Dance dance dance dance mój drogi tylko dance dziś ma sens
No dziś tak u nas właśnie było.
Ania brała udział w konkursie tańca, chadza sobie na kurs tańca no i się zapisuje na turnieje , no i z nią chadzamy no i wiecie co...ja mało jestem romantyczna, wzruszająca się i wogóle...ale normalnie łezka mi się kręci jak widzę tą moją gwiazdę tańczącą pasodoble czy inne.
W zeszłym roku wróciła ze złotem, dziś ze srebrem :) a co chwalę się :) i śmieszne są takie tańczące pyrtki.
No i nie mogło zabraknąć trendów obecnych, jest czerń, jest złoto, jest cekin - trudno, że klejony i odpadaj jak szalony...ale materiał kupiony rok temu na niebo nad szopką :) bożonarodzeniową, więc jakoś mi to wtedy nie przeszkadzało, a Ania zamówiła sobie z tego spódniczkę na konkurs - > więc nie robię już więcej porządków z Anią Wszystko Co okropne wypatrzającą :)
No a spódniczka jest na gumce, pasek zrobiony z podszewki. Tyle szaleństw, że ho ho.
No i spódnica. Pod spodem podszewka z tiulem - ha a tiul to miała być moskitiera, kupiłam kiedyś taki zestawik - na pudełku napisane, że moskitiera i że cudna. No to cyk do koszyka.
Okazała się być czarnym tiulem - no do okna czarnej szmaty sobie nie powiesiłam ......no i tak leżał i czekał na konkurs tańca.
Zdjęcia są jakie są...ale naprawdę nie to dziś było najważniejsze.
Oklaski dla mojej Ani proszę - dumna z niej jestem, jest moją córką, co robi jedne rzeczy lepiej drugie gorzej ..... ale napawa mnie dumą :)
Ania brała udział w konkursie tańca, chadza sobie na kurs tańca no i się zapisuje na turnieje , no i z nią chadzamy no i wiecie co...ja mało jestem romantyczna, wzruszająca się i wogóle...ale normalnie łezka mi się kręci jak widzę tą moją gwiazdę tańczącą pasodoble czy inne.
W zeszłym roku wróciła ze złotem, dziś ze srebrem :) a co chwalę się :) i śmieszne są takie tańczące pyrtki.
No i nie mogło zabraknąć trendów obecnych, jest czerń, jest złoto, jest cekin - trudno, że klejony i odpadaj jak szalony...ale materiał kupiony rok temu na niebo nad szopką :) bożonarodzeniową, więc jakoś mi to wtedy nie przeszkadzało, a Ania zamówiła sobie z tego spódniczkę na konkurs - > więc nie robię już więcej porządków z Anią Wszystko Co okropne wypatrzającą :)
No a spódniczka jest na gumce, pasek zrobiony z podszewki. Tyle szaleństw, że ho ho.
No i spódnica. Pod spodem podszewka z tiulem - ha a tiul to miała być moskitiera, kupiłam kiedyś taki zestawik - na pudełku napisane, że moskitiera i że cudna. No to cyk do koszyka.
Okazała się być czarnym tiulem - no do okna czarnej szmaty sobie nie powiesiłam ......no i tak leżał i czekał na konkurs tańca.
Zdjęcia są jakie są...ale naprawdę nie to dziś było najważniejsze.
Oklaski dla mojej Ani proszę - dumna z niej jestem, jest moją córką, co robi jedne rzeczy lepiej drugie gorzej ..... ale napawa mnie dumą :)
Dobrze wiem co czujesz i gwarantuje ,że jeszcze nie raz Ci się łezka zakręci:)) Też kiedyś tańczyłam, niestety kontuzja przerwała mi te cudowne chwile na parkiecie, ale pasji mi nie brakowało nigdy, więc nie było to dla mnie ogromnym problemem. Fajne jest to ,że są ludzie z pasją tak ja Ty i dzieci automatycznie mają potem swoje pasje. Moja córka ,a mam ją jedną, przerażała mnie swoimi pasjami były zupełnie inne niż moje, ale dziś kiedy jest dorosła jestem szczęśliwa ,że je ma. I z nostalgią wspominam dzięki w tej chwili dzięki Tobie, jej pierwsze poczynania aktorskie. Kiedy ludzie bijąc brawa wstawali z krzeseł to uczucie ,które na zawsze pozostaje w sercach mam. Życzę Ci wielu takich wzruszeń:))) Zastanawiam się tylko ciągle jak Ty na to wszystko znajdujesz czas? :)))
OdpowiedzUsuńaha jeszcze jedno ten tytuł posta, no masakra znowu ta piosenka będzie mi dziś siedzieć w głowie:)))))))
Usuńpisoenka rzeczywiście jak wlezie to wyjść nie chce :) dance dance.....no i masz racje, jeszcze nie raz będzie mnie ściskać - ale to należy do uroków posiadania dzieci :)
UsuńZ czasem - ech i tak go mało :(
I to ważne mieć pasję, moja jest mała córa ale mam nadzieje,że znajdzie to coś dla siebie :)
Brawo! :)
OdpowiedzUsuńŚliczną masz córeczkę! Zazdroszczę jej takich kursów i konkursów tańca. Ja tańczyć uwielbiam i żałuję, że mieszkając na wsi położonej z dala od większych miast nie miałam szansy na takie kursy chodzić. Teraz to już za stara jestem ;P wierzę, że sukcesy dziecka potrafią rodzica wzruszyć bardzo, są powodem do dumy i takich momentów życzę Ci jak najwięcej! A córce sukcesów w tańcu!
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, że sama nie chodziłam na jakiś kurs tańca...niestety moi rodzice nie szczególnie nas zapisywali na jakieś kursy...ale nic to ..ostatnio zaczęłam się wspinać, latem gram w tenisa, chodzę z dziećmi na basen, Ania kocha konik, a że ja też to jeździmy, więc dzięki dzieciom sama zaczęłam wiele więcej robić niż kiedyś.
UsuńJaka fajna tancereczka :)Profesjonalizm w każdym calu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:) dziękuje.
UsuńGratulacje dla Ani!!! Ale jest do mamy podobna :)
OdpowiedzUsuńDziękuje w jej imieniu, no i w sumie moja to dobrze że troszkę podobna, choć najlepsze jest to że wygląda prawie jak moja teściowa, tylko te kilkadziesiąt la młodsza:)
UsuńBrawo dla małej Gwiazdki:)Podobna do Ciebie:D
OdpowiedzUsuń:) dziękuje.
Usuńsliczna ta spódniczka a Ania na pierwszej fotce jak zaczarowana:) podoba mi się to zdjęcie najbardziej. gratuluję zajęcia miejsca na podium!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci
UsuńBrawo! Gratulacje! Zdjęcia właśnie są super, bo oddają cały klimat, że jest ruch, wesoło, uśmiech z twarzy nie schodzi. A spódniczka super, sama bym chętnie taką przygarnęła na Sylwestra! Twojej Ani zazdroszczę, bo sama jako dziecko przez 8 lat chodziłam na kurs tańca i wiem ile to radochy! Teraz niestety nie mam czasu na to, choć chętnie bym sobie pokręciła "czymś" :) hahaha
OdpowiedzUsuńwłaśnie to jest to że w pewnym momencie wchodzą rzeczy , które spychają na dalszy plan nasze hobby..ale warto mieć hobby!!
UsuńDla Ani brawa wielkie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam, bo ja choć stara jestem to tańczyć lubię... ale nie umiem :))) Całe szczęście, że moje dziecię odziedziczyło także inne geny :)
Ale wiem co czujesz, mam tak samo jak rysunki i portrety mojej Młodej budzą zdziwienie, że wykonała je jedenastolatka...
Pogratuluj Ani miejsca na podium!
Prawda, ze to dziw bierze skąd te dzieci są takie zdolne :) hihihi
Usuńdziekuje.
Ogromne, głośne brawa dla Tancerki... przekaż jej je ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuje...przekazane :)
Usuńbrawa i oklaski na stojąco z mojej strony :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie tak jest z naszymi dziećmi, że nie ważne co robią na tle innych dzieci, ale co robią z zapałem dla samych siebie mimo, że to takie (cytuję) "pyrtki" i co robią z wielkim zapałem i ile radości im (i nam też) to daje :))))
p.s. a co do czarnego tiulu co to się na moskitiere nadaje, to przetestowałam na swoim oknie i informuję że (znowu cytuję) "czarna szmata" dużo lepiej się do okna nadaje niż biała, a to dlatego, że dużo lepiej przez nią widać świat zewnętrzny :D
otóż to - i oby miały z tego najwięcej radości ile można :)
UsuńA co do tego tiulu - no proszę, nawet nie próbowałam zakładać, bo takie dziwne mi się to wydawało. :)
I cętki zostawione przez muchy są niewidoczne... I ślady ludzkich łapek i jakiekolwiek jeszcze...
UsuńWracając do tańca - moi rodzice tańczyli, ja - trochę, moje córki - dużo ;-) A wczoraj młodsza zdobyła w swojej kategorii mistrzostwo Irlandii w taaekwon-do. :-))) Zaczęło się jednak od tańca towarzyskiego...
Ania
Małpa ze mnie... Gratulacje powinny być przede wszystkim, a ja o muchach... Zatem - gratuluję!!!
Usuńgratulacje !!! super spodniczka i nie dziwię się że jesteś dumna ze swojej pociechy
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńPięęęękna tańcownica! Nie dziwota, że mamie łza się w oku kręci, toż to krew z krwi, kość z kości. I tu romantyzm, czy jego brak nie ma nic do rzeczy, bo to rządzi macierzyństwo :))))
OdpowiedzUsuńoj tak , święte słowa :)
Usuńgratulacje dla Ani i dla Mamy Ani, że tak jej się curcia udała. Zdjęcia - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńdziękuje, :)
UsuńRozumiem, że celujecie w latino - no, no Gratulacje dla tancerki za zajęcie II miejsca - należy się jakaś super nagroda np. tort w kształcie i kolorze srebrnej kuli disco od DUMNEJ MAMY.
OdpowiedzUsuńhihi ale czadowy tort by był :)
UsuńFAjnie ci wyszła :) i niech ci pomaga w porządkach. grat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ooo dobre dobre z tymi porządkami :)
Usuńoch, jak ja bym chętnie miała córeczkę, dla której szyłabym słodkie sukienki. Na razie mam tylko synka, tez niezłego ale jednak synka, ale póki co sukienki mogę szyć dla siebie.
OdpowiedzUsuńBrawa dla małych tancerzy:)Widać radość z tańca.Super!!!:):)
OdpowiedzUsuńNo jak pyrtek zatańczył pasodoble - to ja kwiczę nie tylko klaskam :))))))))))
OdpowiedzUsuńBuziaki dla tej Panny Anny ♥
Hhihihi, świetnie to wymyśliłaś:) A Ania - cudna. ŚLICZNA!
OdpowiedzUsuńAni pogratuluj! A wzruszenia w takich chwilach jak występ własnego dziecka mnie jakoś nie dziwi. Jeszce nie raz się wzruszysz, na jej ślubie najprawdopodobniej najbardziej :)))
OdpowiedzUsuńGratulacje, gratulacje i jeszcze raz gratulacje!!! Urodzona tancerka, a Tobie nie pozostało nic więcej, jak tylko szyć coraz nowsze sukienki. Czuć, że jesteś dumna i tak powinno być.
OdpowiedzUsuń