Płaszcz po przejściach
Powiem szczerze, najbardziej pomogła mi Czeremcha w kwestii falowania zamka, tutaj jest też post o zamkach, w jej wykonaniu.
Problem okazał się taki, że gdy fastrygowałam przy ząbkach, a potem przyszywałam daleko od ząbków , na końcu taśmy , wtedy powstawało to falowanie, bo owa taśma jest dłuższa o ok 3cm od samych ząbków, tak mniej więcej mi się wydaje po tym ile materiału zostało po przyszyciu przy ząbkach.
Widzicie jak taśma faluje.
Gdy przyszywałam na brzegu taśmy i kładłam na podłodze i równo rozkładałam niby było wszystko ok, ale gdy zakładałam, falowanie na całego.
Potem Czeremcha właśnie zwróciła uwagę mi na te ewentualne różnice w długościach elementów zamka - no i w tym przypadku i tym zamku miała sto procent racji. I ania też to zauważyła.
urkye zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości co do guzików, jakoś by mi tu nie pasowały.
katya , potyczki z maszyną, inka,Gabriudou, Czasem trzeba haftki to dobry pomysł, tylko przy większych zimnych wiatrach, niestety mogłoby zawiewać :(
ciapara - właśnie nie naciągałam .
Sistu tak to zamek :( ale z samym paskiem brrrr.
Jola o tak, spróbowałam , bo w tym modelu zamek wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.
kasia@judyn.pl ,Anonimowy M. Jeżeli chodzi o flizelinę - była - nawet dwukrotnie naprasowywana i ze skosu i tak normalnie jak leci - już każda opcja z nią była sprawdzona.
Anna M - mnie też pierwszy raz aż tak duży problem się zdarzył, a stopki to chyba wszystkie przeleciałam :) no oprócz tej do guzików i dziurek :D
Własny Styl - materiał na szczęście się nie rozciągnął, bo nie był naciągany, i zamek też nie został jakoś zmodyfikowany przez to kilkukrotne przyszywanie na szczęście i w tym przypadku problemem jedynie były różnice w długości samych ząbków i taśmy.
Ewa co do szpilek to przyszywam w sumie tak jak mówisz często, szpilka na początku szpilka na końcu, jednak przy długich zamkach czasem się to nie sprawdza bo materiał może się naciągać różnie i mogą jednak być przesunięcia między ząbkami obu taśm. Musze wybrać się do tego sklepu który polecasz, nie dość że jest bardzo blisko to dobrze mieć miejsce z dobrym zaopatrzeniem .
Kalina czasem jest nad czymś wiele takiej pracy bo coś się kiepści...ale jaka radość potem, że się udało :)
Anuska - to lubię w blogowaniu - można się czegoś nauczyć i uzyskać taką cudowną pomoc jaką Wy mi dałyście, dziękuje.
a Ignez i pracowniastroju.com czekała no i proszę :) jest.
No i w związku z tym, że nie wiem czy wyrodzę tu jeszcze jakiś post przed nowym rokiem składam Wam życzenia udanej zabawy sylwestrowej i niech Nowy Rok będzie cudowny dla Was i niech sieje Wam bogato przyjemnościami.
No i dalej obstaje, że ze mnie modelka jak dupa węża.
No i bardzo dziękuje Wam za Wasze rady :) bardzo mi pomogły . DZIĘKUJE!!!
Problem okazał się taki, że gdy fastrygowałam przy ząbkach, a potem przyszywałam daleko od ząbków , na końcu taśmy , wtedy powstawało to falowanie, bo owa taśma jest dłuższa o ok 3cm od samych ząbków, tak mniej więcej mi się wydaje po tym ile materiału zostało po przyszyciu przy ząbkach.
Widzicie jak taśma faluje.
Gdy przyszywałam na brzegu taśmy i kładłam na podłodze i równo rozkładałam niby było wszystko ok, ale gdy zakładałam, falowanie na całego.
Potem Czeremcha właśnie zwróciła uwagę mi na te ewentualne różnice w długościach elementów zamka - no i w tym przypadku i tym zamku miała sto procent racji. I ania też to zauważyła.
urkye zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości co do guzików, jakoś by mi tu nie pasowały.
katya , potyczki z maszyną, inka,Gabriudou, Czasem trzeba haftki to dobry pomysł, tylko przy większych zimnych wiatrach, niestety mogłoby zawiewać :(
ciapara - właśnie nie naciągałam .
Sistu tak to zamek :( ale z samym paskiem brrrr.
Jola o tak, spróbowałam , bo w tym modelu zamek wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.
kasia@judyn.pl ,Anonimowy M. Jeżeli chodzi o flizelinę - była - nawet dwukrotnie naprasowywana i ze skosu i tak normalnie jak leci - już każda opcja z nią była sprawdzona.
Anna M - mnie też pierwszy raz aż tak duży problem się zdarzył, a stopki to chyba wszystkie przeleciałam :) no oprócz tej do guzików i dziurek :D
Własny Styl - materiał na szczęście się nie rozciągnął, bo nie był naciągany, i zamek też nie został jakoś zmodyfikowany przez to kilkukrotne przyszywanie na szczęście i w tym przypadku problemem jedynie były różnice w długości samych ząbków i taśmy.
Ewa co do szpilek to przyszywam w sumie tak jak mówisz często, szpilka na początku szpilka na końcu, jednak przy długich zamkach czasem się to nie sprawdza bo materiał może się naciągać różnie i mogą jednak być przesunięcia między ząbkami obu taśm. Musze wybrać się do tego sklepu który polecasz, nie dość że jest bardzo blisko to dobrze mieć miejsce z dobrym zaopatrzeniem .
Kalina czasem jest nad czymś wiele takiej pracy bo coś się kiepści...ale jaka radość potem, że się udało :)
Anuska - to lubię w blogowaniu - można się czegoś nauczyć i uzyskać taką cudowną pomoc jaką Wy mi dałyście, dziękuje.
a Ignez i pracowniastroju.com czekała no i proszę :) jest.
No i w związku z tym, że nie wiem czy wyrodzę tu jeszcze jakiś post przed nowym rokiem składam Wam życzenia udanej zabawy sylwestrowej i niech Nowy Rok będzie cudowny dla Was i niech sieje Wam bogato przyjemnościami.
No i dalej obstaje, że ze mnie modelka jak dupa węża.
No i bardzo dziękuje Wam za Wasze rady :) bardzo mi pomogły . DZIĘKUJE!!!
Cieszę się iż płaszczyk w końcu doczekał się finiszu i wyszedł jak ta lala. Do twarzy ci w tym kolorku. A jeśli chodzi o rady Czeremchy to prawda są niezastąpione. Ja szyję już wiele lat a i mnie pomogła nie raz.
OdpowiedzUsuńDziękując za życzenia Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze,wielu nowych wyzwań szyciowych (a i nie tylko)samych udanych projektów i tego wszystkiego co sama sobie zażyczysz dla siebie i swoich najbliższych.
Pozdrawiam AGA
Płaszczyk cudowny! Ja również życzę Ci wszystkiego najlepszego w nowym Roku nie będą powtarzać poprzedniczki tylko dołączę, ZDRÓWKA, SMACZNEGO SZAMPANA, SAMYCH RADOSNYCH CHWIL, I DOBRYCH LUDZI WOKÓŁ SIEBIE! Pozdrawiam Eliza.
OdpowiedzUsuńElegancko! Fajna góra mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!:)
Płaszcz wyszedł super. A to srebrne mieniące się na zdjęciach to taśma, którą wykorzystałaś do "świątecznej" sukienki?
OdpowiedzUsuńZ tego co pisałaś ten płaszcz jest "burdowy". Ja skusiłam się na sukienkę z grudniowej burdy - wybrałam materiał w kratę :-( i jeszcze do tego: czy tylko ja nie rozumiem tych opisów sposobu szycia z burdy???
No a w nadchodzącym roku życzę jeszcze większej ilości postów :-) i wszystkiego,wszystkiego naj naj naj
Mama_Ali
najlepszego w nowym roku. Dobrze, że problem rozwiązany:)
OdpowiedzUsuńKochana byłam pewna na 100%,że tak łątwo się nie poddasz z tym zamnkiem :) Gratulację,płaszczyk doskonały w każdym calu i piękny kolor :) Życzę udanej zabawy i wszystkiego naj w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńNo i dałaś rade...z zamkiem wygląda fajnie.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku życze ...Ewa
OdpowiedzUsuńNiezwyciężona Lola!!!:)
OdpowiedzUsuńWspaniałego Nowego Roku Kochana!
jesteś mega pozytywna modelką płaszczyk pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńszczęśliwego Nowego Roku
pozdrawiam
Cieszę się, że problem zamka udało Ci się szczęśliwie rozwiązać:) Płaszczyk wyszedł zupełnie inaczej niż Burdowy - bardziej na luzie:) I jest genialnym przykładem jak zmiana kilku elementów czy wykończeń w modelu wpływa na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńKreatywnego 2013 życzę! :)
Wdzięczny płaszczyk! Wygląda na cieplutki i milutki...
OdpowiedzUsuńDobrego Nowego Roku!
Ania
grunt że sobie poradziłaś! super!!!!!:))
OdpowiedzUsuńNie cierpię wszywania zamków...Tobie wyszło bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę Szczęśliwego Nowego Roku♥
Wyszło super!
OdpowiedzUsuńWszystkiego szyciowego w Nowym Roku!
No powiem CI, że wąż musi mieć niezłą D..ę :))))))))))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Ciebie - ja od maszyny odsypiam ;))))))))))
No i JEST!!!
OdpowiedzUsuńSuper.
Chciałabym umieć uszyć takie 'wdzianko" ,oj chciałabym
Wszystkiego najlepszego na Nowy ROK 2013
Widzę szczęśliwe zakończenie!!!:):)
OdpowiedzUsuńNo i cudnie wyszło! Wygląda super!
OdpowiedzUsuńO jaki cudny kubraczek. Tak fajnie w nim wyglądasz :) Tak przytulaśnie :))
OdpowiedzUsuńPłaszcz świetny, dobrze dobrany fason dla Ciebie :) Pozdrawiam cieplutko i bez choroby, bo u nas grypa szaleje...
OdpowiedzUsuńAśka! jakie Ty masz ekstra nogi! Ja już Ci kiedyś powiedziałam, że Ty powinnaś tylko w miniówkach chodzić! A płaszczyk super i w bardzo fajnym kolorze
OdpowiedzUsuń