Szycie jaśków w Sosnowcu i topu 101 Burda 6/2013 w Będzinie
Tak wyszło, że w Sosnowcu Liliana zorganizowała spotkanie , na którym kolejny raz grupowo szyłyśmy jaśki w ramach akcji Uszyj Jasia.
Liliana już o tym spotkaniu napisała o tutaj. I u niej możecie zobaczyć sporo fajnych zdjęć. :)
Spotkanie było w sobotę w Centrum Edukacji i Wychowania Młodzieży Kana w Sosnowcu.
Sala była wypełniona po brzegi maszynami, ciastami i super dziewczynami :)
Uszyłyśmy 140 jaśków różnej maści. Niektóre z nich zapamiętamy do końca życia - z hipopotamami i osłami robiącymi za krowy i konie.
Mój coverlock MerryLock 689 obszył jakieś 120 jaśków - brzegi im obrzucił - w środku po tym wyczynie miał niemal błoto z okruszków
materiału i sądzę, że zasłużył tym samym na jakąś moją opinie w osobnym poście.
A poszłam na spotkanie w topie z tytułu. Lubię go, jest z cienkiej dzianiny, bardzo przyjemnej , takiej gładkiej.
Liliana już o tym spotkaniu napisała o tutaj. I u niej możecie zobaczyć sporo fajnych zdjęć. :)
Spotkanie było w sobotę w Centrum Edukacji i Wychowania Młodzieży Kana w Sosnowcu.
Sala była wypełniona po brzegi maszynami, ciastami i super dziewczynami :)
Uszyłyśmy 140 jaśków różnej maści. Niektóre z nich zapamiętamy do końca życia - z hipopotamami i osłami robiącymi za krowy i konie.
Mój coverlock MerryLock 689 obszył jakieś 120 jaśków - brzegi im obrzucił - w środku po tym wyczynie miał niemal błoto z okruszków
materiału i sądzę, że zasłużył tym samym na jakąś moją opinie w osobnym poście.
A poszłam na spotkanie w topie z tytułu. Lubię go, jest z cienkiej dzianiny, bardzo przyjemnej , takiej gładkiej.
Kolejna super inicjatywa... Top to jak rozumiem ten co go masz na sobie szyty u mamy??
OdpowiedzUsuńOch! Już ze zdjęć widać, że była pozytywna atmosfera! Mam nadzieję, że wszystkie te pozytywne emocje poszły Wam w... poszewki :)
OdpowiedzUsuńSuper! Mam nadzieję, że i na naszym warszawskim spotkaniu szyciowym dopisze frekwencja! Ależ to jest pozytywnie zakręcona akcja! :)
OdpowiedzUsuńSuper inicjatywa, podziwiam i popieram!
OdpowiedzUsuńwidać, że spotaknie bardzo udane i efektywne:)
OdpowiedzUsuńale pięknie tam było !
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie ;)
OdpowiedzUsuńtopik fajny :))
pozdrawiam
Podziwiam was dziewczyny, jesteście w stanie pogodzić pracę zawodową, wychowanie dzieci i realizacje pasji,my z chłopakiem nie wyrabiamy na zakrętach, jak wy to robicie? :)
OdpowiedzUsuńNie masz mnie na grupowym - będę "płaczeć" :D
OdpowiedzUsuńByło superrrr i Liliana koniecznie "musi" zorganizować następne, ale to tak jak wspominałam... coś dla siebie też musimy koniecznie uszyć pod Twoim okiem... no przynajmniej ja :D
Atmosfera... fajna taka, jakbyśmy się wszystkie znały od dawna :))))
Ciast... FULL... postuluję, żebyśmy na kolejne spotkanie przyniosły sałatki, albo dogadały się która przynosi ciasto, a która sałatkę i zapominamy o swoich kanapkach przemyconych (!), bo później jedzenie wraca do domu :)
PS- podesłałam Ci takie jedno ;)*
UsuńTak! Tak! bardzo prosimy Lilianę o organizację kolejnego spotkania :) A co do sałatek i dogadania się co kto przynosi to jest niezły pomysł :) rzekłabym nawet że GENIALNY W SWOJEJ PROSTOCIE :)
UsuńOjej :) Albo prasuję albo zdjęcia robię ;) i kto mi teraz uwierzy, że szyć też potrafię ;P A bluzeczka fajna !
OdpowiedzUsuńI merrylocka całujemy po stópkach, mam nadzieję, że się nie przemęczył, wszak przemysłowy nie jest...
A ja prawie na żadnym zdjęciu się nie uśmiecham, a na jednym mam kaczy dziób :)Ludzie powiedzą, że byłam tam za karę ;)
Usuńaaa i chciałam zapytać, kto robił to zdjęcie jak ja Ci robię zdjęcie, bo widzę, że fotograf nasz siedzi obok ;) (chciałabym je buchnąć ;))
OdpowiedzUsuńja ja! ;D To ja robiłam te fotki, ładne prawda? ;p :)
Usuńmogę sobie ukraść kilka zdjęć? :)
podkradaj w sposób dowolny :)
Usuńooo bardzo elegancka bluzeczka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Śląsk, rodzinne okolice mojej Mamy! (zdarza mi się czasem, że chciałabym się poczuć, jak baba ze śluńska:)
"Uszyj jasia" bucha zawsze taką fajową, przepozytywną energią - tylko tak dalej Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńPozytywna energia, pozytywny ichwalebny cel, panie dziewczyny jak wy to robicie ze dajcie rade siejeszcze spolecznie angazowacc.podziwiam was i caluje
OdpowiedzUsuńWidać, że atmosfera fajna było a do tego szczytny cel. Mam nadzieję, że kiedyś będzie mi pisane uczestniczyć w takiej imprezie :)
OdpowiedzUsuńO tak, ja bym też uczestniczyła, bym przyjechała i szyłabym. Ale jestem uciemiężonym więźniem swojej rodziny...
OdpowiedzUsuń