Znów szyliśmy Jaśki grupowo

Tym razem w Slow Fashion Cafe w Krakowie.
Miejsce może nie tak wielkie jak IKEA Katowice, ale było wypełnione również osobami które chciały pomóc. :)
No i w sumie się udało :)
Trochę poszyliśmy, trochę pogadaliśmy, trochę się poobjadaliśmy.
Aneto ciasto pycha :)




 I nawet Bruno się pojawił :)











Komentarze

  1. "Trochę" to chyba trochę za mało powiedziane :> Dużo tych poszewek! I Bruno - nieświadomy (być może jeszcze) sprawca całego zamieszania :) Serce mi się uśmiechnęło - widzę, że ktoś jeszcze ma taką samą maszynę jak ja :) Zdradzisz jak się nazywa ta dziewczyna? Ew. blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja - Projekt: Sukienka,
      pisałam Ci, że też mam taką maszynę (chyba od 13 lat).

      Aneta

      Usuń
    2. Aaa to ten sam rocznik :D

      Usuń
  2. Asia, dzięki za komplement w sprawie ciasta :)
    W Slow Fashion Cafe było cudownie - wspaniała atmosfera.
    Ukłony dla Moniki :) za udostępnienie miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, melduję, że uszyliśmy około 100 jaśków!:D
    Jutro jadę po nie i policzymy dokładnie.
    Asia! Bardzo Ci dziękuję, że (kolejny) raz pomogłaś uszyć jaśki.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak to fajnie sie czyta o tych spotkaniach, wspolnych szyciach, napewno bylo fajnie, wspolna pasja laczy i jednego rodzynka mialyscie...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. łooo matko! :)) czy na dwóch zdjęciach widać Tułę i to działającą??
    Impreza wygląda na bardzo fajną :)) widać, że atmosfera była super!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, jak ja chętnie poszyłabym z Wami te jasieczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ wam dobrze, ja tym czasem pracowałam :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna akcja i widać, że wiele osób chce dać coś od siebie innym :-) Super, ja czekam na Warszawę i na pewno będę uczestniczyła. Na pierwszym zdjęciu widzę znana mi maszynę Husqvarna :-) Mam taką tylko różową :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że też masz Husqvarnę.
      A różowa, to chyba nowszy model :)
      Pozdrawiam
      Aneta

      Usuń
  9. Ojj ja byłam w szoku ile osób tam było :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie! Kolejne piękne i wesołe jaśki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czemu ja nic o tym nie wiem? Pzegapiłam no! :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyny-świetna akcja! jesteście boskie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyny, melduję, że uszytych zostało 120 jaśków we wszystkich możliwych rozmiarach! Dziękujemy wszystkim, którzy tak licznie przyszli do naszej kawiarni. Już dawno nie przeżyła takiego oblężenia, ale i takiej atmosfery - nawet kompletni amatorzy pod okiem bardziej doświadczonych uszyli swoje pierwsze z życiu jasie :)

    Pozdrawia ekipa Slow Fashion Cafe!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.