Życie krok po kroku


Ja jak zwykle szlajam się po piachu, po jakiś mostkach itd...no cóż - życie.
Życie jest życiem.
Pewnych rzeczy się nie zmieni. Nie ma rady.
Można walczyć, można uciekać od kolejnej zmiany pieluchy.....aaaaa no zapomniało mi się przecież ja już nie zmieniam pieluch, dzieci już hulają przecież bez ...juhuu. Jak to często człowiek umie zapętlić się w narzekaniu i jak się przyczepi czegoś nie fajnego to nawet nie zauważy, że tego już nie ma.

Nie przepadam za narzekaniem. Bardzo mnie to denerwuje gdy narzekam. Nigdy mi nic dobrego z tego nie przyszło.  Żeby nie narzekać , że trudno mi się szyje, uszyłam sukienkę z Szycia krok po kroku 1/2013. No i łatwo było.

Choć dobra ponarzekam teraz.....kurde ale dziwnie przez te dwa lata zmieniło się tutaj w blogowym świecie. Nie wiem czy po prostu ja już się tym zmęczyłam...czy niektóre blogi są bardziej męczące. Np. choć nie obserwuje jednego takiego bloga wszędzie go widzę, nie jest ważne który to , tylko chodzi mi o mechanizmy,  że czasem mamy przesyt czegoś.....to on mnie tak wkurza....w ogóle mnie nie interesuje a jest wszędzie ...no jak wsza na kołnierzu...nie jest to żaden blog o szyciu...rzekłabym, że jest to blog reklamowy.. ..ale pomimo tego zmęczenia tym za miesiąc minie dwa lata mojego bloga. Nie zamierzam go kończyć pisać, ale dobrze będzie zrobić candy.....tak mi się zdaje. :) Ale od razu ostrzegam, nie będzie to polub mnie i tyle....bo niektórzy nawet nie wiedzieli , że wyniki poprzedniego mojego candy już były - no litości !! :)

Sukienka ma kokardki z tyłu i kieszenie w szwach bocznych.

Komentarze

  1. Dużo się zmieniło. Ale tak chyba jest ze wszystkim.

    Sukienka rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie kieszenie to mój cel

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ta sukienka !a ta dziewczynka tudziez kwiatek nie za bardzo dobrze widac sama czy materiał taki ? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sukienka jest fajna, prosta, ma urocze kokardki i super kieszenie ;) Jednak, umiejscowienie czerwonego kelksa z przodu i z tyłu budzi pewne moje wątpliwości. Może dlatego, że w mojej rodzinie ostatnio ciągle się dzieci rodzą i tak z salą porodową mi się skojerzyło ;P Przepraszam ;D

    W piaskownicy to prawie jak na plaży, nie? ;)

    W tych kokardkach na plecach się kryje zapięcie czy jest jakieś inne? Czy nie ma wcale?

    Nie tylko polubić i tyle? Ja wiem, ja wiem, trzeba będzie coś ZROBIĆ, USZYĆ czy coś tak?

    A co do bloga to nie wiem o którego chodzi i nie pytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mi to się nawet śniło dzisiaj, że rodzę :)))
      Wracając do meritum - sukienka ma super krój, tylko długość nie moja, ale ty Asiu wyglądasz w mini świetnie!

      Usuń
    2. a ahahahah no jasne że jak na plaży :D głownie dlatego że człowiek się smaży bo przecież drzew na placu zabaw być nie może :D ahahah
      Nie ma zupełnie zapięcia, jest rozcięcie jedynie a kokardki przyszyte są tak , że łapią materiał z prawej i lewej strony.

      Tak będzie trzeba coś zrobić...jeszcze obmyślam dokładnie co...ale nie będzie to nic niecnego niestety....w internecie nie wypada :)

      A bo to nie istotne w sumie...do wielu można by : ) ale to męczy :)
      Napewno nie Twój bo Twój to namiętnie trzy razy dziennie oglądam :D
      Liwias moja droga, świetnie jak świetnie...no da się przeżyć :D hahhaha choć szału nie ma i nikomu nie dam się przekonać :D

      Usuń
    3. Faktycznie, trochę krwawa! Za to kokardki ma bombowe. Ja oczywiście zawsze poza plotkami, więc nie wiem o który blog chodz:P

      Usuń
  5. ja tez o tego bloga wszawego nie pytam...a sukienka jak zwykle na Tobie fajna.....a ja Asiu kochana mam teraz takiego lenia i nic nie lubie, nic mi sie nie podoba i wogole cala jestem na nie..... ale licze na zmiany...buzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo to może po prostu taki głupi czas nastał co nastraja nam nie za dobrze :) byle do wiosny hahhahaha

      Usuń
  6. A 'pacze' i 'pacze' i próbuję 'wypaczeć' co w tym kleksie jest, bo to jest chyba jakiś rysunek!
    Bardzo mi się podoba lekki krój sukienki w połączeniu z naprawdę oryginalnym wzorem tkaniny.
    O co chodzi z tym blogiem? domyślam się, że pewnie ktoś się chce rozreklamować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aa to jakas plama mega jest zrobiona w fabryce.
      Tkanina z takimi maziami jest.

      No chce się i tak dupe zawraca z każdej strony :D

      Usuń
  7. nie wiem o jaki blog chodzi.. ale nie ważne
    sukienka jest rewelacyjna , do klapek super długośc i te maziaje sa świetne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze sobie czasem ponarzekac, zeby chwile potem docenic to, co fajnego dzieje sie dookola nas ;) A sukienka jest bardzo fajna, z przodu niby taka presta, niemal T-shirtowa, a z tylu zaskakuja te dziewczece kokardki, super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że się podoba :)
      Chyba rzeczywiście czasem ponarzekać fajnie, a jeszcze tak trochę w żartach to może być bardzo relaksujące :)

      Usuń
  9. Kleks jest faktycznie intrygujący i skojarzeniowy ... Ale sukienka jak najbardziej, szczególnie kokardeczki mnie urzekły:D
    A tak poza tym, to dziciory tak rosną, że człowiek nie nadąża z dostosowaniem narzekania do aktualnej sytuacji! Ile by lat nie miały zawsze znajdzie się coś do pomruczenia ;D Oby nie za wiele!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah oj tak i w każdym wieku dziecka jest coś z czym się musimy mierzyć :D

      Usuń
  10. troszkę narzekania nie zaszkodzi, ale tylko troszeczkę, nie za dużo :-) sukienka super, taka dziewczęca i pewnie bardzo wygodna :-) i ładnie uszyta :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. ale te kokardki dodają uroku ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sukienka mnie urzekła, szkoda, że nie mam tej Burdy :-) Co do narzekania to mamy to samo - też narzekam, że narzekam, a w sumie powinnam śmiać się od rana do wieczora ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. No ej! A mnie interesuje kogo masz na myśli, bo nie wiem czy wchodzić do Ciebie czy sobie tego nie życzysz. (choć przypuszczam że to raczej nie ja,bo mało się udzielam, tzn mam nadzieję że to nie ja ;P a sukienka fajna, miałam na nią chrapkę ale w końcu odrysowałam bluzkę bo nieco za krótka dla mnie. Myślałam że musi być sztywny materiał atupatrz, tak ładnie wyszła, lekko z miękkiej tkaniny. No nic to, trzeba by się w końcu za tą bluzkę wziąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty :P Ciebie podglądam :) A ta tkanina jest troszkę sztywna. Może nie bardzo. Taka gruba bawełna.

      Usuń
  14. Ciekawa tkanina! te bohomazy z przodu - na początku pomyślałam sobie, że Twoje dzieciaki farbami się bawiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa hahah no tak ..na pewno efekt byłby podobny :D

      Usuń
    2. Od razu przypomina mi się kadr z 2 części Sex and The City, gdzie mała Lilly (córka Charlotte) odbija jej dłonie umorusane w różowym lukrze na vintage spódnicy Valentino :)

      Usuń
  15. ja narzekać z kolei bardzo lubię! a co! lżej mi na duszy jak sobie tak wszystko z siebie wyrzucę, szczególnie gdy jest okazja od razu pokrzyczeć na męża hehehe ;)
    kokardki to Ci wyszły 1. klasa! a nie przeszkadzają Ci tylko one przypadkiem jak się opierasz np. na krześle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się tego bałam :) i zrobiłam je dość małe....i na każdym krześle sprawdzałam jak jest i w sumie na jednym tylko mi doskwierały. Także nie są jakieś bardzo problematyczne, bo to nie było krzesło moje :D

      Usuń
  16. Kieszenie w szwach bocznych hmm... muszę wypróbować, bo fajnie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. hahah teraz każdy zastanawia sie o jaki blog chodzi i sprawdza czy jego obserwujesz czy może to o nim hehehehe :D

    sukienka fajna i kieszenie na pewno przydatne, chociażby na chustkę do nosa bo sezon pociągający u nas w pełni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojjjjć już się zaczęło u Was pociąganie nosem...???

      Usuń
  18. Skad wytrzasnelas taki superowy Dexterowy material z plamą krwi? Kroj swietny, ale że wzor skojarzyl mi sie z seryjnym morderca z Kodeksem Zabijania, to te kokardki już w ogóle do niej mi nie pasuja. Metalowy suwak chyba bylby bardziej pasujacy, ale tylko do mojego skojarzenia. Po prostu lubię Dextera ;-)
    A na tego bloga po prostu nie patrz, za chwilę Ci przejdzie. To pewnie tylko PMS Cię dopadl jakiś parszywy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie lepszy zamek srebrny :P

      Usuń
    2. a nie pamiętam w sumie, leżał w szafie już długo ...a Dexter hmmmm widziałam jeden odcinek i normalnie się przeraziłam, że taki serial może być ...nie podobał mi się krótko mówiąc.
      Właśnie nie patrze, a i tak widzę, bo wszędzie jest :D

      a aahhahahha
      a ja moje drogie nie lubię wystających zamków :D

      Usuń
  19. Sukienka bardzo w moim stylu, bardzo lubię taki "proste" kroje i spodobał mi się także materiał - świetna!

    A no i jakoś nie zauważyłam żebyś w którejś gorzej wyglądała hihi zazdroszczę bo ja niestety nie do każdej mam figurę.
    Co do narzekania... cóż ja ostatnio dużo narzekam, niestety ale mam swoje powody a te powody stwierdzam z całą stanowiczoscia żyją zbyt blisko mnie :(, żeby zmienić swoje negatywne podejście chyba musiałabym sie wyprowadzić!
    Bywa że tak mocno ci dadzą w kość ze ...uffff... szkoda twojego czasu na moje wywody :)
    Mam nadzieje ze to nie mój blog tak cie zmęczył, nie wiem czy jest wszędzie ale wszędzie to pojecie względne teoretycznie każda z blogerek obraca się mniej więcej w podobnych kręgach to trochę jak inny rodzaj facebooka :D

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa nie nie Twój, Twój wszak odwiedzam z przyjemnością...no tak to jest , że rzeczywiście czasem jak bardzo byśmy chcieli się od czegoś/kogoś uwolnić to nie możemy, bo własnie mieszkamy po sąsiedzku, albo jesteśmy związani zawodowo, albo nawet rodzinnie...ciężko wtedy...mam nadzieję, że powody do narzekania się wyciszą u Ciebie...no bo ileż można :)

      Całuje.

      Usuń
  20. Bardzo fajny print a krój prosty i wszystko co proste i dobrze leży...genialny:]Czasami tez mi się wydaje że coś mnie przesladuje jak przysłowiowy "Wałęsa w lodówce i konserwie" ale...szkoda czasu na takie domyśliwania się "o co chodzi"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa wałęsa w lodówce i konserwie nie znałam ale celne to :D

      Usuń
  21. Śliczna sukienka, super krój. Materiał oryginalny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hehe, z tego materiału uszyłam sobie w zeszłym roku tunikę, tylko w kolorystyce czarno-kremowej. Kleks z przodu to miał być kwiat zdaje się, ale w mojej tunice mi wygląda na jakąś straszną mordę hihi. Sukienka jest super, te kokardki dodają jej uroku, szkoda tylko, że ten materiał strasznie się gniecie - wystarczy usiąść i już się robią zagnioty - wiem coś na ten temat ;)
    Pozdrawiam
    Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście się gniecie...ale dobrze się prasuje też :D więc jej wybaczam :)

      Usuń
  23. Joanno czy Ty zawsze tak do piaskownicy w sukience? czy to tylko tak świątecznie :) Sukienka jest bardzo fajna i widzę abstrakcyjny duży kwiat :) a nie żadne krwawe plamy :)))) widzę tylko jeden problem jak w takiej sukience zrobić fikołka na trzepaku :), bo przynajmniej pamiętam, że zwykle w okolicach piaskownicy były jakieś rurki do fikołków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ahahah no tak fikołka nie robiłam w niej...ja zdecydowanie nie lubię tego robic mojej głowie...nawet huśtawka albo karuzela w wesołym miasteczku to zło w najczystszej formie :D
      A w sumie to ja dużo chodzę w sukienkach i taki strój jest standardowym do piaskownicy.
      Może też dlatego, że taka sukienka to koszt ok 20zł z tego co dobrze kojarzę więc nawet nie szkoda by było jej w tym piachu zostawić....no dobra trochę szkoda no i oczywiście mało moralnie :D

      Usuń
  24. Lubię taki prosty krój w sukienkach. Super wygląda :) No i nie ma to jak koniec zmieniania pieluch ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak oj tak to cudna sprawa :) I krój prosty i w sumie brak tych pieluch :D

      Usuń
  25. wydaje mi się,że wiem o który blog chodzi, ostatnio robi się dużo z nich 'reklamowym dizajnie' tak to spolszcze ;)
    sprzedajnosć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest jeden, ale czasem coś nas bardziej razi niż mu podobne :)ja rozumiem że biznes biznesem, ale choć trochę umiaru dobrze zachować.

      Usuń
  26. Świetna sukienka, no i te kokardki mnie urzekły :D
    Ja tam typowa baba jestem i bardzo mnie ciekawi który to blog Cię wkurza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już przyjdziemy do Was w końcu na oględziny to przy kawce sobie pogadamy :)

      Usuń
  27. Najbardziej po własnych dzieciach widać jak czas ucieka. Sukienka ładna choć nie do końca taki krój lubię. Idealne kokardki i kieszenie w Twoim wykonaniu - uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak widać widać i człowiek się zastanawia jak to możliwe, że on wciąż taki młody hahahaha a te dzieci takie duże :D

      Usuń
  28. sukienka bardzo mi się podoba, bo lekka, te kieszenie świetne i ogólnie założyłabym:) a co do wszawego bloga, to drżę czy to nie ja, bo się uczepiłam do Ciebie zaglądać :D ale zaraz, ja nic nie reklamuję..uff:))

    OdpowiedzUsuń
  29. Sklep, sklep i po raz trzeci SKLEP! Chcę tu widzieć;( Kupowałabym wszystko. Tak tu pięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No najlepiej w takim razie pisać maile bezpośrednio :) krzakjoanna@gmail.com tak możemy ustalić wszytko :) a można trochę tutaj http://pl.dawanda.com/shop/LeciPtaszek , ale ja raczej od życzeń specjalnych jestem więc lepiej na maila. No i miło mi takie słowa czytać choć anonimowe :)

      Usuń
  30. Fajna kieca:) Też się na nią zapatrywałam, ale jeszcze nie teraz...:P

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetna sukienka :) bardzo mi się ten model podobał, choć w burdzie taki "grzeczny", a tu proszę - chlapnięcie dodaje pazurka.
    co do narzekania, to chyba jesiennej depresji czas nastaje.... brrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj chyba tak, jesień się zbliża jak nie wiem co...w sumie to rzeczywiście jakiś wysyp jęczenia da się zaobserwować :D

      Usuń
    2. dlatego trzeba chwytać ostatnie promyki słońca :)

      Usuń
  32. Wygląda na to, że jesteś najmodniejszą mamą na placu:) A wzorek praktyczny, jak się dziecię z brudnymi łapkami niechcący przytuli.
    PS. Już się bałam, że to ja Cię prześladuję, ale chyba nic nie reklamuję i taka światowa nie jestem, żeby wszędzie bywać, kamień z serca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa hahah na pewno jestem mamą z najbardziej nieuczesaną głową :D i bez zrobionych tipsów 10 minut przed wyjściem :D
      Nic się nie bój :D

      Usuń
  33. Śliczna sukienka, no taka niby prosta, ale te kokardki na plecach są kapitalne!
    Absolutnie nie zostawiaj jej w piaskownicy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihih :) ok nie zostawię .
      A co do prostoty to jest jeden duży jeszcze plus - prosto się prasuje :D

      Usuń
  34. ja narzekam chyba zbyt często... wyrzuce z siebie i zapominam, że mi było źle :)
    a sukienka podoba mi się bardzo - nie kupiłam tej burdy bo zabroniłam sobie ich kupowania, ale zrobilam zdjęcia tej sukience i ten kokardkowy tył jest na mojej liście do zrobienia,
    tkanina jest moim zdaniem świetna i wcale nie "krwawa" :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aa ahahaha ja też powiedziałam przy remoncie głośno i donośnie - BASTA!! więcej nie kupuję :D
      No i w sumie czekam na Twoją wersję :D

      Usuń
  35. Cendy? Jakie cendy? Cuierki *.* "Bo Ciebie mam, będę Ciebie strzec wszyscy aniołowie stróże, nawet wszystkie dobre duchy, moje myśli tam gdzie jesteś ty. Nawet gdy jest źle, dobrze jest" Cóż, po zostawieniu mnie przez kogoś, schudłam w 1,5 miesiąca 10 kilo, ale tak to bywa, że "nic nie dzieje się bez przyczyny". Ty zawsze w piachu i na mostach. Ja? Ja już lubię samotne spacery, ponieważ gdyby nie zerwanie, nie poznałabym cudwonego Żeglarza z którym planuję wspólną przyszłość. Och! Dla Żeglarza właśnież będzie ta nerka. Nota bene, będę zadaniami matematycznymi obliszać długość i inne takie duperele, bo mniej wiecej wiem, o co kaman, 'ALE" - nic nie wiem i jak ja mam to przenieść na kartkę, albo materiał? -.- Wiem jaka długość, bo są pozaznaczane...ale. Ale. Zabiorę się do tego najpóźniej jutro i dam znać, moja "matrzko chrzestna" projektu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no fakt, uległam wpływom blogowym...już tego nie poczynię więcej będzie konkurs :D
      No i już piszę się na świadkową na ślubie ewentualnym w takim razie :D
      A to po prostu na materiale odrysowujesz i musisz zszyć :D Popatrz jak wygląda gotowa i się połapiesz!! :)
      Ja też chcę 10kg w dół w 1,5 miesiąca....a najlepiej do 7 września :D idę na wesele to było by fajnie hahahahahaha :)
      Jak coś to pisz, będziemy eliminować 'ALE' :D :*

      Usuń
    2. Oj, Asiu. Nie w tym kraju, w Polsce mi jeszcze nie wolno.

      Usuń
    3. Kurde no :) a jak tak lubię wesela :D
      A wyliczyłaś sobie? dało radę?

      Usuń
  36. Ładne te kokardki i całość super mi się podoba na Tobie :) Sama bym z tym kleksem wystąpić nie zaryzykowała, bo mało odważna jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jedyną przeszkodą jest długość, po za tym jest extra :) LoluJoo, ładnie Ci w niej ;)

      Usuń
  37. Super sukienka jest, taka do noszenia a nie tylko do wyglądania. Plama może z obiadu jest?Kompocik się wylał? Albo przetwory robiłaś-przyznaj się szczerze. Najlepiej na fabrykę zwalić :)Ja do takich sukienek się nie nadaję niestety, mam za dużo z przodu i wyglądam w takim dekolcie jak czołg, ale Tobie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Trafiłam na Twój blog, szukając jasnej instrukcji jak uszyć spodenki dla synka i... tak mnie wciągnął, ze przejrzałam chyba połowę postów :))) Teraz zaglądam regularnie, żeby podziwiać, bo sama dopiero się uczę.

    A co do candy - ja jakoś lepiej się czuję w konkursach :) Biorąc udział w rozdaniu nie czuję żebym zasłużyła na nagrodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo fajna sukienka:) No i kokardki pierwsza klasa:) Pozdrawiam!

    http://swieza-zona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. ale brudna! co za plama! ;D ;p taka dziewczyneczka jesteś w niej :) bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Narzekać to czasem można, chyba taka natura nasza u jednych większa, a u innych mniejsza lub sprawa charakteru.
    Sukienka prosta, ale wygląda na wygodną i ładnie wygląda. Skoro Tobie plama artystyczna nie przeszkadza to co mi do niej...A blogiem nie przejmuj się uznaj,że go nie ma...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  42. no i masz Ci los! cholender cały mój długaśny komentarz wcięło! gupi laptop!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. to nic, póki jeszcze widzę na oczy napiszę po raz drugi....
    Witaj Joasiu:)
    Oja, jak ja ubóstwiam czytać Twoje wpisy! Bo to jest tak, że czytając Ciebie to jakbym czuła siebie. Nie wiem czy rozumiesz.... chodzi o to, że czujemy i myślimy podobnie! I to bardzo mi się podoba!
    A co mi się nie podoba? Narzekanie też, nie lubię narzekać... ale teraz zrobię jeden wyjątek... wkurza mnie, że nie mam teraz czasu na utrzymywanie blogowych znajomości z tak niezwykłymi osobami jak np TY:)

    A sukienka Twa urocza, te kokardki sprawiają, że wyglądasz jak mała dziewczynka taka do schrupania! MNIAM!:)
    I na candy Twoje czekam, czekam:) i czekam:)

    OdpowiedzUsuń
  44. ...czasami trzeba sobie ponarzekać...czasami świat traci kolory,a rzeczy denerwujące są jeszcze bardziej jaskrawe i dokuczliwe...ale cóż,to wszystko z czasem mija i znowu jest fajnie:)Świetna sukienka!Spokojności życzę♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Zobacyzłąm sukienkę i stwierdziłam "nic takiego" no może materiał fajny z tym kleksem na środku, a potem na jednym ze zdjęć dostrzegłam kokardki z tyłu - rewelacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  46. A ja lubię takie proste sukienki, miałam wakacyjny detoks od szycia, nie mogę się doczekać kiedy znowu usiądę do szycia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.