FANTA LOLA - co jak i dlaczego :)
FANTA LOLA wzięła się stąd ...to tak gwoli wyjaśnienia - > Wiola mnie tak ochrzciła.
Bardzo bardzo to miłe.
Poza tym jak idę do Obi to zawsze wygrzebię materiały w ilości nieprzyzwoitej. Nakupiłam tafty 100km i będę szyć sukienki, dla pewnych Panienek i pieska jednej z nich , wszak mają urodziny wkrótce. Wogóle mam wrażenie, że jak idę do Obi i namacam materiały które mi się podobają to jak idę następnym razem to one leżą w koszyku z przecenionymi kawałkami i to w ilości idealnej dla mnie. Może jak te Pracownice widzą mnie to sobie myślą : 'O boże znowu ta wariatka, szybko szybko docinamy kawałki i jak się obkupi to da nam spokój na trochę ' albo coś takiego. No nic nie będę płakać, że tak myślą ewentualnie tylko będę dalej grzebać w tym koszyku...
A jeżeli chodzi o Fantę to moje drogie Wioluś, Maryś i bąbelki to się normalnie posikacie z uciechy jak wyskoczę w sukience, którą sobie tak powolutku składałam do kupy..ale teraz przyśpieszę bo pasuje jak ulał. No i napięcie rośnie :) HAHAHAHHA
Mój syn na brzegu piaskownicy stoi.
-Czemu nie wchodzisz??
O on widzi dzieci w środku piaskownicy i mówi:
- Bo mi łeb urwą!!!!
No wyczuj tu dzieci.Nie wiem skąd urywanie głowy się mu przypałętało, ale po dyskusji ze mną jego obawy zostały rozwiane i pogrom w piaskownicy się zaczął :)
Po powrocie do domu ściągnął gatki , a one miały niestety kieszenie i pasek wysypał się na kosz z bielizną do prania..więc jak siedzie i przerzucam piaseczek i mówię:
-Przerzucam piaseczek jak księżniczka.
Na to mój mąż -
-Z kosza do kibla, z kosza do kibla!!!
No i wyczuj tu chłopa :)
Tym mało szyciowym a wielce prognozowym postem, życzę Wam miłego dnia a dla zainteresowanych wyników w konkursie retro Łucznika.
Bardzo bardzo to miłe.
Poza tym jak idę do Obi to zawsze wygrzebię materiały w ilości nieprzyzwoitej. Nakupiłam tafty 100km i będę szyć sukienki, dla pewnych Panienek i pieska jednej z nich , wszak mają urodziny wkrótce. Wogóle mam wrażenie, że jak idę do Obi i namacam materiały które mi się podobają to jak idę następnym razem to one leżą w koszyku z przecenionymi kawałkami i to w ilości idealnej dla mnie. Może jak te Pracownice widzą mnie to sobie myślą : 'O boże znowu ta wariatka, szybko szybko docinamy kawałki i jak się obkupi to da nam spokój na trochę ' albo coś takiego. No nic nie będę płakać, że tak myślą ewentualnie tylko będę dalej grzebać w tym koszyku...
A jeżeli chodzi o Fantę to moje drogie Wioluś, Maryś i bąbelki to się normalnie posikacie z uciechy jak wyskoczę w sukience, którą sobie tak powolutku składałam do kupy..ale teraz przyśpieszę bo pasuje jak ulał. No i napięcie rośnie :) HAHAHAHHA
Mój syn na brzegu piaskownicy stoi.
-Czemu nie wchodzisz??
O on widzi dzieci w środku piaskownicy i mówi:
- Bo mi łeb urwą!!!!
No wyczuj tu dzieci.Nie wiem skąd urywanie głowy się mu przypałętało, ale po dyskusji ze mną jego obawy zostały rozwiane i pogrom w piaskownicy się zaczął :)
Po powrocie do domu ściągnął gatki , a one miały niestety kieszenie i pasek wysypał się na kosz z bielizną do prania..więc jak siedzie i przerzucam piaseczek i mówię:
-Przerzucam piaseczek jak księżniczka.
Na to mój mąż -
-Z kosza do kibla, z kosza do kibla!!!
No i wyczuj tu chłopa :)
Tym mało szyciowym a wielce prognozowym postem, życzę Wam miłego dnia a dla zainteresowanych wyników w konkursie retro Łucznika.
hehe, Wariatka ;D Szj, szyj i wskakuj szybko w tą sukienkę :)
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa co tam szyjesz :)
OdpowiedzUsuńha ha ha no i wystarczy do Ciebie zajrzeć a humorek się poprawia :)
OdpowiedzUsuń:))))))
OdpowiedzUsuńno i chwal się , czekam cały czas no nowości :)
bluzka z poprzedniego posta świetna !
A ja czytam (M. się dziwnie patrzy) A ja Ha ha ha a, Hi hi hi hi... Ahahahahaaaaa
OdpowiedzUsuńOn zerka znad "Fantastyki", a wzrok ma taki "Dobrze się Maryś czujesz?"
A ja już w głos AHA HA HA HAAAAAAAAAAAAA, i daje i głośniej, Fanta Lola masz na sumieniu moją przeponę!!!
A ponieważ już to nazwałaś po imieniu "posikałam się" zanim pokazałaś sukienkę, boję się co będzie dalej :)))
i mój M. się tak dziwnie czasem na mnie spogląda i pyta czy oby na pewno w necie nie wyczytałam że tatusiem zostanie hehe, a tu rzeczywiście wystarczy do ciebie wpaść i normalnie banan na całego, ależ ty masz energii, szkoda że tego nie sprzedają. Czekam na sukienkę, będzie pomarańcz?
OdpowiedzUsuńKsiężniczka jest księżniczką nawet między koszem a kiblem :))) I oczywiście "czkam" na sukienkę niecierpliwie.
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda :) hihi
UsuńFanta Lola pasuje do Ciebie jak ulał, ale skoro o fancie mowa, to sie zastanawiam, czy aby ta sukienka nie bedzie przypadkeim w kolorze żółtym lub pomarańczowym w kółka :D
OdpowiedzUsuńP.S. i zgadzam się z dziewczynami, wystarczy do Ciebie wpaść na chwilunię poczytania i od razu wygląda się jak wariat co się do monitora cieszy ;)
Normalnie wchodzić na Twojego bloga to spazmów ze śmiechu można dostać!
OdpowiedzUsuńTej, przyjedź do mnie i namacaj mi tu materiałów, coby nieco taniej było ;-) hihi...
Pozdrooooo
B.
Może prześlę Ci zdjęcie i może zadziała :)
UsuńFanta Lola :D i ===> ◦°○°˚͚⃝°○◦°˚
OdpowiedzUsuńJa się już nie mogę tej sukienki doczekać, ja chcę się posikać z uciechy! :D
Wyobraziłam sobie Ciebie jako księżniczkę przebierającą piasek... z tym zacieszem na twarzy :))))
Bardzo się cieszę, że sprawiam Wam tu radość, wszak ten blog jest dla rozrywki :) I trafiłyście ..będzie pomarańcz.
OdpowiedzUsuńHa! Wczoraj, bez komentowania, poczytałam sobie u Ciebie o tym OBI i dziś, w przerwie między bieganiem za setką spraw - weszłam do LeroyMerlin (OBI mam gdzieś na końcu świata), oczywiście pogrzebać w koszu z końcówkami:)))
OdpowiedzUsuńChyba potrzebne jest jednak to wcześniejsze macanie, bo mało co było poza kilometrami firanek, ale.. kupiłam ponad metr PRZEPIĘKNEGO, całkowicie, zupełnie i ostentacyjnie sztucznego, za to dość grubego i mięsistego, żółtego materiału, malowanego w pomarańczowe TULIPANY!:)))
Za jakieś grosze po prostu:) Już torebkę widzę z taką podszewką, furda, że to bardziej zasłonkowy materiał, ale w oczach to mam!:))
Bardzo dziękuję za trop i natchnienie:))
A właśnie, nie wiem jak w OBI, skoro piszesz, że taft nakupiłaś, ale Leroy ma promocję na tafty - i amarant mnie za serce i portfel chwycił, i nie chciał wypuścić..:))) Idę, qrde, w torebki jak nic..