Torcik bostoński na bazie przepisu Nigelli Lawson



Tort ten jest ekstremalnie prosty. Wynalazłam go u Nigelli Lawson.
U mnie nie prezentuje się jakoś pięknie...ale został zrobiony w 1h razem z pieczeniem, więc nie miałam zbytnio dużo czasu żeby pieścić się z nim zbytnio.
A smakuje bosko!!

Potrzebne są dwie foremki 21 cm. Albo jedna tylko dużej będzie trzeba piec i w zdeczka mniejszej temperaturze. A tak to 190stopni zapodajemy w piekarniku.

Ciasto jest z serii - wrzuć do gara, wymiąchaj i do foremki, :) Bardzo taka forma jest mi przyjazna.

No i do tego gara wrzucamy :

225g masła
225g cukru - według P.Lawson..ja zawsze daje mniej cukru i to nie tylko w tym cieście. Dałam jakieś 150g.
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego - nie mam :( niestety - jeśli ktoś z Krakowa powie mi gdzie w sklepie stacjonarnym można kupić go to mu stopy będę całować albo coś upiekę z tym ekstraktem, żeby się zbytnio nie spoufalać :)Dałam wanilię z laski bezpośrednio.
200g mąki
4 jaja
1 łyżeczka proszku do pieczenia - Maryś możesz tej linijki nie czytać :P :*
4 łyżki mleka
 Po wymieszaniu będzie ciasto miało konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego.
Wlewamy do formy i pieczemy ok 25 min.

Robimy w tym czasie krem :

W rondlu podgrzej 125ml mleka i 125ml śmietany kremówki (30),
W misce ubij 3 żółtka z 50g cukru. Wmieszać potem 15g mąki. Wlej do tego podgrzane mleko i śmietanę. Wymieszaj na gładką masę i potem przelej do rondla i podgrzewaj i mieszaj aż zgęstnieje. Odstaw do wystudzenia.

Polewa:
 150g kremówki i 150g czekolady gorzkiej rozpuścić, dodać ekstrakt waniliowy. I tyle.

Blat numer jeden smarujemy kremem ...ja dodałam borówki amerykańskie...przykryć drugim blatem ciasta..polać polewą ..ja posypałam jeszcze malinami.

Jemy! :) Dobrze jest poczekać aż wystudzą się powyższe elementy...ja nie miałam czasu i nie było wszytko bardzo zastygnięte jedynie wystudzone ...ale też się dało zjeść...goście nie narzekali.
Ale jak potem zastygnie wszytko i wogóle to przyjemniej wygląda :)




Komentarze

  1. Och, kolejne genialnie i smakowicie wyglądające danie! Torcik super! Zazdroszczę Twoim gościom! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz spróbować zrobić domowy ekstrakt z wanilii :)

    http://mojewypieki.blox.pl/2008/12/Ekstrakt-z-wanilii.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda smakowicie :)

    ja w styczniu robiłam ekstrakt według własnie tego przepisu :) a laski wanilii z Allegro po 2zł ( głównie polewam nim lody)

    OdpowiedzUsuń
  4. No ślinka cieknie, w 1h to ja tylko sałatkę robię

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm... wygląda smakowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. no no no brzmi smakowicie i tylko godzinka - to mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno to ciacho zrobię, bo też lubię proste i nieskomplikowane, a wyglada przepysznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Slinkam i cieknie, jak tu zaglądam. Bije się pietami w tylek, ze nie mieszkam blisko Ciebie, bo wpadalabym na kawke, ze niby przejazdem...kazdego wieczora::)

    OdpowiedzUsuń
  9. pysznosci...szkoda ze jestem na diecie. A co do ekstraktu waniliowego to Ci powiem jak zrobić: 2 laski wanilii przekrój i wydrąż środek a laski pokrój. Dodaj 1/4 szklanki wódki i zamknij w słoiku na 3 tyg. Po 3 tygodniach gotowe. Przepis pochodzi z programu "rewolucja na talerzu", który lubię oglądać

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też robiłam ekstrakt z przepisu wg Doroty z moje wypieki, jeszcze stoi i naciąga. A jeśli potrzeba tu i teraz to przez internet w sklepie aledobre.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. ale pysznie wygląda.. :O

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.