Czekając na metę
Jestem posądzana o stosowanie różnych środków wspomagających działanie mnie jako matki, żony i działaczki społecznej :) i można by pomyśleć, że meta ową substancją jest...ale nie czekam na nią a na nowe metki bo trochę rzeczy czeka na doszycie nowej ślicznej ptaszkowej metki...w między czasie żeby się nie nudzić doprowadziłam koszulkę tutaj prezentowaną do porządku.
Zalegała mi w pojemniku - "do dokończenia", a że przeróbka okazało się poległa na zwężeniu to szybko poszło i wystarczyło.
I można hasać. :)
Widzicie, potrafię stanąć w dwóch różnych miejscach niemal identycznie :)
A tutaj Mati mi towarzyszył i samowyzwalaczowi :) i jak poszłam nacisnąć guziczek w aparacie ten ustawił się na miejsce mamusi :)
No i proszę jaka jestem elegancka :) jeansy z dziurą i plamą po obiedzie....ale w taka pogodę jestem sama na placu zabaw z dziećmi więc olałam sprawę..ludzie siedzą w domu więc ja hasam bez oporów :)...ale rzadko wychodzę brudna na dwór ...żeby nie było!! No i nie widać moich ślicznych filocowych kapci ...ufff.
A te zdjęcia poniżej Ania mi znów robiła...spodobało jej się. :) I dobrze .:)
Żakiet też szyłam sobie. :)
Pozdrawiam Was zakatarzona , zdrówka!!
Zalegała mi w pojemniku - "do dokończenia", a że przeróbka okazało się poległa na zwężeniu to szybko poszło i wystarczyło.
I można hasać. :)
Widzicie, potrafię stanąć w dwóch różnych miejscach niemal identycznie :)
A tutaj Mati mi towarzyszył i samowyzwalaczowi :) i jak poszłam nacisnąć guziczek w aparacie ten ustawił się na miejsce mamusi :)
No i proszę jaka jestem elegancka :) jeansy z dziurą i plamą po obiedzie....ale w taka pogodę jestem sama na placu zabaw z dziećmi więc olałam sprawę..ludzie siedzą w domu więc ja hasam bez oporów :)...ale rzadko wychodzę brudna na dwór ...żeby nie było!! No i nie widać moich ślicznych filocowych kapci ...ufff.
A te zdjęcia poniżej Ania mi znów robiła...spodobało jej się. :) I dobrze .:)
Żakiet też szyłam sobie. :)
Pozdrawiam Was zakatarzona , zdrówka!!
My też pozdrawiamy i zdrówka życzymy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOOO ... słitaśne gumiaczki.
OdpowiedzUsuńi z futerkiem więc cieplutkie :)
UsuńŚwietnie wyszła bluzeczka a guziczki przy żakiecie słodkie są:]
OdpowiedzUsuńjak sama szyłas ten model to też miałaś z szerokością problemy..ale wart jest uratowania prawda :)
UsuńZdrowia życzę. Bluzka i żakiecik bardzo fajne. A jakie kolorowe cudne kalosze masz :)
OdpowiedzUsuńdziękuje!!
UsuńZakiecik love, ale na jesien biały? Nie... Lecz i tak łądny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńon taki cało roczny jest, stary jak świat już i sie sprawdza latem, jesienią i wogóle ciągle. A czemu nie biały na jesień??
UsuńNo właśnie, dlaczego nie?
UsuńPo pierwsze: zdjęcia "na Elvisa" (czyli nr 1 i 2)- powalające.
OdpowiedzUsuńPo drugie: Twoja Ania powinna robić zdjęcia jak najczęściej.
Po trzecie: Mati, jak na prawdziwego mężczyznę przystało - najedzony, więc szczęśliwy :)
Po czwarte: taka bluzka chodzi za mną i chodzi i może się dochodzi.
Po piąte: taki żakiet chodzi za mną i chodzi i może się dochodzi.
Po szóste: kalosze rządzą!
Po siódme: Wyglądasz rewelacyjnie!
Po ósme: i nawet plamy z obiadu wpisują się idealnie w stylizację :))))
po dziewiąte : kocham cię kobieto Wioletto !!
Usuńmiałam przelecieć komenty, ale ten mnie ściągnął, a wymienienie mojego imienia jeszcze bardziej :D
Usuńa poszłam sobie od siebie, bo już się tam zachichrałam na śmierć, a tu z deszczu pod rynnę się okazuje :D
Dawaj Ani aparat! Kobieto - maszyno do szycia! Ty trzaskasz te uszywki szybciej, niż ja piszę na klawiaturze :D
:) daje daje, Łukasz lekko drży...ale dostanie się Ani poprzedni model coś czuję :)
Usuńżakiet super też sobie chyba uszyję, ale na wiosnę :) jak znajdę fajny wykrój
OdpowiedzUsuńno to czekamy na wizualizację :)
Usuńa idź ty w cholerę, ale ty jesteś szprycha! gdybym jadła pączka czytając tego posta, od razu bym go odłożyła :P
OdpowiedzUsuńhahhahaha ja przez Was przestałam jeść pączki!!!! bo ja ciągle coś mam wrażenie że jednak ten filtr z photoshopa - o którym Wiola pisała - to Wy macie, a jak mnie na żywca zobaczycie to będzie siara bo się okaże że ja taka szprycha to nie jestem :) :):)
Usuńdzięki
Ja cież pier... czy to jest serial - Sexy Mama w różnych stylizacjach??? Wyglądasz świetnie. Żakiet bomba, bluzka też! I jeżeli to jest Twoja zakatarzona osobowość, to ja przepraszam, ale ja nawet "na zdrowo" nie jestem tak energetyczna :)
OdpowiedzUsuńno to możemy otworzyć naszą telewizję ty seriale naukowe ja te inne :)
Usuńbardzo Ci dziękuje za podbudowującą opinię mojej osoby w chwilach choroby dla mnie smutnych i ciężkich :)
nie no szczeka mi opadła ;-) co za sesja:-) już chyba mnie niczym nie zaskoczysz.
OdpowiedzUsuńśliczne guziki ;-)
Sesja świetna, plamy i dziury w ferworze walki z codziennością zdarzają się każdemu ;) Bardzo mi się żakiet spodobał ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrowiej Asiu!!!
OdpowiedzUsuńW każdej stylizacji Mamuśka wyglądasz świetnie! Nawet z katarem i plamą;D
żakiet jest pierwsza klasa :D Świetnie leży i jest dość uniwersalny.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia!!
Świetnie gra ta bluzeczka razem z żakietem. Pasuje i do dżinsów, i do spódnic wszelakich. Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuń