Spodnie sztruksowe - o taka niespodzianka
Gdybym mogła kazałabym moim synom w przedszkolu stać na baczność.
Nawet na sekundę położyć kolana na wykładzinę nie wolno.
Pani prosi żeby usiąść na dywanie, ....o nie nie nie bobasku!!!!!!!!!!!. Nic z tych rzeczy.
Stać trzeba i to prosto!!!!
Nawet lekkie zgięcie kolana - będzie kara!!!!!
Ale że w karach to ja kiepska jestem, bo albo wybaczam, albo od razu izolatka na miesiąc, więc w przypadku dzieci się nie sprawdza. I zdecydowanie wolę nie generować potrzeby karania, wolę się dogadać. Pozwolić przemyśleć, porozmawiać, dojść do konsensusu. Póki co się sprawdza, choć szczera będę, w przypadku Wojtka i dyskusji z nim i jego pomysłów, mam ochotę skoczyć z 7 piętra i jeszcze pokopać trochę głębiej, żeby mieć pewność, że zostanie ze mnie tylko wspomnienie.
Ale, że nie koniecznie do takich dantejskich scen mi się spieszy, trzaskam kolejne spodnie.
Ze sztruksu.
Dla Mateusza. Mało Wojtek mu zostawia spodni w spadku. :)
Jakiś recykling. Kawałek wygrzebany z szafy.
Z przodu kieszonka z jakimiś małymi, płaskimi ćwiekami.
I jakieś takie cięcia z przodu i tyłu. :)
Nawet na sekundę położyć kolana na wykładzinę nie wolno.
Pani prosi żeby usiąść na dywanie, ....o nie nie nie bobasku!!!!!!!!!!!. Nic z tych rzeczy.
Stać trzeba i to prosto!!!!
Nawet lekkie zgięcie kolana - będzie kara!!!!!
Ale że w karach to ja kiepska jestem, bo albo wybaczam, albo od razu izolatka na miesiąc, więc w przypadku dzieci się nie sprawdza. I zdecydowanie wolę nie generować potrzeby karania, wolę się dogadać. Pozwolić przemyśleć, porozmawiać, dojść do konsensusu. Póki co się sprawdza, choć szczera będę, w przypadku Wojtka i dyskusji z nim i jego pomysłów, mam ochotę skoczyć z 7 piętra i jeszcze pokopać trochę głębiej, żeby mieć pewność, że zostanie ze mnie tylko wspomnienie.
Ale, że nie koniecznie do takich dantejskich scen mi się spieszy, trzaskam kolejne spodnie.
Ze sztruksu.
Dla Mateusza. Mało Wojtek mu zostawia spodni w spadku. :)
Jakiś recykling. Kawałek wygrzebany z szafy.
Z przodu kieszonka z jakimiś małymi, płaskimi ćwiekami.
I jakieś takie cięcia z przodu i tyłu. :)
Jak wiadomo u przedszkolaka spodni nigdy za mało, te są świetne. Kieszonka super udekorowana. Ależ ma obłędnie niebieskie oczy - przystojniak :)
OdpowiedzUsuńoj tak, kolor oczu ma niesamowity, a jeszcze jak ma coś niebieskiego założone to już szał jest :)
UsuńJa swojej tylko co uszyłam i zrobiła dziurę
OdpowiedzUsuńaaa no niezłe ma tempo :D
UsuńJak ty sie dogadywalas z dwulatkiem? Z moim sie nie da. Skutkuje kara zero bajek póki co :) spodnie gites jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńaahahahah :) fakt, z dwulatkiem to niezły hardcore był :D i to ile razy powtarzałam jedną rzecz w ciągu jednej rozmowy to już moje, :) jak zdarta płyta. U nas bajki nie szczególnie :( , to była odpowiedź, np: no to nie :) i robić chciał delikwent swoje dalej. :)
UsuńAle Joanno to dziwne gdyż Wojtek wizualnie jest podobny bardziej do Ciebie niż do szanownego małżonka. Być może charakterny też jest po Ciebie a wiec pretensje możesz mieć tylko do siebie :P Kolejne spodnie... no cóż u nas też jak się szyje to tylko spodnie :] Gdyby młody miał miliony spodni to i tak byłoby ich za mało :D Chylę czoła przed kolejnym projektem tym bardziej że to sztruks a Sus nie lubi szyć ze sztruksu...
OdpowiedzUsuńa ahahahah :) no trafiłaś w sedno!! Wojtek to cały ja :D ahhahaha z tymi wariackimi pomysłami :) ...tylko ja zawsze jeszcze miałam w głowie myśl, że muszę przeżyć, u niego jakoś nie do końca jeszcze się ona wykształciła :D. W ogóle kilka cech dzieci mają zdartych ze mnie :) . Ania i ta upartość :d - mogłybyśmy się godzinami mierzyć i żadna nie popuści :D . A Mati i te jego słodkie oczy :D hahaha
UsuńJa całkiem lubie sztruks na jesień, jest taki jakiś cieplejszy :)
ale te dzieci Ci szybko porosły, podobno upływ czasu najlepiej widać po dzieciach
OdpowiedzUsuńno oczywiście, że tak :) , bo tylko dzieci rosną, a my wciąż piękni i młodzi :) :D
UsuńUwielbiam takich FACETÓW wisi im co, gdzie, jak, kiedy, a ta nonszalancja :)
Usuńaaaa no dokładnie :) Śmiejemy się , że Mateusz na te swoje niebieskie oczy będzie podrywać dziewczyny , a Wojtek na nieobliczalność :), hahhah to tez był mój ulubiony rodzaj męski :D
UsuńSama słodycz Twoje dziecię, spodnie jak zawsze pięknie dopracowane w szczegółach. Powiedz mi jak i kiedy ty szyjesz przy 3 dzieci, bo ja przy jednym wymiękam i jak szyję to kosztem snu albo obiadu, a to dla nikogo nie jest dobre!
OdpowiedzUsuńNo jasne ,że kosztem snu :D , no i może trochę na zdrowie mi to nie wychodzi , no ale cóż. :) Inaczej nie da rady. Dzieci nie znoszą jak szyję przy nich. :)
UsuńCzwarta fotka przesłodka jest - do albumu :) Spodnie świetne - sztruksowe zdecydowanie bardziej wolę od jeansu :)
OdpowiedzUsuńFajne gaciorki :) ja ostatnio szyłam po raz pierwszy spodenki dla bratanka :) i wiem tyle, że na jednych nie poprzestanę :)
OdpowiedzUsuńPortasy boskie :) Fajnie przemyślane elementy, świetnie wyglądają jako całość :)
OdpowiedzUsuńNo jak zawsze genialne. Ale Ty to wiesz, prawda?! :) och, jak chciałabym mieć Twój zapał.
OdpowiedzUsuńAch te przedszkolne dywany :) moje córki wiecznie miały dziury na kolanach w rajstopach albo spodniach :)
OdpowiedzUsuńSpodnie sztruksowe to coś co bardzo lubię :) ale niekoniecznie szyć :) W TWOIM WYKONANIU PERFEKCYJNE :)