Zbite informacje
To jak mój blog kuleje ostatnio, aż przeraża mnie ciemną nocą.
Jak bardzo bym się nie wściekła, to nic na to nie poradzę :)
I tak od listopada kilka rzeczy czeka na publikację, od grudnia cześć rzeczy już poszła w świat, styczeń to chyba był jeden dzień, luty kilka dni więcej, a marzec okazał się tym czasem kiedy to co się jakoś zachowało czas wrzucić do wora.
Jakieś 20 rzeczy nawet nie stanęło przed obiektywem...a to urwisy.
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, co nadawało by się do wglądu publicznego na blogu. Tym samym raz flaczki....sukienka , prosta, ascetyczna, świetna według mnie w swej uniwersalności.
Jak widać sukienka na ciotuni świetnie się sprawdza podczas zabawy.
Kolejna sprawa to żakiet.
Uszyty jest z tafty pokrytej koronką....czy jak to tam można określić. Generalnie najpierw miała byś spódnica z koła, potem zmieniłam zdanie i na cały żakiet przez to ciachanie nie starczyło, więc są wstawki z przodzie....powiedzmy, że celowo. :)
I jeszcze spódnica.
Pepitka, pasek i zakładki.
Jak bardzo bym się nie wściekła, to nic na to nie poradzę :)
I tak od listopada kilka rzeczy czeka na publikację, od grudnia cześć rzeczy już poszła w świat, styczeń to chyba był jeden dzień, luty kilka dni więcej, a marzec okazał się tym czasem kiedy to co się jakoś zachowało czas wrzucić do wora.
Jakieś 20 rzeczy nawet nie stanęło przed obiektywem...a to urwisy.
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, co nadawało by się do wglądu publicznego na blogu. Tym samym raz flaczki....sukienka , prosta, ascetyczna, świetna według mnie w swej uniwersalności.
Jak widać sukienka na ciotuni świetnie się sprawdza podczas zabawy.
Kolejna sprawa to żakiet.
Uszyty jest z tafty pokrytej koronką....czy jak to tam można określić. Generalnie najpierw miała byś spódnica z koła, potem zmieniłam zdanie i na cały żakiet przez to ciachanie nie starczyło, więc są wstawki z przodzie....powiedzmy, że celowo. :)
I jeszcze spódnica.
Pepitka, pasek i zakładki.
Sukienka świetna, chyba podkradnę pomysł bo jest naprawdę fajna, do legginsów na ten przykład :o
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "zabite informacje", pora odwiedzić, tylko nie wiem czy okulistę czy psychiatrę;) Rozporki w sukience są super, ona nie może być niewygodna, z takimi rozporkami to i przez płot można skakać jak zajdzie potrzeba. Ta żakietowa tafta jest niesamowita, love love love!!! Spódnica też fajna, choć zakładki i ja to niekoniecznie korzystne połączenie;)
OdpowiedzUsuńSzara sukienka jest piękna w swojej prostocie, pepitkę kocham w każdej postaci :) tylko żakiet jak dla mnie za bogaty.
OdpowiedzUsuńSukienka wymiata! uwielbiam takie coś ;-)
OdpowiedzUsuńA mi najbardziej podoba się spódniczka:) super :)
OdpowiedzUsuńwow Asiu nic nie mow u mnie kuleje bardzo uszyki sa czasu brak, sukienka rewelacyjna
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetna sukienka! ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, ładne ubranka, ale jak to się ma do informacji? Gdzie Ty byłaś, kiedy nie byłaś? Należy przede wszystkim zaspokoić ciekawość czytelnika, a nie świecić po oczkach że się uszyło 20 rzeczy.
OdpowiedzUsuńPepitka świetna :) Reszta oczywiście też, super!
OdpowiedzUsuńSukienka super i świetnie się prezentuje na modelce :D Podoba mi się też kieca w pepitkę, w żakiecie jakoś się nie widzę :)
OdpowiedzUsuńSuper SUKIENKA :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie widziałam tak szytej sukienki, kiedyś pęknięcia wykorzystywałam do spódnic-nawet cztery w jednej. Czyli wracają różne style..:)
OdpowiedzUsuńSukienka jest absolutnie obłędna :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć. W sukience się zakochałam. Widzę się w takiej zielonej:)
OdpowiedzUsuń