Suknia ślubna - backstage
Mamo, to ja skoczę szybciutko do tej hurtowni, do tej wiesz w Czeladzi.....że też w Czeladzi niby jest jakaś hurtownia tkanin ślubnych, to ja nie rozumiem. Taka dziura, pewnie trzy koronki będą, to szybko odwrócę, akurat dzieci obiad mamo zjedzą i będę....
HaHa, brawo dla mnie, bo Czeladź może dziurą bez dworca jest, ale dałam radę się zagubić w tych trzech uliczkach. Hurtownia zagubiona jest za jakąś stacją benzynową, ukryta w meliniarskich klimatach. Jeśli koronka miałaby być dla mnie, to bym więcej nie brnęła drogą pokrytą piachem. Ale, że to w imieniu znajomej szłam na zakupy postanowiłam się nie poddawać. Przekroczyłam bramkę i weszłam do baraczku, a tam milion pięćset dwa dziewięćset koronek. No i się zaczęło. Wiedziałam, że już tak szybko nie obrócę do domu. Że jednak dzieci będą mieć dłuższą sesję z babcią. I jak jak dziękowałam niebiosom, że ich nie zabrałam ze sobą. Inaczej do dziś bym tam grzebała.
Lemon, Lemon masz chwilę czasu?? Nie, nie dzwonić!! No tak w pracy jesteś, no to idź na fejsa, będą zdjęcia.
Ta???
Nie taka??
Poczekaj, idę po następną.....taka??
Inna trochę!!
Ta śliczna!!!!!!!!!!!1
O cholera , ale cena !!!! Nie , taka nie !
Ta???
Nie taka??
Poczekaj, idę po następną.....taka??
Inna trochę!!
Ta śliczna!!!!!!!!!!!1
O cholera , ale cena !!!! Nie , taka nie !
Ta???
Nie taka??
Poczekaj, idę po następną.....taka??
Inna trochę!!
Ta śliczna!!!!!!!!!!!1
O cholera , ale cena !!!! Nie , taka nie !
Mniej więcej dwie godziny tak rozmawiałyśmy. Gdy decyzja została podjęta, poprosiłam o 6m koronki. 9 m tiulu, udałam się uszczęśliwiona, ale brudna, do kasy.
Jak to kartą nie można płacić, przecież ja mam do zapłacenia prawie tysiąc złotych. W tej okolicy można z taką gotówką chodzić ?? A gdzie jest tutaj bankomat. ???
I pojechałam szukać. O jest, jest. Ale szybko mi poszło!!!!
Wyskakuję z auta i plum, wlazłam w kałużę asfaltu w nowych , nie śmiganych sandałach.......aaaaaaaaaaaaa....nic, szybka akcja ratunkowa w pełni je uratowała.
No to uderzam do bankomatu....buuuuu nieczynnny.
Szukam dalej. Nie ma. Matko nie ma......to pytam najmniej prawdopodobnego przechodnia o bankomat. On wyraźnie wczorajszy, ciuchy z zeszłej epoki, raczej z pieniędzmi rzadko ma do czynienia, a ja tu mu z bankomatem wyjeżdżam. Ale , ale pokazuje mi palcem i pyta czy o to mi chodzi.....o tak , tak o to!!!
Udało się , wracam , płacę i po 2,5h wracam do dzieci. :)
A potem przychodzi czas na cięcie. Przy każdym ruchu nożyc umieram na zawał, ale w końcu wszystko jest pocięte i nie ma odwrotu. Zaczęło się marszczenie falban, spinanie tiulu, prucie, marszczenie, spinanie tiulu, mierzenie, prucie, spinanie tiulu, wszywanie zamka, prucie, bo zamek za krótki, wszywanie zamka. chowanie szwów wewnętrznych pod satynową lamówką. Mierzenie.
SUKCES.
A w wyniku powyższego, mamy poniższe.
Zdjęcia są autorstwa pani Anity.
A panna młoda to Lemon.
Pan młody to Paweł. :) To on robi takie piękne zdjęcia Lemoniadzie.
HaHa, brawo dla mnie, bo Czeladź może dziurą bez dworca jest, ale dałam radę się zagubić w tych trzech uliczkach. Hurtownia zagubiona jest za jakąś stacją benzynową, ukryta w meliniarskich klimatach. Jeśli koronka miałaby być dla mnie, to bym więcej nie brnęła drogą pokrytą piachem. Ale, że to w imieniu znajomej szłam na zakupy postanowiłam się nie poddawać. Przekroczyłam bramkę i weszłam do baraczku, a tam milion pięćset dwa dziewięćset koronek. No i się zaczęło. Wiedziałam, że już tak szybko nie obrócę do domu. Że jednak dzieci będą mieć dłuższą sesję z babcią. I jak jak dziękowałam niebiosom, że ich nie zabrałam ze sobą. Inaczej do dziś bym tam grzebała.
Lemon, Lemon masz chwilę czasu?? Nie, nie dzwonić!! No tak w pracy jesteś, no to idź na fejsa, będą zdjęcia.
Ta???
Nie taka??
Poczekaj, idę po następną.....taka??
Inna trochę!!
Ta śliczna!!!!!!!!!!!1
O cholera , ale cena !!!! Nie , taka nie !
Ta???
Nie taka??
Poczekaj, idę po następną.....taka??
Inna trochę!!
Ta śliczna!!!!!!!!!!!1
O cholera , ale cena !!!! Nie , taka nie !
Ta???
Nie taka??
Poczekaj, idę po następną.....taka??
Inna trochę!!
Ta śliczna!!!!!!!!!!!1
O cholera , ale cena !!!! Nie , taka nie !
Mniej więcej dwie godziny tak rozmawiałyśmy. Gdy decyzja została podjęta, poprosiłam o 6m koronki. 9 m tiulu, udałam się uszczęśliwiona, ale brudna, do kasy.
Jak to kartą nie można płacić, przecież ja mam do zapłacenia prawie tysiąc złotych. W tej okolicy można z taką gotówką chodzić ?? A gdzie jest tutaj bankomat. ???
I pojechałam szukać. O jest, jest. Ale szybko mi poszło!!!!
Wyskakuję z auta i plum, wlazłam w kałużę asfaltu w nowych , nie śmiganych sandałach.......aaaaaaaaaaaaa....nic, szybka akcja ratunkowa w pełni je uratowała.
No to uderzam do bankomatu....buuuuu nieczynnny.
Szukam dalej. Nie ma. Matko nie ma......to pytam najmniej prawdopodobnego przechodnia o bankomat. On wyraźnie wczorajszy, ciuchy z zeszłej epoki, raczej z pieniędzmi rzadko ma do czynienia, a ja tu mu z bankomatem wyjeżdżam. Ale , ale pokazuje mi palcem i pyta czy o to mi chodzi.....o tak , tak o to!!!
Udało się , wracam , płacę i po 2,5h wracam do dzieci. :)
A potem przychodzi czas na cięcie. Przy każdym ruchu nożyc umieram na zawał, ale w końcu wszystko jest pocięte i nie ma odwrotu. Zaczęło się marszczenie falban, spinanie tiulu, prucie, marszczenie, spinanie tiulu, mierzenie, prucie, spinanie tiulu, wszywanie zamka, prucie, bo zamek za krótki, wszywanie zamka. chowanie szwów wewnętrznych pod satynową lamówką. Mierzenie.
SUKCES.
A w wyniku powyższego, mamy poniższe.
Zdjęcia są autorstwa pani Anity.
A panna młoda to Lemon.
Pan młody to Paweł. :) To on robi takie piękne zdjęcia Lemoniadzie.
Rety, jak pięknie! Cudowna suknia, fantastyczna para i zdjęcia z takim klimatem, że aż chce się wskoczyć do tego obrazka :). Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuń:) Para rzeczywiście jest boska :D
UsuńDziękuje.
Miło mi :)
Po prostu CUDOWNA suknia i piękna para:) ślicznie!
OdpowiedzUsuńuściski
Dzięki , dzięki :)
UsuńPozdrawiam
bardzo piękna - taka wspaniała i pasująca do całości:)
OdpowiedzUsuńSuper dziękuję!
UsuńAbsolutnie przepiękna, zachwycająca suknia, aż mi dech zaparło. Lola, jesteś Mistrzynią! Chapeau bas!
OdpowiedzUsuńojeju ależ dziękuję za tak przemiły komentarz!
UsuńPiękna sukienka, panna młoda wygląda cudnie, a ten wianek idealnie pasuje do tej stylizacji ;-)))
OdpowiedzUsuńPrawda, że wszystko jest jakby stworzone dla siebie :)
UsuńŁomatko, ja to bym umarła na ten zawał już w chwili kupowania koronek, co dopiero przy krojeniu!
OdpowiedzUsuńWspaniale wymyślona i dobrana suknia do panny młodej. A żeś to uszyła, to milion szacunków :-) Kiedy ja tak będę szyć...
Jutro :D
UsuńNo do panny młodej normalnie super pasuje, to fakt :D
Suknia jest przepiękna! Pewnie to co napiszę zabrzmi głupio, ale to co najbardziej mi się podoba, to to, że jest taka skromna a jednak taka bogata(barokowo-koronkowa ;-))
OdpowiedzUsuńwcale nie brzmi głupio, jest czystą prawdą :D :)
UsuńSuknia zacna, a i zdjęcia prześliczne ;) Wyszło bardzo w klimacie panny młodej. Pasuje jej ta kieca, powinna w niej śmigać co dzień :D
OdpowiedzUsuńha! a wiesz, tak najdłuższa falbana to jest spódnica, można ją ściągnąć i hulać na codzień :D Tak to sprytnie zrobiłyśmy :)
UsuńSuknia jest wspaniała, miałam już napisać to na FB jednak wolę tu :) Jest Idealna i trochę żałuję, że ślub mam za sobą, bo bardzo chciałabym taką mieć :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam odwagę szycia sukni ślubnej... koronka do najłatwiejszych i najtańszych materiałów zdecydowanie nie należy :) i do tego na taką szczególną okazję.... Ale jak widać świetnie poradziłaś sobie z zadaniem.
OdpowiedzUsuńCzy w hurtowni posiadają również jakieś bawełny albo wiskozy? Bo jeśli tak to koniecznie muszę odwiedzić miasto bez dworca PKP :) a przy okazji zobaczyć wreszcie galerię w elektrowni :)
Nie znam Panny Młodej ale sądząc po zdjęciach suknia jest po prostu jest odzwierciedleniem.Trochę szalona, trochę romantyczna i bardzo oryginalna.A szycie mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńJak teraz się czujesz, jak widzisz swoje dzieło na pannie młodej ? Dożyłaś i ciesz się swoim sukcesem... :) Ja mam takie same obawy z cudzym materiałem, a tu jeszcze koszt koronki, to dopiero trema. Super :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita sukienka, podziwiam ogrom pracy. :)
OdpowiedzUsuńJestem pod ogro,nym wrażeniem! To się nazywa talent!
OdpowiedzUsuńAsiu, sukienka jest fantastyczna. Taka delikatna, romantyczna i niepowtarzalna! Nigdy nie przestanę się zachwycać Twoim talentem <3 !!
OdpowiedzUsuńCudowna suknia! Piękna, romantyczna i bardzo oryginalna, jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńCudowna sukienka i sesja :)
OdpowiedzUsuńO matko i córko, Asia, jesteś wielka, podziwiam ten kunszt krawiecki i odwagę! Suknia jest piękna i piszę to choć lubię inny styl, ale to jest po prostu piękna rzecz i doceniam całokształt :)) tak jak napisała Iwonka, skromna i bogata jednocześnie.
OdpowiedzUsuńO matko i córko, Asia, jesteś wielka, podziwiam ten kunszt krawiecki i odwagę! Suknia jest piękna i piszę to choć lubię inny styl, ale to jest po prostu piękna rzecz i doceniam całokształt :)) tak jak napisała Iwonka, skromna i bogata jednocześnie.
OdpowiedzUsuń