Koronka w wersji czarnej
Generalnie jeszcze raz, z tego miejsca, chciałabym podziękować za taki ogrom miłych komentarzy pod tą sukienką - serio padł rekord :) , który ekstremalnie mnie rozpieścił :)
Tutaj dziękuje Wam słowem...ale czasem słowo to za mało.
A czasem spotyka mnie w życiu coś co przerasta moje najśmielsze oczekiwania i sprawia , że życie jest naprawdę dobre i cudne. :)
Ta sukienka jest częścią dziękuje jakie chciałam przekazać Malwinie.
Myślisz, że paseczek np: czerwony zrobiony na szydełku przez Ciebie będzie pasować ??
I jeszcze mam pytanie do Was- jak lepiej wykończyć ową sukienkę, a dokładnie klosz spódnicy - czy ścieg rolujący będzie wyglądać dobrze ?? Bo póki co się zastanawiam .....chyba skończy się na ręcznym podwinięciu...ale może rolujący nie będzie zły ??? Klin spódnicy to pełne koło - no i wyobrażacie sobie jak cudnie się kręci????!!!! Normalnie przestać wirować się nie chce :)
Sukienka jest uszyta z punto i elastycznej koronki - szycie na odległość ma swoje minusy i trzeba jakiś konsensus znaleźć :)
Rękawy tylko są koronkowe. Ale, że nie lubię szwów na koronce to część torsu , że tak powiem ma podbicie z punto, które jest też w części ramion. Szew na ramieniu jest nie bardzo widoczny w normalnym użytkowaniu więc może taki być.
Dekolt wykończony ręcznie paskiem tiulu.
Rękawy też.
No tylko ten dół ,.....jakby tu wykończyć ???..
Taki jest przód.
A taki tył - też ma duży dekolt.
I jeszcze front bliżej.
Tutaj dziękuje Wam słowem...ale czasem słowo to za mało.
A czasem spotyka mnie w życiu coś co przerasta moje najśmielsze oczekiwania i sprawia , że życie jest naprawdę dobre i cudne. :)
Ta sukienka jest częścią dziękuje jakie chciałam przekazać Malwinie.
Myślisz, że paseczek np: czerwony zrobiony na szydełku przez Ciebie będzie pasować ??
Sukienka jest uszyta z punto i elastycznej koronki - szycie na odległość ma swoje minusy i trzeba jakiś konsensus znaleźć :)
Rękawy tylko są koronkowe. Ale, że nie lubię szwów na koronce to część torsu , że tak powiem ma podbicie z punto, które jest też w części ramion. Szew na ramieniu jest nie bardzo widoczny w normalnym użytkowaniu więc może taki być.
Dekolt wykończony ręcznie paskiem tiulu.
Rękawy też.
No tylko ten dół ,.....jakby tu wykończyć ???..
Taki jest przód.
A taki tył - też ma duży dekolt.
I jeszcze front bliżej.
Och, Lolo, znów jest tak cudownie, że się rozpływam!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna jak dla mnie! Cudo, i choć nie chodzę w czarnych rzeczach to aż marzę o takiej. A za krwistoczerwoną chyba bym zabiła... Piękna!
OdpowiedzUsuńKoronkowe sukienki zawsze mają coś w sobie...punto i ścieg rolujący?mi się wydaje,że może się nie sprawdzić-bo punto to gruba tkanina a te rolujące najlepiej wyglądają na woalach...ja bym się chyba na ręczne szycie skusiła-bo będzie najmniej widoczne i pasować do reszty wykończenia też w miarę niewidocznego:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te koronkowe dekolty na tyle.
OdpowiedzUsuńA co do wykończenia dołu, to myślę, że całość jest zbyt elegancka, żeby wykańczać ściegiem rolującym. Chyba czeka cię ręczne podkładanie :)
Podpisuję się tutaj, bo praktycznie dokładnie to samo chciałam Ci napisać :)
UsuńUrocza sukienka, pięknie wykończony dekolt, a dół najlepiej ręcznie:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej ręcznie. Ewentualnie można naszyć wąziutką czarną koronkę w tasiemce, ale to chyba by był już nadmiar koronki.
OdpowiedzUsuńKolejne cudo! ale nas rozpieszczasz! piękna!
OdpowiedzUsuńOczywiście,że jest śliczna. Ciekawe czy punto pod spodem, się skosmaci? nawet jeśli to pewnie nie będzie widać. Dół proponuję wykończyć lamówką z koronki ;D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Ci te koronki wychodzą - podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAh! Ta sukienka bardziej w moim stylu, chyba nawet założyłabym...:-) Koronka ze smakiem ;-) a spódnica z koła jest super, dla mnie tylko długość do ziemi... Ah!Ah!Ah!
OdpowiedzUsuńA ta mnie już nie zachwyciła tak, jak biała, chociaż jest bardzo ładna ;)
OdpowiedzUsuńAsia oszalałaś!!!!Ja na pewno oszaleję ze szczęścia jak ją założę:)Nie wiem co powiedzieć...spełnienie moich marzeń:)Muszę Mężowi powiedzieć,że jakieś wyjście trzeba zorganizować:)łaaaaaa!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńw takiej sukience to można poszaleć:) i koronka na plecach jakoś na mnie działa, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna, i chyba też szyję z tej samej koronki :-)tylko że ja na satynie ;-)
OdpowiedzUsuńRolujący odbierze jej urok. Musi być wykończona "niewidzialnie" :)
OdpowiedzUsuńŚliczna - bardzo lubię koronki :)
Koronka w wersji black jest również prześliczna. Asiu, podziwiam Twój talent, świetnie szyjesz. pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńWow, sukienka jest cudna, jakoś tak kojarzy mi się z baletnicą. Taka smukła i efektowna, jesteś mistrz. Wydaje mi się, że ścieg rolujący będzie odpowiedni do wykończenia dołu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlasyczna czerń i romantyczna koronka. Sukienka prześliczna i dopracowana w 100% :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! Zazdroszczę osobom, którym do twarzy w czerni..ja niestety wyglądam jak czarna wdowa:-) Dół wykończyłabym ręcznie, będzie bardziej elegancko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudowna <3 !!
OdpowiedzUsuńO tak, ręcznie jak najbardziej bo sukienka jest za ładna i zbyt elegancka żeby rolować:))
OdpowiedzUsuńŚliczna, delikatna i elegancka sukienka. Ja bym się chyba pokusiła o wykończenie dołu lamówką. Może koronkową, żeby pasowało do góry?
OdpowiedzUsuńA gdzie zniknął wpis o niebieskim żakiecie :)
OdpowiedzUsuńKolejne cudo, jest świetna!
OdpowiedzUsuńŚliczne te sukienki szyjesz :) Uwielbiam takie koronkowe :)
OdpowiedzUsuńCudowne cudo!!! :))
OdpowiedzUsuńPiękna suknia! A może jednak na dole jakiś koronkowy brzeg?
OdpowiedzUsuńJaka piękna romantyczna kiecuszka :) Masz fantastyczne pomysły.
OdpowiedzUsuńO wow!Piękna...niestety w nic Ci nie doradzę,to nie moje klimaty;)
OdpowiedzUsuńAsiu, a kiedy będzie zdjecie "na ludziu" ?
OdpowiedzUsuńo, kolejna fajniutka sukienka z koronką w tle:)) no i ja bym ręcznie podwijała, koronka jest bardzo elegancka więc pasowałoby eleganckie wykończenie:))
OdpowiedzUsuńRolujący chyba nie, zbyt elegancka jest. Niestety, ale chyba musisz ręcznie ją podszyć :)
OdpowiedzUsuńCudna, zazdroszcze właścicielce.
OdpowiedzUsuńPrecioso i majstersztyk , też na takową mam chęć :)) A wykończenie , chyba jednak ręczne .
OdpowiedzUsuńCudowna! Zakochałam się w niej aż po moje żyrafkowe uszka!
OdpowiedzUsuńuwielbiam koronkę w każdej postaci ;)
OdpowiedzUsuńahh.... marzę o takiej :)
OdpowiedzUsuńPrzemocno Wam dziękuje za to co tutaj napisałyście, jest mi niezmiernie miło i donoszę, że ręczne wykończenie miało miejsce :)
OdpowiedzUsuń