O narządach wewnętrznych

Miałam chwilę.
Nerkę chwilę miałam.
Chwilę nad nią myślałam.
Długą chwilę się ociągałam.
Ale jak już tylko ja i kilka innych z Was nerki nie miało, powiedziałam basta.
Chwilę mam czyli nerkę uszyję.
Miałam.
Szybko poszło.
Jedna komora.
Gorzej poszło z paskiem , byłam nieprzygotowana.
Jej, nie lubię tego stanu...nic to chwilę pomyślałam i wygrzebałam taśmę rypsową drukowaną - będzie ok.
Trochę cienka, ale nerka mała jak szyszynka.
Pasuje.
Zapięcie - och jak dobrze, że kiedyś z jakiś gatków odcięłam - tutaj się przygotowałam na ciężkie czasy, które nastały, a dzięki zbieractwu okazały się nie takie ciężkie. :)
W środku podszewka na ocieplinie - żeby trzymała nerka fason. Przepikowana na zielono.
Trwało to chwilę.
Przecież nerka jak szyszynka.
Mati testował dłuższą chwilkę.
Chwała nerce za to...miałam chwilę żeby pokulkować skarpetki bez maszyny losującej skarpetki - ta zajęła się testowaniem nerki....ale tylko przez chwilkę.
Może za mała ta nerka była.



Potem Misio się wyposażył.
A potem moja siostrzenica dla swego Misia...
Ale ona nie chciała dla misia , chciała dla siebie.
Chwilkę stała, a potem zamówiła większą dla siebie.
Bo w tej bilety do muzeum jej nie specjalnie się mieściły.
A potem po chwilce i po oprowadzeniu po jej prywatnym muzeum, zamówienie zostało przyjęte.
Poszłyśmy grzebać w szafach mojej mamy - jej babci w poszukiwaniu jakiś szmatek.
Co wygrzebałyśmy zszyłyśmy. Trwało to chwilkę .
A moja kochana Zosia ma trzy nerki, oby te jej dwie prywatne zawsze miały się świetnie.
Trzecią zawszę mogę zastąpić.
Jeśli będę mieć chwilkę.
Fotki nie ma - bo nie było chwilki.











Bez jednej nerki da się żyć, ale bez serca to już niespecjalnie więc mamy na kołderce trzy.
Generalnie jeśli ktoś ma chwilkę i potrzebę, kołderka jest do kupienia.
Kupujesz kołderkę, masz aż trzy serca :)






Komentarze

  1. Ojej czytając ten wpis się wystraszyłam że komuś nerkę trzeba oddać (że Ty) w kontekście poprzedniego postu (że jakieś problemy). Na szczęście okazało się, że kolejna osoba chce puścić Joankę-Z z torbami :P Ja proszę bez takich hitów! Jeśli chodzi o serca - podziękuję za trzy - z jednym sobie ledwo radzę. Co nie zmienia faktu, że kołderka fajna a misiu z nerką jest zawodowy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym powiedziała, że Joanke to nie z torbami chce puścić tylko z nerkami :D

      Usuń
    2. dokładnie tak samo chciałam skomentować:)

      Usuń
    3. Oj nie nie Joanka jest bezkonkurencyjna..więc nic z tych rzeczy :)
      Na szczęście nerki mamy w porządku, a jakby co to mój przyjaciel urodził się z trzema więc w razie potrzeby do niego będę uderzać :)

      Usuń
    4. No nie wiem czy ja z tymi torbami nie pójdę... :)

      Usuń
  2. Majka zobaczyła nerkę i zapowiedziała, że też chce taką:)) Fajowska:) I serducha też!

    OdpowiedzUsuń
  3. sercowa kołderka w serca chwyciła mnie za serce :D jak o narządach wewnętrznych, to o narządach ;)
    a nerka też niczego sobie, tylko druga do kompletu by się przydała, żeby z jedną nerką nie biegać ;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihih no tak, jak pić na dwie nogi to na dwie nerki tez można :) biegać :0

      Usuń
  4. Mojemu dziecku pewnie też wkrótce będę musiała zmajstrować nerkę, bo właśnie jest na etapie rozbrajania zamków.
    Co się wkłada do takiej kołderki? Ocieplinę "kurtkową"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można włożyć taką kurtkową. Ja daję taką grubą bez podszewki i flizeliny. Taką łysą :)

      Usuń
  5. kołderka <3 śliczności! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nereczka przecudowna! Mini nereczeki są super:D

    OdpowiedzUsuń
  7. kołderka i nerka przepiękne!!! i a na kolderke to sie napatrzec normalnie nie moge :O

    OdpowiedzUsuń
  8. Nerka dla misia! Na drobniaki na miodek! Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam i "bladłam" w kontekście naszych wiesz... I tego, że mój tato z nerka walczy... No i ulżyło - uffffffff - Ty mnie nie strasz proszę, bo za dużo tego, co :)
    Kołdra śliczna jest "moja bajka" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o sorry sorry totalnie nie skojarzyłam tego z medycznymi sprawami.

      Usuń
  10. Nerka - bardzo ładna :) kurcze..aż chyba sama sobie też uszyję , w sumie to nie chciałam typowej nerki tylko taką..saszetkę.. Kołderka ujęła moje serce , gdybym miała dla kogo to bym ją kupiła ! ale niestety lub stety..nie mam w rodzinie małych dzieci..i trochę nad tym ubolewam ..
    Pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziękuje Ci za przemiłe słowa.
      A może się trafi jakiś dzidziuś. :)

      Usuń
  11. hahah ale przewrotny poscik ;p nerka fajna , ale nie powiem że nie zbladłam czytając tytuł ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojć szczerze powiem, że dopiero po Waszych komentarzach doszło do mnie , jak to się tutaj składa z tymi narządami.
      Jednak co głowa to inne spojrzenie. :)

      Usuń
  12. I dziecko i mama zadowolona:) a kołderka świetna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :)
      najważniejsze żeby wszyscy byli zadowoleni - jak się da :)

      Usuń
  13. i ja zbladłam trochę i nieswojo mi się zrobiło, może dlatego że mój synek ma jedną nerkę. Takie zdrowotne porównania nie są bezpieczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj przykro mi, że jakoś tak wyszło.
      Nie ja tą nazwę wymyśliłam , nawet nie wiem jak inaczej taką torebeczkę na pasku na biodro nazwać.

      Usuń
  14. super kołderka - uwielbiam czerwone krateczki, kropeczki i tym podobne - są takie domowe :)

    "nerka" też super :)

    Pozdrawiam

    PS: takie moje dziwactwo... ale słowo nerka wywołuje u mnie coś na podobieństwo skrętu jelit... czy zna ktoś może jakąś alternatywną nazwę dla tego tworu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje.
      Sama nie wiem właśnie jak inaczej to nazwać.
      Nie ja nerkę wymyśliłam i nigdy się nad tą nazwą nie zastanawiałam.
      Ale może przerzucę się na torebkę na biodro.

      Usuń
  15. Ale słodka ta nerka, ale serducho czaderskie! Ty jak się za coś weźmiesz to nie ma zlituj, wychodzi miodzio!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty jak zaczniesz słodzić to dopiero miodu struga :) dzięki.

      Usuń
  16. Urocza kołderka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mały genialny! Kołderka przeurocza!!! Świetnie wszystko skomponowałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło czytać te słowa , dziękuje.

      Usuń
  18. Świetne nereczki, czy Masz jakiś wykrój, czy tak z głowy rachu ciachu ;)Też musiałabym sobie taką uszyć. Kołderka śliczności, ile to już czasu minęło kiedy szyłam takie mojej córce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam wykroju, jakoś wydawało mi się , że to nie może być jakoś szalenie trudne...ale widzę że kilka poprawek musi być.
      A czas leci tak strasznie, ale na szczęście tylko po dzieciach widać, my wciąż młode i piękne :)

      Usuń
  19. Nerki w wersji mini są urocze:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Cóż za przystojny model na zdjęciach. :) Piękne te Twoje uszytki. Szczególnie podoba mi się kołderka.

    OdpowiedzUsuń
  21. Lola... jaki Ty wpis strzeliłaś! No nie mogłam się oderwać od czytania :)

    Nerka śliczna, taśma... ale miałaś farta, że taką sobie wyszperałaś. Ja tez ciągle robię zapasy na ciężkie czasy w taki sposób :D

    Nerki coraz bardziej popularne... i dobrze, bo są bardzo wygodne i poręczne!
    Chyba przez te przekupki na bazarku popadły na lat kilka(naście) w niełaskę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiola...no tak strasznie mi miło.

      Oj miałam miałam :d

      Nawet ja się do nich przekonuje, a jeszcze po tym zachwycie mojej siostrzenicy nie moge inaczej :)

      Usuń
  22. Zabawa w skojarzenia:

    nerka -> drobniaki -> wycieczka -> rower -> wiosna!!!! Tak! Tak! Wiosna! A i twoja nereczka jaka wiosenna! Wszystko się zgadza :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Asiu! DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZA PRZESYŁKĘ OCZYWIŚCIE!! HOŁDY POCHWALNE JUTRO U MNIE :) A co do nerki- to super sprawa! Kiedyś taką "dżinsową" miałam... Fajna była... :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.