łaziłam - bo chyba nie ma lepszego upominania "jak przykład"
Tylko ze starciem nienasiąkniętych (czyt. źle nasiąknietych) skorupek to Ty się dopiero spotkasz, oj mówię Ci hahaha
Spodnie bajeczne!
No i czy to jakis problem posprzątać po swoim ukochanym ??
Usuńchyba nie wielki.
chwała Ci za to że dbasz o to.
Ale świetna sesja! Te spodnie na tle białego śniegu wyglądają obłędnie niebiesko! Aż się weselej robi od razu :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuje.
Usuńteż bym się na Twoim miejscu wkurzyła. Niektórzy to są niereformowalni! Zgadzam się z Ulą, że na tle śniegu spodnie mają cudny kolor, w ogóle pewnie super wygodne są :)
OdpowiedzUsuńTO prawda, co człowiek by nie powiedział i nie zrobił czasem nic nie zmieni...ale wydaje mi się że warto poróbować...choć czasem się odechciewa - mamy np: sąsiada który pali na klatce schodowej i śmierdoli w całym bloku- jakieś milion razy mówiłam mu żeby tego nie robił i oczywiście mówi, że już nie będzie za każdym razem...a i tak robi swoje.:(
UsuńSpodnie wyglądają na Tobie rewelka!
OdpowiedzUsuńA co do szacunku, który opisujesz... ja też nad tym ubolewam. Nie potrafię przejść obojętnie obok czegoś co mi się nie podoba w tym także dzieci nienauczonych szacunku czy psów, po których nikt nie sprząta...;/ tj. niestety domena osiedli i "molochów" mieszkaniowych. Ciekawa jestem, czy gdyby ktoś taki mieszkał we własnej posiadłości, to pozwalałby swojemu zwierzęciu załatwiać się gdzie popadnie.
W jednym i drugim przypadku winne są osoby dorosłe, którym nie chce się, bądź gonią za pieniędzmi i nie mają czasu zająć się swoimi pociechami. Tj. przykre. Społeczeństwo dzięki temu traci podstawowe wartości, którym hołdowało niegdyś z takim zaangażowaniem.
pozdrawiam ! :)
Masz racje, bardzo wiele traci taki człowiek. A ja też sobie nie wyobrażam że moje dzieci do mnie mówią w taki sposób, wiadomo, że dzieci różnie reagują i różnie mówią...ale są granice i trzeba wyczuć czy to dziecko rzeczywiście jest dajmy na to zdenerwowane i złe - bo ma do tego prawo, czy po prostu taka ma manierę nieładną .
Usuńno proszę, spodnie na ludziu wyglądają super :-) jakbym je zobaczyła na ludziu na górce, to bym pomyślała, że ma ludź odwagę kupić sobie takie bajeranckie spodnie... nie pomyślałabym że to przez owego ludzia własnoręcznie uszyte :-0
OdpowiedzUsuń:) hihihi dzięki.
UsuńSpodnie świetne!!! Będę sobie wmawiać, że dzięki tym magicznym spodniom tak zgrabnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńCo do sprzątania po psie, to mam takie wrażenia jak Kasia- starsze panie są najgorsze. Ja biegam z woreczkiem, ale widzę też, że wielu naszych znajomych z psich spacerów tez sprząta. Co do dzieci to...pozostawię brak szacunku bez komentarza. Pracuję w szkole. Brak słów.
Ukłony w Twoją stronę ode mnie, że dbasz o wszystko co wiąże się z Twoim psem. Dziękuje za to Ci.
UsuńNo i to że pracujesz w szkole czyni CIę dla mnie podwójną bohaterką!!!!
chcąc, nie chcąc muszę to powiedzieć. Laska, masz bardzo zgrabną pupkę! :)
OdpowiedzUsuńhihi to te spodnie :D
Usuńdziękuje.
Spodnie super. Mnie to roznosi, kiedy pies biegnie w moim kierunku bez kagańca i smyczy, ja dzieciaka na ręce i ogólnie strach mnie ogarnia, bo się psów boję, a pancia mi z daleka odmachuje, że on przecież nie gryzie. Nie obchodzi mnie to, nie życzę sobie być obwąchiwana przez cudze psy, tym bardziej kiedy właściciel, 500 m dalej spokojnie gawędzi z sąsiadką.
OdpowiedzUsuńotóż to - jak mi tak ktoś mówi to ja odpowiadam że psa się nie boje, ale Wojtek lubi psy ciągnąć za ogon, albo wkładać palce psu do oczu - od razu inaczej sprawa się ma :D. Bo kiedyś mi Pani powiedziała, że jestem wstrętna, że nie pozawalam psu się obwąchać :D hahha
UsuńNie zmarzłaś?! To jest poświęcenie dla dobra zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNie nie nie zmarzłam, inaczej nie ściągnęłabym kurtki , nie ma szans. Ciepło było strasznie i jeszcze pchałam wózek i ciągnęłam sanki wcześniej więc wręcz było mi ciepło :)
UsuńŚwietne spodnie :) A jeśli chodzi o szacunek to wszystko wynosi się z domu. Jeśli dzieci nie mają odpowiednich przykładów to skąd mogą wiedzieć w jaki sposób się zachować.
OdpowiedzUsuńDziękuje.
UsuńMasz całkowitą rację, dzieci jak widzą pewne rzeczy w domu to dla nich są one normalnymi i tak też postępują niestety.
Szycie szyciem jak zwykle genialnie Asiu :)
OdpowiedzUsuńW niektórych ludziach jest tyle chamstwa i bezmyślności, że nuż się w kieszeni otwiera. A jak dzieci takie jeszcze rosną to w ogóle słabo... Co do zabaw dzieci - przypomniała mi się anegdotka (ja i moje anegdotki:P). Kiedyś na zajęciach w pracy pytałam dzieci jakie znają zabawy podwórkowe, na co jedno dziecko zapytało: a wynoszenie laptopa na dwór się liczy? Mało dzieciaków bawi się na dworze, nie to co kiedyś. Poszłam ostatnio z chłopakiem na sanki. Na sąsiednim osiedlu mamy taką wyrąbaną w kosmos górę, dawny stok narciarski (wow:D) i w niedzielę po południu, powtarzam: niedzielę popołudniu, byliśmy na niej jedynymi osobami... mocno się zdziwiliśmy.
aaa hhahaaa no to ja tez sprzedam anegdotkę z tej serii :d na urodziny do Ani przyszli goście - dzieci z przedszkola i jeden chłopiec po wejściu zapytał gdzie jest telewizor i żeby puścić...bardzo się zdziwił jak go oświeciłam, że nie posiadamy telewizji :D No i właśnie tak jest - zamiast biegać na dwór z dziećmi ludzie siedzą na tyłku - a potem będa bardzo zdziwieni np: jak poproszą dziecko żeby poszło do sklepu i jak mu odpowie że nie pójdzie.
UsuńAle są też plusy tego wszytkiego - cała górka dla nas/was hahha.
Dokładnie :D
UsuńJacy rodzice takie dzieci niestety... Spodnie fajne, ładnie w nich wyglądasz )
OdpowiedzUsuńI to jest cała prawda i filozofia.
UsuńDziękuje.
Mama, TY zawsze na sanki ubierasz się w marynarkę? :) Podziwiam! Super się prezentujesz w tych portkach.
OdpowiedzUsuńaaa hahahah generalnie często :)
UsuńTo jest tak że jak już coś uszyję i za nie duże pieniądze to szkoda mi tego nie używać...a ja niespecjalnie gdzieś chodzę w inne miejsca niż przedszkole, plac zabaw, górki saneczkowe - więc nie mam wyjścia hahha :)
gwiazdki na śniegu pięknie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńNa temat psów nie będę się wypowiadać, bo mnie zaczyna szarpać nerwami :-(
Dziękuje.
UsuńPrawda, że może trafić człowieka!!
Przepiękne te spodnie :) Super w nich wyglądasz!
OdpowiedzUsuńps. Masz błąd w pierwszym zdaniu - spodniom :)
Dziękuje.
UsuńI dziękuje. :)
Cudne te spodenki!!!a co do pieskow... Na szczescie mieszkam w niemczech, tu takiego problemu nie ma!
OdpowiedzUsuńDziękuje.
UsuńTylko pozazdrościć.
Spodnie na Tobie - rewelacja. Z tą biała górą wyglądają świetnie. I jak tak dalej pójdzie, to będziesz miała najlepsze sesje plenerowe - Twoja pani fotograf robi się coraz lepsza!!!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie.
UsuńAle już nie chce mamie robic zdjęć - woli zrobić 83 zdjęcia gałęzi pod śniegiem :D
Your new trousers are so gorgeous!! and I really love that knitted sweater. Looks so cosy and warm :)
OdpowiedzUsuńoh I'm so happy reading Your comment, cause I adore ewerything what You do :D
UsuńAnd sweater is cosy and warm :D
Spodnie mega pozytywne ale nie było Ci zimno bez kurtki??;D
OdpowiedzUsuńKochana, tak jak wyżej pisałam zimno mi nie było, akurat była piękna pogoda i było stosunkowo ciepło, świeciło słońce i ciągnęłam sanki i pchałam wózek więc najchętniej pociskałabym w kostiumie kąpielowym ahhaha :) Nie zaryzykowała bym zmarznięcia i rozchorowania się - potem nie miałabym zbyt dobrych warunków do chorowania :D
UsuńNie ma to jak poświęcenie dla zdjęć;)
OdpowiedzUsuńKtóre zawsze są MEGA!!!;p
Dziękuje Wam. Ale ani ciut poświęcenia nie było - ja nie z tych co dla idei giną
Usuń:D hahah
Macie jeszcze śnieg! U mnie lodowisko wszędzie gdzie nie zdążyli odśnieżyć. Jeśli chodzi o psy to ja w takich sytuacjach, po zwróceniu grzecznie uwagi i zebraniu obelg pod swoim adresem, zawsze dzwonię na policję i mam w dupie późniejszy obrót sprawy. Kochamy czworonogi więc bierzemy za nie odpowiedzialność, jak ktoś kocha zwierzęta to jak może nie kochać ludzi? Niesprzątanie po psach to tak jak sranie pod ścianą w przedpokoju. Się rozpisałam ale ten temat rozpala mnie do czerwoności!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to bardzo ładnie ci w tych spodniach:)
Z pieskami to tak jest - nie ich wina , bo tak jak ludzie też muszą się "załatwiać" , a że to robią gdzie popadnie to całkowita wina właścicieli . Powinni po nich sprzątać . Dzieci - no nie wiem co się dzieje z dziećmi , ale też słyszałam różne słowa od 10latków.. gdzie Ci rodzice..? później się dziwią jak coś złego się stanie .
OdpowiedzUsuńSuper spodnie ! Sweterek też - bardzo lubię guziki ! A jak fajnie wyglądasz w krótkich włosach ! łał.. :)
Pozdrawiam !