Torby na zamówienie
Pewna Pani zamówiła dwie torby.
Jedną prostą zakupową. Wybrała tkaninę w paski.
Drugą wielką typu hobo - no gigant. Tkanina brązowa w krateczkę. Śliczna, bardzo lubię tą tkaninę!!
Jeśli ktoś wyraża potrzebę posiadania takiej brązowej, albo paski tylko inne :) proszę na maila.
W paski wygląda tak :
Do tkaniny w paski dorzuciłam lnianą podszewkę , a że podobały się Pani ściegi na maszynie różne wybrałam taki jak widać i ozdobiłam okolice kieszonki wewnętrznej zapinanej na zasuwaczek i wokół krawędzi górnej i dodatkowo aby ścieg był widoczny część uchwytu zrobiłam z kremowego lnu i tam właśnie ten ścieg się pojawił.
Poza tym taki sznurek z karabińczykiem się pojawił , bo według mnie to bardzo przydatny dzyndzel.
W środku.
Druga torba jest olbrzymia, zmieściłabym się chyba tam ja sama.... a tu anegdota....kiedyś przegrałam zakład i zostałam włożona do lodówki i musiałam grać całą noc w karty....no i grałam....ale pójście potem na zajęcia było kiepskie - dobrze, że dzieci nie miałam :)
No torba jest wielka, w środku ma sznureczek z karabińczykiem, jedną kieszeń taką wsuwaną, znaczy nie zapinaną, a druga jest zapinana na zasuwak. Cała torba też posiada zasuwak w celu zabezpieczania przed niekontrolowanym wypadem zawartości. A podszewka - no normalnie szał, jestem tak zachwycona jak spasował ten materiał do tego bronzu, jak leżał na półce to taki se , że się tak sloganowo wyrażę, taki trochę pidżamowy, ale po wypraniu i wszyciu - no według mnie miodzio. A Wy jak myślicie???
Jedną prostą zakupową. Wybrała tkaninę w paski.
Drugą wielką typu hobo - no gigant. Tkanina brązowa w krateczkę. Śliczna, bardzo lubię tą tkaninę!!
Jeśli ktoś wyraża potrzebę posiadania takiej brązowej, albo paski tylko inne :) proszę na maila.
W paski wygląda tak :
Do tkaniny w paski dorzuciłam lnianą podszewkę , a że podobały się Pani ściegi na maszynie różne wybrałam taki jak widać i ozdobiłam okolice kieszonki wewnętrznej zapinanej na zasuwaczek i wokół krawędzi górnej i dodatkowo aby ścieg był widoczny część uchwytu zrobiłam z kremowego lnu i tam właśnie ten ścieg się pojawił.
Poza tym taki sznurek z karabińczykiem się pojawił , bo według mnie to bardzo przydatny dzyndzel.
W środku.
Druga torba jest olbrzymia, zmieściłabym się chyba tam ja sama.... a tu anegdota....kiedyś przegrałam zakład i zostałam włożona do lodówki i musiałam grać całą noc w karty....no i grałam....ale pójście potem na zajęcia było kiepskie - dobrze, że dzieci nie miałam :)
No torba jest wielka, w środku ma sznureczek z karabińczykiem, jedną kieszeń taką wsuwaną, znaczy nie zapinaną, a druga jest zapinana na zasuwak. Cała torba też posiada zasuwak w celu zabezpieczania przed niekontrolowanym wypadem zawartości. A podszewka - no normalnie szał, jestem tak zachwycona jak spasował ten materiał do tego bronzu, jak leżał na półce to taki se , że się tak sloganowo wyrażę, taki trochę pidżamowy, ale po wypraniu i wszyciu - no według mnie miodzio. A Wy jak myślicie???
O matko jak odszyte profesjonalnie :-)
OdpowiedzUsuńufff, dziękuje!!
UsuńFajne torby! A co to za nowe metki takie ładne masz? Czy ja gdzieś przegapiłam posta o nich, który już był wcześniej?
OdpowiedzUsuńTe mety to stare dzieje, takie naprasowywanki, ale będą niedługo nowe!!
UsuńJakie zarombiste torby!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuje.
UsuńI w ogóle i w szczególe są świetne !
OdpowiedzUsuńkłaniam się w podzięce :)
UsuńPrzy anegdotce padłam.
OdpowiedzUsuńTorba ta wielka cudna. I mnie by się taka przydała. Pomieściłabym wszystko tam. Może uda mi się samej taką zrobić :D
A czy tam nowa jakaś metka??
:) no wszystko się tam zmieści :)
Usuńmetki stare. ale ciągle zapominam je wszywać :)
Fantastyczne torby, perfekcyjnie odszyte i w ogóle ochy i achy!!
OdpowiedzUsuńAnegdota miodzio! Och Ty chyba zawsze szalona byłaś :))
uuu nowe zdjątko!! :) super
Usuńa co do toreb dziękuje. :)
co do szaleństwa to kiedyś taka łajza byłam, potem raczej szalona niż spokojna...ale pewne rzeczy zabiera się do grobu więc ciiii :) a teraz to ostrożniejsza jestem :) w szaleństwie :)
A żeby dodać pikanterii anegdocie to do lodówki włożył mnie chłopak z rudymie dredami i kolczykami w takiej ilości i w tak wielu miejscach że nie jestem z stanie tego odtworzyć i po tym zdarzeniu mówił na mnie Maleńka choć lodówka wcale taka mała nie była więc pojemność miała odpowiednią,jakieś 1,4m miała :)
Ja to wyrażam chęć posiadania takiej cudownej maszyny co ma takie ściegi piękne ;) Mój łucznik potrafi tylko prosto, nawet zygzak wysiadł ;)
OdpowiedzUsuńA torby cudne - moje kolorki :)
rzeczywiśćie takie ściegi potrafią ładnie ozdobić...
Usuńdziękuje bardzo.
Fajne torby. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje. Pozdrawiam.
UsuńTorby super,ale ta druga jest fantastyczna. Uwielbiam wielgachne torby,można w nie wsadzić wiele rzeczy :) Czasami służą nawet jako siatki na zakupy :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńI na zakupach ma się wtedy jedną a nie osiem różnych i lepiej się nosi prawda ?? :)
Jakie fajne torby - profesjonalnie odszyte :) Druga ma fajną podszewkę - lubię takie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuje Ci , miło czytać, że coś się dobrze uszyło. :)
UsuńDo lodówki? Oj biedactwo... i jeszcze w karty Ci grać kazali... brrrr nie cierpię!!!
OdpowiedzUsuńTorby super, a ta bawełna w paski cud.
oj tak, dziwne rzeczy się w życiu zdarzają...a w karty ja uwielbiam grać.
UsuńDziękuje Ci bardzo za miłe słowa.
Bardzo fajne torby :) Niezła ta historia z lodówką :D
OdpowiedzUsuń