Gacie po dziadku

hmmm no co tu kryć. Wojtek ma dziadka.
Nie mogłoby być inaczej.
Dziadek miał super spodnie, ale w nich nie chadzał, bo mu nie pasowały z pewnych względów.
Ja jako jego córka miałam do nich dostęp i je podwędziłam i przerobiłam na spodnie dla Wojtka.
Krótkie już dawno były w użyciu, a długie pod wpływem TSD skończyłam teraz.

Krótkie mają kieszenie w karczkach biodrowych i na pupie żywcem wycięte z oryginalnych spodni. A długie mają oryginalne wykończenia dołu. Tak sobie sprytnie wycięłam.

Dodatki są z jakiś resztek zalegających w szafie.















Komentarze

  1. Uwielbiam Twoje szycie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się portki przydały podwójnie. A że krawcowa z Ciebie zdolna, to i potrafiłaś charakterystyczne elementy tych portek wykorzystać. Podziwiam Ciebie z każdym postem coraz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne rozwiązanie i jak zawsze idealne wykonanie, uwielbiam Twoje uszytki i pomysły :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba musisz teraz dziadkowi uszyć z Wojtkowych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł, spodnie super i nic się nie zmarnowało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) lubię takie przeróbki :) teraz młodzieniec ma spodnie z mankietami, jaki szyk !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam twój wpis i się uśmiałam, ostatnio przerobiłam krótkie portki po dziadku na długie dla mojego Darka, ale tez wycięte już na maksa :) Uwielbiam recykling

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz świetne pomysły! Podziwiam za kreatywność, wytrwałość, detale, za całokształt ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.