Rękawica kuchenna doasowana do kuchni i notesik mini
Wiecie, że istnieje w świecie Blogowym Duet Wysoce Kreatywny. No ciężko nie wiedzieć, są świetni.
Podobają mi się nagłówki z bloga Agnieszki, no i taki kiedyś poszedł do niej notesik z wiosennym nagłówkiem i jakoś tak poszło dalej porami roku. Teraz przyszła kolej na jesień i zimę.
Przy zimie miałam totalnie już dość robienia notesików - więc jakoś tak uczepiwszy się słów IK, że brakuje jej rękawicy to rzuciłam w kąt niedokończoną okładkę zimową i zrobiłam rękawicę kuchenną a żeby pasowała do kuchni to jest naprasowanka z reprodukcją ich tapety :) kuchennej oczywiście.
Nie mam magnesiku takiego, ani tego drągalka do stopki do pikowania - i bardzo przez to cierpię, więc pikowanie wyszło nie najlepiej, jakoś tak niby szło równo ale jak się podniosło i popatrzyło z daleka to o zgrozo!!!
No i naprasowanka przez pikowanie się połamała....ale nie wiem jak inaczej miałam to zrobić bez pikowania i przy planie skończenia tego przed końcem świata.
A notesik jesienny taki , z papierem czerpanym.
Jak widać, to widać, że zdjęcia są od Intensywnie Kreatywnej. Ja mam zdechły aparat. :(
Podobają mi się nagłówki z bloga Agnieszki, no i taki kiedyś poszedł do niej notesik z wiosennym nagłówkiem i jakoś tak poszło dalej porami roku. Teraz przyszła kolej na jesień i zimę.
Przy zimie miałam totalnie już dość robienia notesików - więc jakoś tak uczepiwszy się słów IK, że brakuje jej rękawicy to rzuciłam w kąt niedokończoną okładkę zimową i zrobiłam rękawicę kuchenną a żeby pasowała do kuchni to jest naprasowanka z reprodukcją ich tapety :) kuchennej oczywiście.
Nie mam magnesiku takiego, ani tego drągalka do stopki do pikowania - i bardzo przez to cierpię, więc pikowanie wyszło nie najlepiej, jakoś tak niby szło równo ale jak się podniosło i popatrzyło z daleka to o zgrozo!!!
No i naprasowanka przez pikowanie się połamała....ale nie wiem jak inaczej miałam to zrobić bez pikowania i przy planie skończenia tego przed końcem świata.
A notesik jesienny taki , z papierem czerpanym.
Jak widać, to widać, że zdjęcia są od Intensywnie Kreatywnej. Ja mam zdechły aparat. :(
Widziałam, widziałam, fajne prezenciki :)
OdpowiedzUsuńSzalone pikowanie - dobrze jest ;)
OdpowiedzUsuńhihi dzięki.
UsuńPikowanie bez odpowiedniego nie jest łatwe...wiem coś o tym,wyszło fajnie:)
OdpowiedzUsuńMożesz spokojnie pikować dalej,zdaje się,że końca świata już dzisiaj nie będzie;)Pozdrawiam cieplutko.
Może warto sobie sprawić aparat na święta :)
OdpowiedzUsuńhmmmm pod zeszłą choinką był aparat więc głupio tak co roku :) jest w serwisie i jak pójdzie dobrze to wróci na czas :)
UsuńTo ja jeszcze raz dziękuję. Szalone pikowanie też ma swój urok :)))
OdpowiedzUsuńI zapomniałaś w tekście się pochwalić, że oprócz notesu wiosennego był jeszcze letni kalendarz!!!
I popieram Jolę - pod choinkę aparat!
:) Nie będzie szkoda jej ciorać po garach :) z takim pikowaniem mniej żal :D
Usuńty to Kochana motorek masz nie powiem gdzie :D pięknie :) cudownie :) oby i mi się więcej chciało, niż mi się nie chce :P
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło, ja tam bym się niczym nie przejmowała, wszak praca własna zawsze najlepsza;))))
OdpowiedzUsuń