KURS SZYCIA cz 10 - Nakładany szew nastębnowany
Przyszła pora na szew self-bound -nakładany szew nastębnowany.
Dwa kawałki materiału kładziemy prawą do prawej stroną.
Zszywamy bardzo klasycznie, ściegiem prostym.
Przycinamy jeden zapas szwu. Możemy też zszywać tak, że od
razu ułożymy jeden zapas bardziej wysunięty. Ale mnie zawsze wtedy coś się
przesunie i wychodzi krzywo ( rzadko fastryguje albo spinam szpilkami).
Ten większy zapas zaginamy w stronę szwu.
A potem jeszcze raz zaginamy tak aby brzeg zagiętego zapasu
leżał na zapasie ok. 2 mm
od szwu.
Przeszywamy na brzegu szyjąc po zapasie.
Szew zastosowałam przy szyciu spódniczki z owego
zestawu.
W wersji polskiej jest to: nakładany szew nastębnowany, tylko zamiast pierwszego szwu powinna być fastryga, aby nie było widać dwóch szwów ( choć ja osobiście uważam że Twoja wersja jest ułatwiająca).Ten szew jest bardzo pomocy-może zastąpić owerlock. A tak wogule to TWÓJ BLOG CORAZ BARDZIEJ PIĘKNIEJE. Pozdrawiam serdecznie Eliz.
OdpowiedzUsuńoo dzięki - właśnie miałam problem z polską nazwą :D No i bardzo dziękuje. :)
UsuńDzięki za pokazanie tych ściegów :* Ja jako amator nawet nie zdawałam sobie sprawy, że takie ściegi istnieją... Dzięki Tobie moje ciuszki będą jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńKolejna bardzo przydatna lekcja! Będę Cię chwalić po wszystkich odpustach! Wykorzystam go z pewnością :)!
OdpowiedzUsuńMoja babcia mówiła na ten ścieg; ścieg pościelowy.
OdpowiedzUsuńSuper, nigdy wcześniej nie widziałam. Dzięki!
OdpowiedzUsuń...nie stosowałam, ale chyba zacznę , dzięki
OdpowiedzUsuńSzew jest spoko, a komplecik jaki fajny wyczarowałaś!
OdpowiedzUsuńJak zawsze super wyjaśnione, pięknie pokazane - s u p e r
OdpowiedzUsuń