no rzeczywiście trochę szycia było..i przyznam się ..nie wiem czy już mogę hihi ale, 3 guziki w latach 40 są przypięte szpilką...totalnie nie miałam już siły :)
poproszę o ten osobny post, bo BARDZO ciekawa jestem jak to robisz i pewnie nie tylko ja... to jest POWAŻNA prośba, pewnie nie tylko mnie się przyda przewodnik Loli jak zorganizować czas, aby:
-wyglądać promiennie -szyć jak na akord -prowadzić bloga bardzo intensywnie -wychowywać trójkę malutkich uroczych dzieciaków - ŻYWOTNYCH i roześmianych -kręcić filmiki -robić zdjęcia -tutoriale -wszystko dopinać na ostatni guzik...
dla mnie jesteś pod tym względem blogowym ideałem!
Ja poznałam wczoraj Lolę - jej UŚMIECH z twarzy nie schodzi, a dzieciaki ma takie... no cukiereczki :D W tym wszystkim widać SERCE
Trzymam mocno kciuki ! Najbardziej zachwyciła mnie sukienka lata 50 :) widac że się napracowałaś a efekty wspaniałe:)Lata 30 też super na lato - tylko długość do kolan :) Brakuje mi tylko profesjonalnej sesji zdjęciowej która wydobyłaby ich piękno :)))))))))))))) pozdrawiam
Gdyby trochę więcej czasu było, bo miała być sesja...ale się rozpadało jedna modelka się rozchorowała, druga musiała wyjechać nagle, trzecia i czwarta ja tylko się dzielnie trzymałyśmy ale na dworze tak zimno się zrobiło że się poddałyśmy bo miało być wszytko w sobotę zrobione..a tu moc atrakcji innych się też pojawiła..w skrócie - też mi brakuje ładnych zdjęć do tego wszystkiego...może kiedyś dla frajdy się uda. :)
dodam komentarz jednak... zobaczyłam te zdjęcia na Łuczniku i one są cudowne te kreację, ALE... jedna najważniejsza rzecz, chyba że coś przeoczyłam... JEDNA osoba = JEDNA rzecz... jeżeli wystawiasz wszystkie trzy mogą Cię zdyskwalifikować, a tego bym sobie nie darowała jeżeli bym Cię nie uprzedziła :( nikt o tym nie wspomniał, a przecież to jest warunek wzięcia udziału w konkursie
wiem wiem i w sumie czytałam ale jest napisane jedna praca konkursowa .... a te 4 sukienki to jest jedna praca konkursowa, nie chcę żeby oceniane były 4 osobna a wszystkie jako jedna całość, jeden pomysł. No i Ty mój Aniele stróżu :*
Kobieto jesteś szalona! :) Cztery? Kiedy? Myślałam, że płaszczyk, który pokazywałaś kilka dni temu będzie na konkurs. A Ty jeszcze sukienki w "międzyczasie" uszyłaś?! Ta w stylu lat 30-tych chyba najbardziej mi się podoba. I tak jak Wioletta z Szafy radzi wyżej - sprawdź czy na pewno możesz umieścić w konkursie "pakiet sukienek". Byłoby szkoda, gdyby Cię zdyskwalifikowali, bo regulamin jasno mówi, że uczestnik może uszyć tylko jedną pracę konkursową.
1) URZEKŁA mnie zabawa MUCHĄ - wykorzystanie secesyjnych grafik mojego ukochanego ALFONSA MUCHY i dopowiedzenie do niego ironicznej historii tymi owadami, które wcale pożądania nie wzbudzają - w przeciwieństwie do obrazów Pana MUCHY!!!
2) Fiolka mówi i ma rację, ja nie zdążyłam, ale wiedziałam, że Ona to zrobi - po prostu my się tak jakoś bez słów nieraz bywa porozumiewamy ♥ Aczkolwiek zgadzam się, że METAMORFOZA jednej sukienki przez lata i ta zabawa modą jako historią, która zatacza koła i lubi czerpać wodę ze źródła samej siebie...
3) Już napisałam na Łuczniku, że podjąć wyboru "która" bym nie potrafiła, bo KAŻDA - i już i to jest zamknięty w całość precyzyjnie podany projekt...
4) Czemuś nie mówiła, że MODELKI Ci brak? Nasza retro by się może i namówiła, albo byśmy wsparli... No wiesz... Jak się znów spotkamy uszczypnę i nakrzykam ;)))
5) jeszcze taka ostatnia myśl, że to "ślubna wiosna" Twoja retro... I Ty w bieli i biel na sukniach - jakoś tak mnie naszło...
p.s. spojrzeć Ci w oczy bezcenne, a Ani - to już "meksyk" Jej radocha i przedsiębiorczość mnie w sobotę po prostu rozłożyła na osiemnaście łopatek. Cała gromadka - to jak piszesz o naszych komentarzach "miód, cud, malina" (nota bene jest o podobnej nazwie smaczna w Krakowie knajpka) wciąż mam tę powczorajszą radość mimo, że to milimetry czasu z życia - a bezcenne
4- jakbym wiedziała że będzie grupowa wizyta tobym wzięła szafę ze sobą :) A do miodu i maliny chciałam Cię zabrać jak napisałaś, że w tamtych rejonach chowasz się przed deszczem...ale te dziwacznie duże korki w ten weekend...
Nic straconego, pewnie jeszcze nie raz zrobimy nalot na rynek w Krakowie... mnie się tam wycieczka podobała i mogę powtórzyć :D Może i dziwnych korków nie będzie :)
no właśnie kiedy szyjesz? Ty chyba nie spisz co? ja mm 2 dzieci i czasami nie 0garniam, no chyba że Twoje są takie grzeczniutkie a nie rozbiegane jak moje
Wow, ale się naszyłaś...kreatywność Twoja nie zna granic...te muchy są odlotowe. Trzymam kciuki za Ciebie w konkursie:]
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście trochę szycia było..i przyznam się ..nie wiem czy już mogę hihi ale, 3 guziki w latach 40 są przypięte szpilką...totalnie nie miałam już siły :)
UsuńMoja sukienka nie ma już w ogóle szans;)
OdpowiedzUsuńpitu pitu...:) tak czy siak Twoja jest przepiękna i cudna i urocza :)
UsuńTrzymię kciuki:)i zastanawiam się kiedy Ty to szyjesz chyba od rana do nocy...
OdpowiedzUsuńdziękuje, raczej po nocach :) i to wieczorem w małym slocie czasowym określonym przez najmłodsze me dziecię.
Usuńszalona LolaJoo :-) twoja doba to chyba wydłużona jest :-) kiedy ty masz czas na to?? też mam trojkę dzieci i ciężko z czasem :-/
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić chyba osobny post z odpowiedzią :)
Usuńpoproszę o ten osobny post, bo BARDZO ciekawa jestem jak to robisz i pewnie nie tylko ja... to jest POWAŻNA prośba, pewnie nie tylko mnie się przyda przewodnik Loli jak zorganizować czas, aby:
Usuń-wyglądać promiennie
-szyć jak na akord
-prowadzić bloga bardzo intensywnie
-wychowywać trójkę malutkich uroczych dzieciaków - ŻYWOTNYCH i roześmianych
-kręcić filmiki
-robić zdjęcia
-tutoriale
-wszystko dopinać na ostatni guzik...
dla mnie jesteś pod tym względem blogowym ideałem!
Ja poznałam wczoraj Lolę - jej UŚMIECH z twarzy nie schodzi, a dzieciaki ma takie... no cukiereczki :D
W tym wszystkim widać SERCE
ja żądam tego posta! ;)*
zapomniałam dopisać
Usuń-chodzi na długie spacery z dziećmi i bawi się w ganianego
podpisuję się rękoma i nogami!
UsuńTrzymam mocno kciuki !
OdpowiedzUsuńNajbardziej zachwyciła mnie sukienka lata 50 :) widac że się napracowałaś a efekty wspaniałe:)Lata 30 też super na lato - tylko długość do kolan :)
Brakuje mi tylko profesjonalnej sesji zdjęciowej która wydobyłaby ich piękno :))))))))))))))
pozdrawiam
Gdyby trochę więcej czasu było, bo miała być sesja...ale się rozpadało jedna modelka się rozchorowała, druga musiała wyjechać nagle, trzecia i czwarta ja tylko się dzielnie trzymałyśmy ale na dworze tak zimno się zrobiło że się poddałyśmy bo miało być wszytko w sobotę zrobione..a tu moc atrakcji innych się też pojawiła..w skrócie - też mi brakuje ładnych zdjęć do tego wszystkiego...może kiedyś dla frajdy się uda. :)
UsuńLata 20 i 50 -zakochałam się w tych sukienkach. Są obłędne.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje.
Usuńdodam komentarz jednak... zobaczyłam te zdjęcia na Łuczniku i one są cudowne te kreację, ALE... jedna najważniejsza rzecz, chyba że coś przeoczyłam... JEDNA osoba = JEDNA rzecz... jeżeli wystawiasz wszystkie trzy mogą Cię zdyskwalifikować, a tego bym sobie nie darowała jeżeli bym Cię nie uprzedziła :(
OdpowiedzUsuńnikt o tym nie wspomniał, a przecież to jest warunek wzięcia udziału w konkursie
wiem wiem i w sumie czytałam ale jest napisane jedna praca konkursowa .... a te 4 sukienki to jest jedna praca konkursowa, nie chcę żeby oceniane były 4 osobna a wszystkie jako jedna całość, jeden pomysł. No i Ty mój Aniele stróżu :*
UsuńKobieto jesteś szalona! :) Cztery? Kiedy? Myślałam, że płaszczyk, który pokazywałaś kilka dni temu będzie na konkurs. A Ty jeszcze sukienki w "międzyczasie" uszyłaś?! Ta w stylu lat 30-tych chyba najbardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńI tak jak Wioletta z Szafy radzi wyżej - sprawdź czy na pewno możesz umieścić w konkursie "pakiet sukienek". Byłoby szkoda, gdyby Cię zdyskwalifikowali, bo regulamin jasno mówi, że uczestnik może uszyć tylko jedną pracę konkursową.
KIEDY Ty to wszystko uszyłaś????:))Też mi się wydaje, że tylko jedną rzecz można zgłosić :( Trzymamy kciuki!!!!!
OdpowiedzUsuńWow jestes niesamowita!! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńps.Moge robić za modelke jakby co ;)
ooo super :) bo mi jedna na dłużej wyjechała niewiasta :)
UsuńTrzymam kciuki, bo projekt ROBI WRAŻENIE :) Sama też biorę udział w kategorii 3, ciekawe kiedy wyniki, przebieram już nóżkami ;)
UsuńPozdrawiam K.
1) URZEKŁA mnie zabawa MUCHĄ - wykorzystanie secesyjnych grafik mojego ukochanego ALFONSA MUCHY i dopowiedzenie do niego ironicznej historii tymi owadami, które wcale pożądania nie wzbudzają - w przeciwieństwie do obrazów Pana MUCHY!!!
OdpowiedzUsuń2) Fiolka mówi i ma rację, ja nie zdążyłam, ale wiedziałam, że Ona to zrobi - po prostu my się tak jakoś bez słów nieraz bywa porozumiewamy ♥ Aczkolwiek zgadzam się, że METAMORFOZA jednej sukienki przez lata i ta zabawa modą jako historią, która zatacza koła i lubi czerpać wodę ze źródła samej siebie...
3) Już napisałam na Łuczniku, że podjąć wyboru "która" bym nie potrafiła, bo KAŻDA - i już i to jest zamknięty w całość precyzyjnie podany projekt...
4) Czemuś nie mówiła, że MODELKI Ci brak? Nasza retro by się może i namówiła, albo byśmy wsparli... No wiesz... Jak się znów spotkamy uszczypnę i nakrzykam ;)))
5) jeszcze taka ostatnia myśl, że to "ślubna wiosna" Twoja retro... I Ty w bieli i biel na sukniach - jakoś tak mnie naszło...
p.s. spojrzeć Ci w oczy bezcenne, a Ani - to już "meksyk" Jej radocha i przedsiębiorczość mnie w sobotę po prostu rozłożyła na osiemnaście łopatek. Cała gromadka - to jak piszesz o naszych komentarzach "miód, cud, malina" (nota bene jest o podobnej nazwie smaczna w Krakowie knajpka)
wciąż mam tę powczorajszą radość mimo, że to milimetry czasu z życia - a bezcenne
Dziękuję ♥
4- jakbym wiedziała że będzie grupowa wizyta tobym wzięła szafę ze sobą :)
UsuńA do miodu i maliny chciałam Cię zabrać jak napisałaś, że w tamtych rejonach chowasz się przed deszczem...ale te dziwacznie duże korki w ten weekend...
Ha ja przypuszczam "czemu" w niedzielę u nas było tzw rozpoczęcie sezonu 2-kółek, może u Was też...
UsuńNic straconego, pewnie jeszcze nie raz zrobimy nalot na rynek w Krakowie... mnie się tam wycieczka podobała i mogę powtórzyć :D
UsuńMoże i dziwnych korków nie będzie :)
Napewno nie będzie ..już ja o to zadbam!!!! i deszczu nie będzie i pięknie będzie :)
Usuńilość robi mega wrażenie :P kiedy Ty to szyjesz? ;)))) wszystkie sukienki są śliczne:)) a muchy na maksa odjechane:P
OdpowiedzUsuńdziękuje
Usuńno właśnie kiedy szyjesz? Ty chyba nie spisz co? ja mm 2 dzieci i czasami nie 0garniam, no chyba że Twoje są takie grzeczniutkie a nie rozbiegane jak moje
OdpowiedzUsuńmoje też rozbiegane i nakręcone ..chyba dzieci maja to do siebie że nie chodzą tylko biegają, nie mówią tylko śpiewają :)
Usuńaaaa i zapomniałam zaprosić CIe na zabawę mamusiowa z mego bloga ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuje za zaproszenie.
Usuńjesteś rewelacyjna!
OdpowiedzUsuń