Ostatnia odsłona cementowni...napewno nie ostatnia kwadracików.
500 kwadracików zrobionych przez moją mamę wydaję się nie kończyć.
Była już różowa koszulka.
Bez dwóch zdań będzie jeszcze więcej różnych rzeczy. :)
Tutaj użyłam czerwono-czarnych elementów.
I czarnej dzianiny.
Problematyczne było wykończenie dekoltu i pach...przez te kwadraciki wyszło mi grubo metodą taką standardową...chyba kiedyś poprawię.
A zdjęcia znów robiła mi Liliana na cementowni.
Strasznie dużo mi tych zdjęć zrobiła.
Nie mogę się zdecydować, więc ich dużo zobaczycie poniżej.
Bardzo Ci dziękuje. :)
Wejść tu w tej kiecy nie było zbyt łatwo. :D
To zdjęcie też zmajstrowała Liliana.
Była już różowa koszulka.
Bez dwóch zdań będzie jeszcze więcej różnych rzeczy. :)
Tutaj użyłam czerwono-czarnych elementów.
I czarnej dzianiny.
Problematyczne było wykończenie dekoltu i pach...przez te kwadraciki wyszło mi grubo metodą taką standardową...chyba kiedyś poprawię.
A zdjęcia znów robiła mi Liliana na cementowni.
Strasznie dużo mi tych zdjęć zrobiła.
Nie mogę się zdecydować, więc ich dużo zobaczycie poniżej.
Bardzo Ci dziękuje. :)
Wejść tu w tej kiecy nie było zbyt łatwo. :D
To zdjęcie też zmajstrowała Liliana.
Świetnie to skomponowałas! Zazdroszczę mamusi szydelkujacej te drobiazgi. A przymierzałas tyl na przod? Myślę, ze też może fajnie wyglądać dając wysmuklajacy efekt.
OdpowiedzUsuńha no widzisz, świetny pomysł masz. Nie zakładałam odwrotnie, ale nie omieszkam tego zrobić. :)
UsuńSuper:) Z przodu ładna, prosta kiecka, a z tyłu takie zaskoczenie :D Gratuluję pomysłu i wykonania. Zdjęcia są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńświetna sukienka :D!jejku gdzie ta cementownia? dałaś kiedyś linka ale nie działał. Idealne miejsce na sesje
OdpowiedzUsuńSzałowa, zaskakująca kiecka! Normalnie jak z Paryża z najdroższych domów mody ;D
OdpowiedzUsuńOoo, pożycz mamę... Moja akurat jutro wyjeżdża na weekend:)) Fajna sukienka, tylko ja bym podniosła to czerwone wykończenie o jeden rządek kwadratów wyżej, żeby bardziej podkreślało pupę i mniej ciągnęło sylwetkę w dół. A w czerni i czerwieni ci do twarzy:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo hiszpańsko. mało jest zbliżeń a dużo oddaleń, ale to co widać, zachwyca!
OdpowiedzUsuńHiszpańsko! Oj tak!
OdpowiedzUsuńTen ostatni kolaż wymiata, no świetny po prostu!
Co prawda chłopczyca ze mnie bo wolę spodnie, ale ta kiecka jest świetna. Najbardziej podoba mi się jej tył- zaskakujący- SUPER :-) No i muszę dodać, że te wszystkie rzeczy, które na Tobie oglądam- naprawdę są idealnie do Ciebie dopasowane (świetnie leżą). Po prostu pełen profesjonalizm :-)
OdpowiedzUsuńHiszpańska Lola ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie szydełka z tkaniną. U mnie występuje raczej w romantycznych bluzeczkach i tunikach, ale twoja sukienka choć bardziej "drapieżna" (chyba przez to zestawienie kolorów) bardzo mi się podoba. Zwłaszcza przez element zaskoczenia przód-tył! Super!
OdpowiedzUsuńPogratuluj też mamie - a tak w ogóle to niezły z was duet rękodzielniczy :)))
rewelacyjna sukienka z przodu niepozorna z tyłu zaskakujaca :))
OdpowiedzUsuńodlotowa :))
pozdrawiam
Ag
Sukienka piękna, a gdybym miała taką cementownie pod ręką to już nie robiłabym zdjęć nigdzie indziej ;)
OdpowiedzUsuńJaki ma fajny wzór na pleckach:] po takiej cementowni to się mozna nachodzić prawie jak po górach no i mozna potem siąść przed podwójnym kawałkeim ciacha jakiegość z bitą śmietaną mmmmmmmmm
OdpowiedzUsuńale masz fajnie z Mamą:) super połącznie, sukienka nietuzinkowa:)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Czy interesuje Panią szycie z włoskich tkanin? Nasza
OdpowiedzUsuńhurtownia tkanin posiada ponad 20 tysięcy
asortymentu. Jeżeli Będzie Pani zainteresowana wyślemy próbki. Posiadamy
jedwabie naturalne, koronki, dzianiny
oraz wełny. Serdecznie zapraszamy.
Efekt niebywale drapieżny :-) ja kiedyś wszyłam sobie w tył bluzki serwetkę koronkową mojej teściowej. Mało mi na zawał nie padła ,jak zobaczyła co z nią zrobiłam^^
OdpowiedzUsuńAle Twoja kiecka wygląda zjawiskowo,tylko czerwone szpile do niej
Magiczna ta cementownia :). Sukienka bardzo ładna :). Twoja Mama ma ogromną cierpliwość :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWidzę, że trwale zmieniłyście tło ;) Fajna sukienka i wielka zaskoczenie patrząc na tył - bo przód wydaje się prosty i stateczny :)
OdpowiedzUsuńAle świetna jest ta kiecka. Tył ma genialny.
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, totalne zaskoczenie. Czytam początek Twójego posta i widząc pierwsze zdjęcie, myślę a to pewnie dalej będzie to "coś" z kwadracikami...czaddddd
OdpowiedzUsuńA zdjęcia,to swoją drogą są super
No ostatnie zdjęcie mój faworyt po TAMTYM, ale tamtego nic nie przebije :) ♥
OdpowiedzUsuńCiekawy i zaskakujący pomysł tej sukienki i brawa dla szydełkującej mamy - napracowała się.
OdpowiedzUsuńA Tobie trud szycia się opłacił bo bardzo fajnie to wygląda. Powodzenia w dalszych eksperymentach.
Twoja suknia jest oryginalna, a z czego te kwadraciki jestem ciekawa?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zrobiony tył, pomysł świetny:)
OdpowiedzUsuńZ przodu piękna czarna, a z tyłu WOW! Rewelacja :))
OdpowiedzUsuńno brak mi słów. Kiecka jest niesamowita i wygląda na megawygodną. CO jest najważniejsze!
OdpowiedzUsuńz przodu normalka a z tylu nic mi sie nie rymuje, powiem krotko genialne. PS.Dziekuje za wyrazy wspolczucia Asiu
OdpowiedzUsuńO tak imponujące wnętrza i sukienka też
OdpowiedzUsuńo, cementownia w grodzcu! wiem bo robilam znajomej kiedys sesje w dokladnie takich miejscach w jakich masz kilka zdjec :)) bylam tam raz, ale z racji tego ze zaniedlugo przeprowadze sie bardzo blisko tej cementowni to pewnie bede ja czesto odwiedzac.. :))
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaskoczył ten tył :) super!
OdpowiedzUsuńIle czasu się tam musiałaś wspinać na mury do tej sesji? ;)