Mus waniliowy z orzechami
Jakiś czas temu oddaliśmy nasze najstarsze dziecko na urodziny do kolegi z przedszkola a sami ...no razem z chłopcami sztuk 2 poszliśmy na spacer do Wieliczki. Tak łaziliśmy w kółko, bo Wieliczka wielomilionową metropolią nie jest. Trafiliśmy do kawiarni Piano. Urzekł mnie nie tylko deser który pochłonęłam ale obrusy na stołach - wyobrażacie sobie utrzymywać w kawiarni w nienagannej czystości i stanie szydełkowe obrusy ?? A oprócz tego w witrynkach pod ścianami były takie cuda.
A jeśli chodzi o mus - to sprawa się ma tak:
Pół litra mleka, pół szklanki słodkiej śmietanki i dwie laski rozcięte wanilii podgrzewamy na wolnym ogniu.
6 żółtek ucieramy do białości z połową szklanki cukru. Wlewamy to do mleka i śmietanki i na malutkim ogniu całość mieszamy do czasu aż mus będzie kremowy i musiasty :) i delikatnie gęsty.
Studzimy.
Dajemy na wystudzony mus orzechy namoczone w jakimś likierze ..albo nawet odrobinie spirytusu.
Albo po prostu uprażone delikatnie na suchej patelni.
Można też dodać mus z jabłek z kawałkami jabłek małymi.
No i bajery w postaci sosu czekoladowego i listka z białej czekolady.
A jeśli chodzi o mus - to sprawa się ma tak:
Pół litra mleka, pół szklanki słodkiej śmietanki i dwie laski rozcięte wanilii podgrzewamy na wolnym ogniu.
6 żółtek ucieramy do białości z połową szklanki cukru. Wlewamy to do mleka i śmietanki i na malutkim ogniu całość mieszamy do czasu aż mus będzie kremowy i musiasty :) i delikatnie gęsty.
Studzimy.
Dajemy na wystudzony mus orzechy namoczone w jakimś likierze ..albo nawet odrobinie spirytusu.
Albo po prostu uprażone delikatnie na suchej patelni.
Można też dodać mus z jabłek z kawałkami jabłek małymi.
No i bajery w postaci sosu czekoladowego i listka z białej czekolady.
Ale mi smaka narobiłaś mmmm. Piękne wnętrze a te torebki, ta na piatym zdjęciu to pewnie ręcznie haftowana, unikat...cudo:]
OdpowiedzUsuńPiękna kawiarnia, ktoś kto ją urządzał miał super pomysł na wnętrza!
OdpowiedzUsuńa wiesz że wczoraj próbowałam wyciągnąć rodzinkę do Wieliczki :)
OdpowiedzUsuńkurcze! a było już tak fajnie "do połowy" o rety... muszę sobie zakaz postawić - szlaban na Twoje deserowe posty... przecież to znęcani się tak z rana... aaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńNo nie! A ja nie mam NIC słodkiego w domu!!
OdpowiedzUsuńChyba po prostu wyjem dżem pomarańczowy.. Miał być do babeczek, ale po czymś takim..
Kawiarnia bardzo klimatyczna:) W Warszawie podobną energię ma "Antrakt" na tyłach Teatru Wielkiego:)