Żakiet Burda 04/2005 model 116A.
Oglądając Breaking Bad w jednym z finałowych odcinków zobaczyłam żakiet. Boski. Dwa dni później musiałam jechać zrobić zakupy, co dziwniejsze w hurtowni tkanin, a przecież tego miejsca unikam jak ognia, ale musiałam jechać kupić materiał na bluzkę dla mojej mamy, bo sobie zażyczyła pod moimi małym wpływem. I jak tak sobie stałam z Elą w tym przybytku szatana/ bramami raju ( wybierz w zależności od zawartości portfela) zwanym Matex i zobaczyłam włoski żakard, boski. Powiedziałam dwa metry jeszcze tego poproszę. I tak jest oto ten żakiet.....i jeszcze jakiś metr :D .
Model dość klasyczny (Burda 04/2005 model 116A), ale ciekawy przez małe zmiany w klasyce. I gotowy jest dla pewnej miłej memu sercu osoby. :)
A inspiracją żakietu w moim wykonaniu był oto ten. Jak widać jest znacznie zmieniony, wypustka nie jest granatowa , jak i mankiety takie nie są. Pominęłam tez krew i mam nadzieje, że nigdy nie będzie z nim związana choć kapka z tego co działo się w BB. Ale nie będę kryć, że to co zostało z żakardu , przemieni się w niemal identyczny żakiet jak poniżej...znów pominę krew i zdarzenia.
Model dość klasyczny (Burda 04/2005 model 116A), ale ciekawy przez małe zmiany w klasyce. I gotowy jest dla pewnej miłej memu sercu osoby. :)
A inspiracją żakietu w moim wykonaniu był oto ten. Jak widać jest znacznie zmieniony, wypustka nie jest granatowa , jak i mankiety takie nie są. Pominęłam tez krew i mam nadzieje, że nigdy nie będzie z nim związana choć kapka z tego co działo się w BB. Ale nie będę kryć, że to co zostało z żakardu , przemieni się w niemal identyczny żakiet jak poniżej...znów pominę krew i zdarzenia.
AMC (Ursula Coyote)
Świetny żakiet, jak Ty to robisz, że tak ładnie Ci wychodzi?:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
to chyba to słonce dziś za oknem :D
Usuńpozdrawiam .
Obejrzałaś już całość BB? Uszyty przez Ciebie żakiecik bardzo w porządku, a kadr z filmu świetny! :-)
OdpowiedzUsuńTak, w końcu dobrnęłam do końca BB :)
UsuńI jak przeżyłaś Hanka? ;-)
UsuńIwona powiem CI szczerze, to był pierwszy raz kiedy tak emocjonalnie podeszłam do sytuacji w filmie, do ostatnich sekund miałam nadzieje, że on żyje, serio!!! No przecież nigdzie nie było wprost widać, że go zakopali itd...Łukasz to turlał sie prawie ze śmiechu , a ja prawie zapłakana. Mówię Ci on zyje!!! :D
UsuńHahahaha! Ale powiem Ci, że coś w tym jest!, bo ja też nie mogłam uwierzyć, że go uśmiercili...!!! że Walt na końcu umiera wydało mi się całkiem naturalne, ale Hank to był prawdziwy dramat :-)
Usuńprawda? ?zupełnie jakoś to nie potrzebne :( było.
Usuńale pięknie wszyta podszewka!
OdpowiedzUsuń:) dzięki, powiem że opanowałam proceder wszywania jakiś czas temu dość dobrze :D
UsuńMarzę o tym by szyć tak znakomicie żakiety jak Ty! <3
OdpowiedzUsuńWiesz :D marzenia się spełniają:D
UsuńPiękny żakiet,wypustki dodały uroku.
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie.
UsuńLepszy niż inspiracja!
OdpowiedzUsuń:D Dzięki.Dzięki :)
UsuńBardzo ładny, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuje za gratulacje :)
UsuńCo Ty dziś tak oficjalnie ??D: :D
Rewelacja! Piękny żakiet z pięknego materiału :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRozumiem, czemu kupiłaś ten materiał jest faktycznie ładny :) żakiet wyszedł ślicznie i ta wypustka!
OdpowiedzUsuńDziękuje, materiał faktycznie skradł mi serce :)
UsuńPiękne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńReczywiście piękny!
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać, dziękuje.
UsuńPiękny żakiet, a wzór po prostu śliczny - klasyczny i zawsze modny, jednocześnie kobiecy i elegancki.
OdpowiedzUsuńJakości wykonania nie muszę komentować.
Dziękuje CI OGROMNIE :D
UsuńMateriał bosk. :)!!!!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj jak mi się podobają wypustki i takie proste fasony .. efekt genialny!
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie, nie ma jak dobra inspiracja :)
OdpowiedzUsuńTak, inspiracja bywa potężna :D
UsuńRzeczywiście wspaniały materiał. Uszyłaś go bardzo porządnie i ładnie. Jest bardzo kobiecy i elegancki. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Na prawdę materiał jest nieziemski według mnie, delikatny a wyrazisty :) Dziękuje serdecznie :)
UsuńJestem pod wrażeniem! Uszyty jest przepięknie! Cudo po prostu! Podszewka wszyta rewelacyjnie, a ja jeszcze nigdy tego nie robiłam... boje się jak ognia wszywania podszewki...
OdpowiedzUsuńoj nie trzeba nie trzeba się bać :)
Usuńboska tkanina ;o
OdpowiedzUsuńfakt :D
UsuńPiękny i materiał i żakiet :) mówisz, że drobne zmiany? Kobieto ten żakiet dzięki tym zmianom jest boski :) jesteś po prostu eugeniuszem :)
OdpowiedzUsuńhihih :) ooo dziś bez pytań :D jak ja lubię Twoje pytania :) ale tak czy siak bardzo dziękuje za takie miłe słowa :D
UsuńŻakiet rewelacyjny, fajny kolor i ten drobny deseń... Ale że jak to go wydajesz? Ja to bym schowała do swojej szafy :-P i nie oddała :D
OdpowiedzUsuńMam jeszcze metr materiału więc jakoś przeżyję hihihi :D
UsuńNo i to dla siostry, może jej się nie spodoba i odda :D
Dziękuje serdecznie.
Cudny! I ta podszewka - ja to jakaś dziwna jestem bo zachwycam się najczęściej tym jak jest wykończone w środku :)
OdpowiedzUsuń:) lubisz tajemnice ?? :D hihi dziękuje serdecznie.
UsuńJak to Osoba Kreatywna znajdzie inspirację w przeróżnych miejscach :D
OdpowiedzUsuńŻakiecik świetny, oszaleję kiedyś przez te Twoje wypustki!!!
:)
UsuńWybacz, zdecydowanie jestem monotematyczna w tej kwestii, ale tak strasznie je uwielbiam :)
jaki piękny, a jak odszyty..
OdpowiedzUsuńświetny materiał
dziękuje :)
UsuńTo, jak pięknie wykańczasz swoje uszytki sprawia, że mam ochotę zamknąć swoją maszynę gdzieś głęboko w szafie i nigdy więcej jej nie wyciągać.. Innymi słowy wpędzasz mnie w straszliwe kompleksy! Dlatego się przyczepię, jak na złośliwą i zawistną babę przystało ;) : nie lubię rozszerzanych rękawów :p No i tyle z czepiania, tak naprawdę to czepiam się przez zazdrość :(
OdpowiedzUsuńo cholerka, ale się przyczepiłaś :D hihihihih :) to nie mogę Ci pokazać kurtki , która teraz szyję dla męża mego , bo maszyny nie schowasz do szafy tylko nią we mnie rzucisz :) :P a tak serio, to dziękuje, ale się mi proszę tu nie wpędzać :D
UsuńBardzo ładnie odszyty żakiet i te wypustki... , ciekawy wzór materiału. Doszłaś do perfekcji-gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńMateriał jest boski! że ja się boję żakietów szyć :( zacząć bym zaczęła gorzej z dokończeniem go
OdpowiedzUsuńNa pewno mama będzie zadowolona.
byłam, podziwiałam komentarz zostawił i poszedł albo w spam, albo w niebyt, albo w kosmos :)***
OdpowiedzUsuńA spódnica moja ulubiona i żakiet bajeczny i mgła i w ogóle ♥
Kocham Breaking Bad i ten żakiet też!
OdpowiedzUsuńBoski żakard, boski żakiet, ale i tak jesteś zboczona. Lubić szyć żakiety?! Bicz plis:P Toż to masochizm w czystej postaci;)
OdpowiedzUsuńa ahhahah no lubię , lubię, odkąd nauczyłam się wszywać podszewkę w sposób swobodny :) to naprawdę lubię....ale ja zawsze niczego się nie bałam hahahah, jakaś taka dzielna jestem :D...choć do masochizmu jednak zapędów nie miałam :)
UsuńAsia doprowadzisz mnie do glebokiej depresji tym swoim wykanczaniem....buzka
OdpowiedzUsuń