Zielona torba do kompletu i prezent od Sagitty

Jak wiecie...a jak nie wiecie to tutaj pisałam ...Sagitta wygrała u mnie słodkie candy i dzięki temu miałyśmy pretekst żeby się spotkać..w połowie już napisałam co się działo...a druga połowa jest taka, że dostałam genialne uchwyty drewniane i w końcu mogłam zrobić torbę, która planowałam od dawna. Jako, że bardzo lubię gdy buty dobrane są do torby ..to owa torba jest w komplecie do butów :) Zieleń troszkę się różni na butach i torbie ale co tam.

Uchwyty polakierowałam i dorobiłam do nich prostą , dużą torbę. Podszewkę zmajstrowałam ze starej koszuli męża, która zaopatrzyła się w dziurę , a że materiał i ta kratka bardzo mi się podobały nie miałam serca jej wywalać. A teraz okazało się że ta kratka idealnie pasuje do obcasa i koturna buta. :) Och te zbiegi okoliczności :)

Mieszczą się w niej wszystkie najbardziej potrzebne mi rzeczy :)

A przy okazji jestem w spódnicy , którą zrobiła mi mama na szydełku jakieś sto lat temu.
I jeszcze bluzka do kompletu została zrobiona przez Rodzicielkę. Te zdjęcia są sprzed 5 lat, żeby nie było że mi tak włosy szybko rosną.

 A to z dzisiaj :)

Poza uchwytami dostałam GENIALNĄ książkę kucharską . Jest niesamowita. Nie spocznę dopóki jej nie przerobię :) Jest cudna. Serio Elu jest bombowa. Bardzo bardzo dziękuje.
Nie dość, że dostałam super uchwyty, które w końcu sprawiły że mam torbę do butów planowana od dawna. TO mam cudną książkę. I poznałam Cię ...bardzo mi miło. I mam teraz jeszcze super historię, związaną z Twoją odwagą w obliczu sąsiedzkiej meliny i że nawet to nie powstrzymało Cię przed przyjściem :)