Ślimaki hodowlane i wyróżnienie
Ślimaki zasilają hodowlę dwóch Sióstr.
Gdy były małe hodowały w słoikach ślimaki, fakt ten tak mnie zauroczył i powalił na kolana, że nie mogłam się oprzeć przed zrobieniem czegoś ślimakowego dla nich. Straszne to elegantki więc polecały do nich saszeteczki z ślimaczkami.
Jeden to aplikacja.
Drugi na drutach zmajstrowany.
Miały jechać do nich jako pozdrowienie znad morza ale jakoś nie dało rady.
Więc roboczo zwane są dalej morskimi ślimakami. :)
Więc zasuwaczki i podszewka są niebieskie.
Z kawałka zasuwaka jest pętelka na rączkę, podszyta tym samym błękitem , w celach zabezpieczenia przed wycioraniem przez ząbki zamka.
Taki drobiazg, ale niech będzie znakiem, że pasja to coś świetnego i warto mieć.
No a dla mnie wyobrażenie klękających nad ślimakami panienek jest bezcenny. :)
Aplikowany ślimak wyszedł mi koszmarnie, wstyd się przyznać...ale ciężko nie zauważyć..jednak jeśli bym znów coś z nim kombinowała mogłoby się nie doczekać wysyłki. Mam urwanie głowy ostatnio. I moja nowa maszyna nie wyrabia na skórze. Karolina łucznika to delikatna maszyna jak się okazało.
I jeśli chcemy zrobić aplikacje to zróbmy przed wszyciem podszewki.
Mam Nadzieje , że zostanie mi to wybaczone!! ta niedoróbka. Wybaczcie!!!
Poza tym otrzymałam wyróżnienie od Małgosi.
Bardzo jej dziękuje i sprawiła mi tym samym niewysłowiona radość, bo ja się trzymam zawsze powiedzenia " Nawet świnka potrafi wejść na drzewo , gdy jest chwalona " więc takie sytuacje są wielce motywujące i humor poprawiające.
Dziękuje Ci bardzo.
Oczywiście z nominowaniem mam problem , bo te blogi które obserwuje traktuje równo i z wielkim zainteresowaniem , i każdy bym wyróżniła.
Ale dziś wyróżnię 5.
Blogi te prowadzą dziewczyny, które spotkałam i wiem teraz że to szczęście było je spotkać właśnie przez bloga. Buzka wam. Mam nadzieje, że ta lista będzie nieustająco rosnąć.
:)
Chronologicznie. :)
Maryś
Wioletta
Agnieszka
Joanka
Kura-D
Gdy były małe hodowały w słoikach ślimaki, fakt ten tak mnie zauroczył i powalił na kolana, że nie mogłam się oprzeć przed zrobieniem czegoś ślimakowego dla nich. Straszne to elegantki więc polecały do nich saszeteczki z ślimaczkami.
Jeden to aplikacja.
Drugi na drutach zmajstrowany.
Miały jechać do nich jako pozdrowienie znad morza ale jakoś nie dało rady.
Więc roboczo zwane są dalej morskimi ślimakami. :)
Więc zasuwaczki i podszewka są niebieskie.
Z kawałka zasuwaka jest pętelka na rączkę, podszyta tym samym błękitem , w celach zabezpieczenia przed wycioraniem przez ząbki zamka.
Taki drobiazg, ale niech będzie znakiem, że pasja to coś świetnego i warto mieć.
No a dla mnie wyobrażenie klękających nad ślimakami panienek jest bezcenny. :)
Aplikowany ślimak wyszedł mi koszmarnie, wstyd się przyznać...ale ciężko nie zauważyć..jednak jeśli bym znów coś z nim kombinowała mogłoby się nie doczekać wysyłki. Mam urwanie głowy ostatnio. I moja nowa maszyna nie wyrabia na skórze. Karolina łucznika to delikatna maszyna jak się okazało.
I jeśli chcemy zrobić aplikacje to zróbmy przed wszyciem podszewki.
Mam Nadzieje , że zostanie mi to wybaczone!! ta niedoróbka. Wybaczcie!!!
Poza tym otrzymałam wyróżnienie od Małgosi.
Bardzo jej dziękuje i sprawiła mi tym samym niewysłowiona radość, bo ja się trzymam zawsze powiedzenia " Nawet świnka potrafi wejść na drzewo , gdy jest chwalona " więc takie sytuacje są wielce motywujące i humor poprawiające.
Dziękuje Ci bardzo.
Oczywiście z nominowaniem mam problem , bo te blogi które obserwuje traktuje równo i z wielkim zainteresowaniem , i każdy bym wyróżniła.
Ale dziś wyróżnię 5.
Blogi te prowadzą dziewczyny, które spotkałam i wiem teraz że to szczęście było je spotkać właśnie przez bloga. Buzka wam. Mam nadzieje, że ta lista będzie nieustająco rosnąć.
:)
Chronologicznie. :)
Maryś
Wioletta
Agnieszka
Joanka
Kura-D
Słodkie te saszetki :) a ten ślimak na drutach - przecudny!
OdpowiedzUsuńŚlimak, ślimak pokaz rogi, dam ci sera na pierogi, hi, hi, hi...Post prawie kulinarny, bo jak widzisz, mam ochotę coś ugotować :) Fajneeeeee.
OdpowiedzUsuńPrześliczne ! A ten ślimak zrobiony na drutach wygląda jak żywy ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdołączam się, ślimak na drutach jest super!
OdpowiedzUsuńCudne. A mnie ten wyszyty ślimak się podoba.
OdpowiedzUsuńołł jejć... muszę się zmobilizować, bo już koopa wyróżnień czeka na mnie w różnych zakamarkach bloglandu, a ja cicho siedzę, ale jakie ja tutaj mam towarzycho doborowe... :>
OdpowiedzUsuńMuszę jedynie kurę-D złapać i będziemy mieć tych samych znajomych w realu :D
Ślimaki cudne, ale oczywiście ten dziergany, to buty spadają jaki cudny :D
Cały mi się podoba bardzo, ale jego gałczany wymiatają!!! Człowiek się patrzy mu w oczy i czuje się jakby w dwa słońca spoglądał :D Rewelacja! :)
Wyobraź sobie jakie miały cudowne domki ze słoików:D
OdpowiedzUsuńKochana, jeszcze raz wielkie dzięki za tak uroczą niespodziankę!!!
Jesteś niemożliwa!:D (oczywiście w megaMEGA pozytywnym sensie)
Zawsze będą nam Ciebie przypominać i....naszą hodowlę hehe
Buziak:*
Pomysł na oczęta ślimaka po prostu ekstra
OdpowiedzUsuńOdjazdowy ten wydziergany ślimak, no po prostu bomba!
OdpowiedzUsuńTen ślimak na mnie patrzy!
OdpowiedzUsuńŚliczniusie ślimczusie :))) bardzo fajne kosmetyczki, pomysł z uchwytem z ekspresu -super!
OdpowiedzUsuńPowinnam powtórzyć komentarz pozostawiony na blogu Sistu - bombowe te torebeczki! Kolorki cudne i ten ślimak z oczami z koralików - oczy jak prawdziwe :D
OdpowiedzUsuńŁaaał! Pełzający ślimak 3D wy-mia-ta! :D
OdpowiedzUsuń