Porządki - biała rzeka
Ponieważ bardzo usilnie próbuje pozbyć się kolekcji materiałów, które zajmuje już zbyt dużo miejsca, to z reszty materiału która pozostała po sukience z postu tego, uszyłam dla Siostrzenicy sukienkę negatyw do sukienki, którą posiada jej mama. A że szanowny Małżonek mój wybrał się w poszukiwaniu żubrów, a syn najmłodszy jakiś trzeci raz spał 5h w jednej części to mogłam sobie turkotać swobodnie i bez przerw, a że sukienkę szyje się przyjemnie to już jest gotowa. No prawie - nie wyprasowałam jej jeszcze.
Ania pozuje bo dziewczynki dzieli tylko 2 miesiące życia różnicy i jakieś 10cm :)
I w ramach głoszenia dobrej wieści sezon na szparagi wre !!!!!!!!!!!!!!! - zupa ze szparagów.
Przepis raczej nie wymaga przedstawienia się tu bo to jest zupa typu - wrzuć do gara , ugotuj, zmiksuj dorzuć grzanki i gitara gra. Ja osobiście uwielbiam szparagi i będę się nimi w maju zajadać :)
Ania pozuje bo dziewczynki dzieli tylko 2 miesiące życia różnicy i jakieś 10cm :)
I w ramach głoszenia dobrej wieści sezon na szparagi wre !!!!!!!!!!!!!!! - zupa ze szparagów.
Przepis raczej nie wymaga przedstawienia się tu bo to jest zupa typu - wrzuć do gara , ugotuj, zmiksuj dorzuć grzanki i gitara gra. Ja osobiście uwielbiam szparagi i będę się nimi w maju zajadać :)
Rewelacyjny pomysł na szycie podobnych, ale nie identycznych sukienek dla mamy i córki. I po raz kolejny wpadam w zachwyt nad guziczkiem :))) Skąd Ty je bierzesz???!!!
OdpowiedzUsuńTen akurat jest darowany..mam koleżankę która zbiera dla mnie takie cuda ::)
Usuńalez super musi to wyglądac jak mama z córa założą takie same ale ciut inne sukienki...ale to sporo roboty miałaś, bo rozmiarek musiałaś przerabiac, co? Szparagi, chyba się skuszę...ale coś niezupnego bo jak M. wszamie zupę to za godzinę od nowa boszuje po lodówce.
OdpowiedzUsuńA rozmiarku nie przerabiałam tylko strzeliłam prosta sukienkę i przecięłam przód w formie takiej fali i taaaa.
Usuńfajny pomysł an dwie prawie jednakowe sukienki dla mamy i córki :) a szparagi też uwielbiam, tyle że gotowanie zypy trwa zbyt długo - zjadam je po prostu lekko podsmażone na oliwie :)
OdpowiedzUsuńNie dość że o szyciu to jeszcze o jedzeniu.
OdpowiedzUsuńModelka wspaniale się prezentuje. Sukienka przepiękna i jeszcze ten guziczek :)
nawet guziczek dopracowany :-)
OdpowiedzUsuńTej szparagi nie miałam jeszcze okazji nigdy jeść :-/
Nie ma nie bardziej uroczego niż matching outfits u mamy i córy :)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale jeszcze nigdy nie jadłam szparagów. Ostatnio widziałam w sklepie i nawet chciałam kupić, ale wyglądały mi na lekko "zdechłe". Spróbuję szczęścia innym razem ;)
OdpowiedzUsuńNo nie! A ja jeszcze swojej nie zaczęłam:( Super sukienka i modelka!
OdpowiedzUsuńSukienka super, ale tymi szparagami smak mi się popsuł :(
OdpowiedzUsuńsukienka świetna, super by wyglądała w kolorach czarno-białych
OdpowiedzUsuńCóra chyba kibicuje Reprezentacji Polski :) Śliczna mała modelka :) Zupka ze szparagów jak najbardziej pożądana, niestety u nas na wsi w życiu ich nie kupię, trza się wybrać do miasta :)
OdpowiedzUsuńhmmm nigdy nie jadłam szparagów ^^ przepis "wrzuć do gara i gotuj" nic mi nie podpowiedział ;)
OdpowiedzUsuńPomysł na duplikaty/negatywy sukienek rewelacyjny! :D