Łaty na kolana
Metod naszywania łat na kolana spodni przedszkolaków podejrzewam, że jest milion pięćset, dwa dziewięćset. Dziś pokaże metodę babci mojej przyjaciółki. Rzeczona babcia, gdy przyszło jej naszywać łaty, obcinała kieszenie.
Metoda ta jest prawie genialna. Nie potrzeba żadnych dodatkowych tkanin, łatek czy innych bajerów.
No i metoda jest możliwa jedynie w przypadku spodenek z kieszeniami.
Kieszonkę w szwie bocznym obcinamy.
Z kieszonki wycinamy łatkę bądź dwie.
Dziurkę po byłej kieszeni zaszywamy.
I naszywamy jest na uszkodzone miejsce.
Metoda ta jest prawie genialna. Nie potrzeba żadnych dodatkowych tkanin, łatek czy innych bajerów.
No i metoda jest możliwa jedynie w przypadku spodenek z kieszeniami.
Kieszonkę w szwie bocznym obcinamy.
Z kieszonki wycinamy łatkę bądź dwie.
Dziurkę po byłej kieszeni zaszywamy.
I naszywamy jest na uszkodzone miejsce.
Genialne!
OdpowiedzUsuńEj, no. To jest "skąd wziąć materiał na łaty" a ja daje nie wiem, jak na wąskiej nogawce przyszyć na maszynie łaty bez rozprucia ;)
OdpowiedzUsuńO tak! To bardzo mnie ciekawi, jak uporać się z nogawką ;)
Usuń:) hmmm nawet już nie takie wąskie te spodnie są...ale rzeczywiście jest to upierdliwy punkt programu....najpierw fastryga, lub dość gęste upięcie szpilkami, żeby łatka się nie przesuwała...potem powolutku z pozwijaną nogawką...
UsuńZaiste, metoda genialna. Przy czym nie pozbywasz się dwóch kieszonek a tylko jednej, zatem spodnie nie tracą swojej funkcjonalności [bo co to za spodnie, w których nie można przemycić do przedszkola cukierka albo samochodzika ;PP].
OdpowiedzUsuńAlbo przynieść kilo piachu z piaskownicy ;)
UsuńBardzo dobry pomysł!!! Chociaż zaraz mi do głowy przyszło "co???? dziura na kolanie???? a to masz! za karę kieszeń obcinam!" hihihihi ;)
OdpowiedzUsuńO, od łat na kolanach to już niedaleko do zaszewek na kolanach ;-)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę! To na pewno będzie jakiś kolejny etap wtajemniczania nas ;)
OdpowiedzUsuńMetoda faktycznie fajna :) Tylko czasem szkoda tych kieszeni.. Chociaż zawsze można wszyć jakieś inne ;) Je mniej widać, wiec w razie czego mogą mniej pasować...
Bardzo fajny sposób, muszę zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńNo i spodnie "pożyją" sobie jeszcze trochę ;) super :)
OdpowiedzUsuń