Zestaw z sercem dla Ani

Mówiłam Wam, że robię wielkie porządki w szafach i zapasach ???
Pewnie z 5 razy.
A tak przy okazji polecam wpis o ten . Jak widać nie tylko ja robię porządki, a przynajmniej takowe chcę zrobić. :)
Wy też ???


W ramach porządków przerabiam zapasy tkanin. A że dzieci mi jakoś naprawdę ostatnio ekspresowo rosną, to jest co robić.
Ta dzianina zwana punto ( sorry Czeremcho ;) , ale tak najłatwiej określić ), została pocięta i zszyta . :) Dla Ani. Leginsy były celem. Ale zostało jeszcze trochę kawałków więc skleciłam bluzkę. Bluzka jest trochę kombinowana, bo te przeszycia ściegiem drabinkowym na lewą stronę w niektórych przypadkach są po to żeby ukryć szwy łączące, przeprowadzone w dziwnych miejscach, np: jeden rękaw jest z dwóch części.
Żeby trochę ożywić bluzkę, na przód naszyłam serce z cekinów na tiulu. Miałam mały kawałek, który nie wiem po co jeszcze leżał mi w szafie. Ale teraz już wiem po co. :)

Ania chce chodzić w komplecie. Wygląda trochę jak robot, ale co mi tam.