Spodnie i problem "camel toe"

Bardzo chciałam zrobić o tym post...ale mi już głupio, że tak długo to trwa i żeby choć troszkę się odkopać to znalazłam super post na świetnym blogu - naprawdę jest bardzo fajny.

Oraz jest tam odnośnik do takiego artykułu. Artykuł jest po angielsku, więc tylko jak będę mieć czas, to omówię sprawę po polsku.

Obiecuję poprawę i mam nadzieje, że już wkrótce będę mogła się wytłumaczyć na dowodach czemu ostatnie dwa miesiące są bogate w rozrywkę.

Komentarze

  1. Asiu od kilku dni wiem, że w życiu są ważniejsze sprawy. I nie przejmuj się, że nie zdołasz zrobić czegoś "w terminie", tak jak obiecałaś na blogu. Zajmij się Rodziną i w wolnej chwili skrobnij coś na blogu. Blog jest dla Twojej przyjemności, a nie dla obowiązku. Pozdrawiam serdecznie.
    Wiola

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.