Falbanki Panny Anki

Koszulka dla Ani. Żeby nie było, że sama robiłam te riuszki to od razu się przyznaje - taki był materiał :)I gdyby było go więcej....to ja pewnie bym w nim biegała w formie dostosowanej do noszenia. A tak to Ania a słodką bluzeczkę. Z tyłu jest gładko.






Komentarze

  1. Prześliczna modelka prześłicza bluzeczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Mądrze wykombinowane :) A modelka urocza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się pod komentarzem Diany :) -- nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małym dziewczynkom jest tak ładnie w falbankach wszędzie gdzie tylko się da:)
    Bardzo ładne Pani LJ:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No wiesz, a już chciałam chwalić falbankowo ;))) Zartuję! Znów za mały dla mnie ten ciuch - szlak ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ufff.. już się przestraszyłam, że falbanki też sama robiłaś;D Popieram całą sobą takie gotowe rozwiązania:) A bluzeczka - no urocza na fest!:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Po pierwszym rzucie oka też się zastanowiłam, ile zajęły te falbaneczki naszywane, a później się doczytałam - fajny materiał :))) Bluzeczka słodka i pewnie równie fajny były rozmiar "dorosły".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.