Narzutka z koła

Wigilia kilkadziesiąt lat temu. Podekscytowany mój dziadek otwiera prezent od wnuczki. Rozrywa papier . Ja prawie kwiczę, cała podekscytowana. Prezent robiłam sama. Na drutach. Pojawia się najpierw kolor niebieski. No wiecie to dziadek, jest po męsku.....ale co to dalej - róż się znalazł. No hmmm zabrakło mi niebieskiego. :) Dlatego brałam co było pod ręką.
Prezent to szalik. Szalik różowo - niebieski. Gruby , ciepły, z toną mego serca w środku.
Dziadek następnego dnia dumnie go niesie na szyi do kościoła. ......jego oczy mówią to wszystkich - "Wnuczka mi zrobiła".
Mój dziadek często umiał cudownie pokazać jak bardzo mnie kocha. Jak bardzo docenia. Jak bardzo wspiera.
Gdy urodziły się moje dzieci, jakoś sama tak robię.
Dziś pomykam z plastikowymi koralami na szyi. Naklejkami na plecach. Odznakami z jakiś śmieci.



A narzutka jest uszyta z koła. Plus rękawy. Spięta motylem.





Komentarze

  1. Ahhh dziadek przez duże D! Jak ja tęsknię za moim dziadkiem :( Był równie cudownym człowiekiem jak Twój i zawsze, ale to zawsze znalazł dla mnie i brata czas choć sam był tytanem pracy. Obiecuję skrzętnie zbierać i nosić co kiedyś, w przyszłości wykona dla mnie moje dziecko :)
    Narzutka urocza. Kolor śliczny. Lubię takie otulacze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Zbieraj i noś :) Na pewno będzie Staś się cieszyć :)

      Usuń
  2. Śliczna narzutka, mam w planie sweterek właśnie tego kształtu. Może z materiału będzie ładniej? Na pewno szybciej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie śmieci? Nie śmieci, tylko skarby! Dzieci się przerzucą z plastiku na ceramikę i od razu będzie gustowniej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi no fakt :) ćwiczenie czyni mistrza :D I w sumie dobrze, że ćwiczą na czymś co jest pod ręką a nie na marmurze :D - ekonomiczniej :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię takie narzutki, świetnie wygląda szczególnie z motylem!

    OdpowiedzUsuń
  5. O taką narzutkę to może i ja bym spłodziła:) Ze śmieci to ja ostatnio dostałam naszyjnik z gazety Wyborczej. Zapięcie na taśmę klejącą - przezroczystą. Bardzo gustowny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To co piszesz o dziadku, ja mogę powiedzieć o moim tacie, który już czeka na mnie po drugiej stronie :-) Dobrze mieć takie wspomnienia! A narzutka bomba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) oj tak, też mi się wydaje, że dobre wspomnienia to naprawdę wielki skarb :)

      Usuń
  7. Ale super tekst napisałaś :-) Roześmiałam się i wzruszyłam jednocześnie :-) Mało kto tak umie opowiedzieć bez ściemy o różnych sprawach i między innymi dlatego lubię tu zagladać :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Narzutka pierwsza klasa, nie dość, że urocza to jeszcze stylowa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście dzieciom gust się zmienia:) Modne jest wszystko! Narzutka superowa!

    OdpowiedzUsuń
  10. ładna :) chyba przegapiłam Twoją metamorfozę ... :( włosy masz krótsze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Narzutka słodka, tak miękko otula i ten falujący brzeg. Po prostu marzenie.

    Stara już jestem i nie nadążam za modą, dlatego wybacz mi co teraz powiem i nie bierz za nadto do siebie, bo może ja się nie znam, ale stylistycznie sweterek gryzie się z całą resztą. Ubrana jesteś sportowo, a narzutka jest zbyt romantyczna, lepszy byłby prosty sweter lub kurtka. Albo inne buty w zdecydowanym kolorze (nie czarne), mokasyny, baleriny, nawet sportowe. Torbę też bym "rozweseliła".

    Jeszcze jedna babcina uwaga. Jesteś odważna, nosisz podgolone, kolorowe włosy, ale dlaczego się nie malujesz? Nie mówię o pełnym makijażu z podkładem, cieniami i różem, ale tuszowaniu rzęs (i brwi), o kresce podkreślającej oko (wewnątrz lub na zewnątrz), o koloryzującym błyszczyku na usta.
    Może tego nie lubisz, może nie zależy ci, może nikt nie zwrócił ci uwagi, może wystarcza ci, że jesteś młoda. Zrobisz jak zechcesz.

    Powodzenia w dalszych pracach. Niezależnie od wydźwięku mojego komentarza, mój podziw dla uroku sweterka jest szczery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No i widzisz, nie ma co się tłumaczyć :D co do komentarza bo trafiasz w sedno :D
      Co do butów - to mam sportowe szaro -turkusowe więc nie czarne ;)
      Ale co do reszty to racja.....generalnie czasem zupełnie nie zastanawiam się co włożyć.....bo akurat mam w przeciągu godziny zrobić milion rzeczy i biorę co mam pod ręką...trochę nad tym boleję, bo takie niedogranie stylistyczne bardzo mnie wkurza :) ...nie koniecznie chciałam się rozpisywać co do mojej szafy itd...ale zdecydowanie zaczęłam robić w niej porządki, bo mam strasznie dużo ubrań, które w ogóle do siebie nie pasują i nawet nie wiem dlaczego znalazły się w mojej szafie :D, tak przez 15 lat się zbierały a trochę inaczej już się powinnam ubierać niż gdy miałam 16lat :).
      A ten makijaż to moja pięta achillesowa :D , problem polegał na tym, że nigdy się nie malowałam ze względu na duże uczulenie na kosmetyki....serio moje oczy wyglądały tragicznie , jak bułki..... ale znalazłam kosmetyki, które mogę używać :) i dziś już jestem pomalowana, nawet to piszę w makijażu :)
      Nie specjalnie lubiłam się malować, może dlatego, że nie specjalnie umiałam czy po prostu tego nie robiłam :D, bo jednak niefajnie mieć spuchniętą twarz. I zupełnie nie zwracałam na to uwagi :)czy jestem czy też nie pomalowana. Te zdjęcia są dość stare :) jeszcze nie malowane....już starsza jestem niż 10 lat temu i zdecydowanie przydaje się mi makijaż teraz.
      aaaaa i jeszcze pelerynka - chyba jej się pozbędę :) bo historia jest taka, że uszyłam z wełny parzonej mamie :) czerwoną i bardzo, bardzo mi się na niej podobała :) I sobie zrobiłam swoją....ale to nie moja bajka jednak :) .
      I w sumie to dzięki za komentarz, bo widzę, że zdecydowanie powinnam jednak skończyć te owe porządki i w szafie i na twarzy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.