Jak wszyć/wdać rękaw

 Wdawanie/wszywanie rękawa według mnie można czasem określić jako czynność upierdliwą. Ponieważ trochę zabawy z tym może być. Ja opracowałam sobie taką metodę jak prezentuję poniżej.
Mianowicie gdy mamy zszyte szwy na rękawie i szwy boczne i ramion np: żakietu wkładamy rękaw w otwór do tego przeznaczony w części tułowia , tak aby prawa strona rękawa stykała się z prawą stroną części tułowia. Spinamy szpilkami.



Na wykroju najczęściej są zaznaczone kreseczki, które trzeba traktować jako miejsca newralgiczne i na nie musimy zwrócić szczególną uwagę ...znaczy musimy je odpowiednio ze sobą połączy.aaa no i jeszcze polecamy zapasy na szwy tak dociąć aby miały tą samą szerokość i na rękawach i na części tułowia, absolutnie ułatwia to wszywanie.
Przy poniższym układzie elementów w owej odzieży nie znam innej metody wszycia rękawów. ...
Natomiast na żakiecie poniżej można wykonać inny manewr, który pokażę niezwłocznie po sfotografowaniu i powiem nawet, że ową metodę wolę...znaczy ta która będzie dopiero.

 Gdy mamy już spięte odpowiednie miejsca zaznaczone na wykroju kreseczkami wtedy zabieramy się za przypinanie kolejnych szpilek. Wymierzamy połowę drogi między dwoma spiętymi szpilkami zarówno na rękawie jak i części tułowia i spinamy ze sobą czynność tą powtarzamy do momentu kiedy będziemy mieć na tyle dużo spiętych miejsc, że materiał nie będzie się przemieszczać.  W tym procesie uzyskamy na rękawie taką falę. Wydawać się może , że za dużo jest tam materiału.


 Jednak gdy lekko naciągniemy materiał to jak widać wszytko pasuje.
 Możecie założyć fastrygę jeśli chcecie. Jeśli nie nie musicie. Ja tego nie robię ponieważ zawsze mi się rozjedzie, a ze szpilkami jestem bardziej czujna, żeby wszytko było na swoim miejscu.  I gdy przystępuję do szycia trzymam materiał zarówno przed stopką jak i za nią lekko naciągając materiał, tak aby wyrównać 'górki'. To ciągnięcie materiału przed i za stopką według mnie pozwala mi zachować odpowiednie miejsce materiału. Gdy naciągałam tylko za stopką to najczęściej materiał uciekał mi za szybko i robił się ścieg za długi co powodowało marszczenie. Jeśli ciągnęłam tylko przed stopką materiał mi się przemieszczał i robiły się zakładki, albo zapasy szwów nie pokrywały się ze sobą, a że przycinam dokładnie tak aby oba były równe, to od razu widzę, że coś się przesunęło.

 Oczywiście nie jestem bezbłędna i czasem zdarza się obiekt niepożądany. Wtedy nie odpruwam całego rękawa, tylko nacinam szew przy takiej cholerce , wyplątuję nitkę tak aby zrobić jakiś większy otworek...no tak na ok 4cm i spinam raz jeszcze , naciągam raz jeszcze i zszywam raz jeszcze i okazuję się , że jednak wszytko pasuje.


Komentarze

  1. Bardzo fajny kursik. Choć ja nadal nie lubię tego sposobu. Zdecydowanie wolę najpierw wszyć rękaw, a potem zszyć bok. Nie mam pojęcia skąd to uprzedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja też wolę tą metodę, o której piszesz ale w przypadku pierwszego schematu nie za bardzo jest jak ją stosować...bo bok tułowia nie pokrywa się z żadnym szwem rękawa.

      Usuń
    2. Dzięki Ci Dobra Kobieto za ten tutek, nareszcie widzę jak powinnam była zrobić. Czy zawsze wszywasz tą metodą? Ostatnio gdzieś widziałam, że rękaw ktoś wszywał przed zszyciem boków. Mozna tak? Dobrze będzie układał się rękaw?

      Usuń
    3. JAk najbardziej można. Tylko rękaw musi byc odpowiednio skrojony. W powyższym przykładzie nie da się atak zrobić , bo żaden szew rękawa nie pokrywa się ze szwem bocznym.

      Usuń
  2. A wiesz po jakiego grzyba te rękawy są zawsze szersze i trzeba je wdawać? Kiedyś wykroiłam tak, że było wszystko takiej samej długości i leżało dobrze ;) - oczywiście to było wtedy jak nie wiedziałam o tym, że trzeba rękaw wdać ;P
    Fajne kolorowe punkciki na schemacie ;P
    A propos tego co pisałaś mi na fb o futrze - ja zawsze daję rękaw na wierzch przy szyciu (pod stopkę znaczy) - na odwrót niż Ty - wydaje mi się, że mam wtedy większą kontrolę (bo widzę ;)) nad tym czy coś mi się źle zszywa czy nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy rękaw nie jest taki płaski. Jeżeli jest ta długość taka sama on jest dosyć właśnie płaski. Jak główka jest szersza będzie bardziej podniesione i bufiato.
      Ja wolę od spodu mieć marszczenie bo wtedy nie ucieka mi materiał od szpilki pierwszej to szpilki drugiej..znaczy mniej mi się marszczy i też nie przemieszcza mi się w prawo/lewo bo jest przyblokowane przez materiał z góry. :)

      Usuń
  3. "można czasem określić jako czynność upierdliwą" - haha czasem? :D
    Ja chyba za każdym razem inaczej rękawy szyję, ale szczerze to .... wolę raglan :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja też :D nawet lepiej w raglanie wglądam :D

      Usuń
  4. O tak, wszywanie rękawów zdecydowanie zajmuje czołówkę wśród najbardziej upierdliwych czynności szyciowych ;)
    Osobiście jeszcze zawsze sobie przeszywam na długości wdania rękaw długim ściegiem (5mm) po obu stronach docelowego ściegu i marszczę przed wpięciem szpilek - jakoś wtedy łatwiej mi zapanować nad równym rozłożeniem zapasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak tak to ponoć też dobrze zrobić..znaczy tak zmarszczyć...ale u mnie to się nie sprawdza...zawsze krzywo marszczę :)

      Usuń
    2. I nawet na rysunku Burdy jest zaznaczone, że rękaw trzeba wdać, a nie - rozciągać pachę ;-)

      Ania

      Usuń
  5. odkąd robię to ze szpilkami - nie ma problemu - jak fastrygowałam zawsze był jakiś zonk :)
    Śliczny ten bławatkowy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie wiem po co to komplikować :) wdawać albo jeszcze coś :) rękaw to rękaw :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie to wszyytko pokazalas, od paru dni walcze z internetem i jest mi ciezko ten tekst napisac, buzka

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ przydatna lektura! Chyba sobie zacznę drukować i wkładać do segregatorka na wypadek, gdyby komputer i internet nie chciały współpracować w razie nagłej szyciowej potrzeby :). Lolu, będę Ci powtarzać codziennie, że jesteś niesamowita i gdyby się dało, to zaraź mnie troszeczkę, ociupinkę swoją niesamowitością:)! Plissss....:)!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże.. wszywanie rekawów to mój prywatny koszmar szyciowy...

    OdpowiedzUsuń
  10. serio tak ci jest łatwiej?? :)
    mi zawsze inne szerokości wychodzą :) i łatwiej to skorygować zszywając ramiona z tułowiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie to, że łatwiej, tak jak piszę wyżej, czasem nie da się inaczej. A jak się zszywa ramiona z tułowiem ? :)

      Usuń
    2. hahahaa rękawy oczywiście chodziło o rękawy :P

      Usuń
  11. Obok tego tematu krążę już od dawna i twój kursik bardzo mnie ucieszył :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lola uprzedziłaś mnie,gratuluję.
    Chociaż ja bardzo mało używam szpilek,rękaw do żakietu musi być wszyty idealnie,jest to trudny etap.
    No cóż może jestem staroświecka,wszystko co piszesz to prawda,ja szczególnie pilnuję aby główka rękawa
    była wdana idealnie,natomiast podkrój pachy przodu jak i tyłu szyję na płasko.Każda metoda jest dobra liczy się efekt końcowy.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja rękawy upinam na większej ilości szpilek :) i jest taki trik: szpilki wbijam od drugiej strony, czyli na podkroju pachy przodu i tyłu a potem szyję tak aby część rękawa, leżała na ząbkach, bo one lekko wdają materiał. Ogólnie to co ma być wdane, czego jest więcej powinno leżeć na ząbkach a bardziej płaska, prosta, nie wdawana część szwu od strony stopki.
    Długo nie mogłam przyzwyczaić się do tej metody ale w końcu zrezygnowałam zupełnie z fastrygi, by przyspieszyć szycie i ta metoda okazała się rewelacyjna. Od tamtej pory słucham uważnie wszytko to co mówią krawcowe kute na cztery łapy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na początku bardzo bałam się wszywania rękawów. Teraz już na spokojnie to robię i dużo mniej prucia jest :) A kursik bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za kursik, przyda się! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Och, znowu muszę ten Twój posta dodać do ulubionych zakładek i wrócić do niego przy najbliższej okazji :)

    Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. stokrotka_e04 lipca, 2013

    znalazłam takie coś, może komuś się przyda:)
    http://www.sewmamasew.com/2011/10/the-hows-and-whys-of-clips-and-notches-sarai-mitnick-colette-patterns/

    OdpowiedzUsuń
  18. Rękawy!... W szkole nikt nas nie uczył tego jak wszyć rękaw. Nie wiedziałam co to wdawanie, dopóki nie skroiłam po raz pierwszy rękawa i jego obwód okazał się większy niż obwód pachy. Wszywałam i prułam, wszywałam i prułam. W końcu zrobiłam bufki na główce:) Do tej pory nie lubię tej upierdliwej czynności.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za post - właśnie walczyłam z rękawem, szyję pierwszy żakiet! wyszedł idealnie dzięki Twoim radom :-D
    Pozdrawiam! :-D
    Pamolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie się cieszę!!!!!! No i gratulację :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.