Zimowa kurtka Mateusza

Nie da się ukryć , że zimno już jest za oknem. Nie pozostało mi nic innego jak wyposażyć dzieci w kurtki zimowe. Dziwnym trafem jakoś urośli . Znaczy Wojtek jeszcze chodzi w tej, którą szyłam rok temu, bo tak sprytnie uszyłam trochę większą ;) Kurtka świetnie się sprawdza.
Tegoroczną Mateusza uszyłam z trzech rodzajów pikówki - granatowej, ciemnobeżowej i kremowej jako podszewkę.




Rękawy i dół kurtki wykończony gumą.


Z przodu wsuwane kieszenie.

Trochę odblasków.

Haft na plecach i rękawie.

I środek.


Komentarze

  1. Cud i miód i malina. Boska !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O rety, ale szaleństwo! No aż zazdroszczę synkowi takiej wypracowanej kurtki :-) a mamie złotych rąk :-) Super kurtka!

    OdpowiedzUsuń
  3. naprawdę świetna kurteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu dobra kurtka to podstawa a tu widzę powstał ideał, dopracowany każdy szczegół, te ściągacze, podszewka, apilkacja..... świetnie.
    A co najważniejsze Mateuszowi się podoba, tak dumnie pozuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.