Ochrona tapicerki
to dość ważna sprawa przy dzieciach.
A jak krzesła są różnej wielkości, a dokładnie w dwóch różnych opcjach to ciężko znaleźć pokrowce na krzesła takie same.
Więc poproszono mnie o uszycie pewnych i tak powstały takie.
Góra taka jak widać, z wypustką.
Pod spodem gładka bawełna bordowa, bez wypustki - tego nie widać.
A wiązana na troczki - wedle życzenia.
I jak widać nie mam siły mądrze pisać i jeszcze Was rozbawić...odsyłam więc tutaj. :)
A jak krzesła są różnej wielkości, a dokładnie w dwóch różnych opcjach to ciężko znaleźć pokrowce na krzesła takie same.
Więc poproszono mnie o uszycie pewnych i tak powstały takie.
Góra taka jak widać, z wypustką.
Pod spodem gładka bawełna bordowa, bez wypustki - tego nie widać.
A wiązana na troczki - wedle życzenia.
I jak widać nie mam siły mądrze pisać i jeszcze Was rozbawić...odsyłam więc tutaj. :)
super :D pięknie się komponują z ciemnym drewnem krzesła :)
OdpowiedzUsuńO, ja lubię takie patenty :)))
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda, no i ciemne nie będzie trzeba często prac.
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, co poprzedniego posta, jak przyczepiłaś spódniczki do obrazu?
OdpowiedzUsuńproste i skuteczne :) rewelacja :)))
OdpowiedzUsuńPrzewodnicząca pokrycie wygląda bardzo dobrze, a jest to piękny kolor!
OdpowiedzUsuńświetna sprawa i nie tylko dla dzieci ale też dla takich gap jak ja ;)
OdpowiedzUsuń