Ratunek dla koszulki z dziurą
Jestem wielką zwolenniczką nie generowania śmieci i wykorzystywania wszystkiego do granic możliwości. Oczywiście nie chcę popadać w skrajność, ale jest wiele sytuacji, kiedy coś wymaga malutkiego wkładu i można tym czymś dalej się cieszyć.
Tutaj chce wam pokazać , jak wykorzystałam washpapę . Kupiłam jakiś czas temu kilka arkuszy, z myślą o torbach, jednak dla mnie ten materiał nie nadaję się do toreb, które ja szyłam. Natomiast uszyłam z niego teczki dla dzieci do szkoły, takie wiecie na różne papiery i to jest absolutny strzał w dziesiątkę. Genialna sprawa. Jeśli chodzi o dodatki do toreb i odzieży też polecam z całego serca.
Tutaj uratowałam prześliczną według mego mniemania koszulkę Wojtka. Przyznam się, że kupiłam ją w TKMax za całe 5zł. Koszulka jest firmy Benetton i po prostu miała dziurę z przodu.
W domu sięgnęłam od razu po washpapę. Najpierw dziurę delikatnie ręcznie zeszyłam. Taśma klejąca trzymała doszywany trójkącik na miejscu. Wycięłam odpowiedni trójkąt, bo wzór na koszulce po prostu aż wołał jak ją uratować. Z czasem koszulka dorobiła się plamy. Plama była nieugięta i żadne prośby i groźby nic nie pomagały, jak się zrobiła to była. Ona też została ukryta pod trójkątem.
Pranie i prasowanie washpapie absolutnie nie szkodzi. Koszulka wciąż w użyciu. Wygląda jakby tak właśnie była uszyta.
Wy też naprawiacie swoje ubrania, czy raczej od razu idą do kosza ?
Tutaj chce wam pokazać , jak wykorzystałam washpapę . Kupiłam jakiś czas temu kilka arkuszy, z myślą o torbach, jednak dla mnie ten materiał nie nadaję się do toreb, które ja szyłam. Natomiast uszyłam z niego teczki dla dzieci do szkoły, takie wiecie na różne papiery i to jest absolutny strzał w dziesiątkę. Genialna sprawa. Jeśli chodzi o dodatki do toreb i odzieży też polecam z całego serca.
Tutaj uratowałam prześliczną według mego mniemania koszulkę Wojtka. Przyznam się, że kupiłam ją w TKMax za całe 5zł. Koszulka jest firmy Benetton i po prostu miała dziurę z przodu.
W domu sięgnęłam od razu po washpapę. Najpierw dziurę delikatnie ręcznie zeszyłam. Taśma klejąca trzymała doszywany trójkącik na miejscu. Wycięłam odpowiedni trójkąt, bo wzór na koszulce po prostu aż wołał jak ją uratować. Z czasem koszulka dorobiła się plamy. Plama była nieugięta i żadne prośby i groźby nic nie pomagały, jak się zrobiła to była. Ona też została ukryta pod trójkątem.
Pranie i prasowanie washpapie absolutnie nie szkodzi. Koszulka wciąż w użyciu. Wygląda jakby tak właśnie była uszyta.
Wy też naprawiacie swoje ubrania, czy raczej od razu idą do kosza ?
Super pomyślane, teraz koszulka jest nawet ciekawsza bo doszła nowa faktura :-) Jestem ciekawa washpapy, jeszcze nie miałam kontaktu z tym materiałem. W każdym razie wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga, że wprowadzenie nowej faktury dodało uroku! Co do washpapy, to opinie są bardzo podzielone, ale uważam , że jak się znajdzie jej wykorzystanie to jest super materiałem :)
UsuńCiekawy pomysł. Ja na koszulce, która się poplamiła ,wyhaftowałam kota. Na razie tylko głowę, ale planuję dorobić ciało. :)
OdpowiedzUsuńChylę czoła! WOW, WOW, WOW - kotek jest obłędny! A te oczy!!
UsuńO ja Cie kręcę, świetnie! Ze zwykłej koszulki można zrobić coś takiego, a teraz wzory i geometria jest pożądana. Brawo! ☺
OdpowiedzUsuń:)
Usuńsuper pomysł, a koszulka o wiele ciekawsza:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOoo, naprawdę świetne rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś komuś przyda pomysł :)
UsuńNiebanalne rozwiązanie i bardzo efektowne. Koszulka jako nowa i do tego niepowtarzalna. Brawo!
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie! Ja jednak zwykle takie rzeczy po prostu wyrzucam :)
OdpowiedzUsuńJa też wyrzucam, jak coś co ewentualnej reanimacji nie wygląda jakby tak miało być, np dziury w spodniach na kolanach, absolutnie żadne łaty ! :D
UsuńNiektóre koszulki są tak ukochane więc po prostu trzeba je uratować, a zastosowanie washpapy rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńNajgorzej jak już są tak zdarte, że się nie da :( :D
UsuńŚwietny pomysł, ja przeważnie te dziurawe rzeczy wyrzucam, a można im dać jeszcze drugie życie.
OdpowiedzUsuńAle to świetnie wygląda! Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo ciekawe rozwiązanie. Niestety, nie lubimy się z szyciem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Muy buena transformación, la camiseta ha quedado perfecta.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :) Na pewno w takiej sytuacji skorzystam z takiego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/07/przedpremierowo-adam-agata-czykierda.html
Super pomysł. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuń