Ale czy to się kwalifikuje jako pizza jeszcze ??


Tak mój mąż skwitował ten obiad. Bo rzeczywiście grubaśna sprawa mi wychodzi. W domu uwielbiam pizze na grubaśnym cieście, i daję to niego mnóstwo drożdży , że jest drożdżowe aż strach. 
Wrzucam na nią co popadnie. Na co mam ochotę.
Gdy uczyłam się robić takie ciasto, które  będzie mi pasować, męczyłam mojego Męża co drugi dzień pizzą przez jakiś czas. Nie narzekał zbytnio.

Komentarze

  1. ja robię dokładnie to samo - choć wolę cieńsze ciasto :) ale na wierch wrzucam to co mam pod ręka i komponuję ile się da :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam....ale mi smaka narobiły te apetyczne zdjęcia pizzowe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra pizza nie jest zła a szczególnie na winie - co się nawinie to do garnak rzec można;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie taką pizzę lubię najbardziej :-) Mniam! ale mi smaka zrobiłaś :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahah! jak "ćwiczyłam" swoje ulubione ciasto też wszyscy w domu i goście nie narzekali. Ale teraz już wyćwiczyłam i zapanował smutek ;) Wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, smaczna pizza wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi smaka zrobiłaś na pizze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też ostatnio często robię pizzę, ale przepis znalazłam na blogu Kasi Tusk i jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam takich, co pizzę mogliby jeść codziennie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. ja już mam opracowane ulubione ciasto , ale wyrabiam w automacie do chleba :)

    Ślicznie wygląda :)

    pewnie świetnie się bawicie na zlocie hihihi :) takie piękne słońce ... Hanka jest bardzo chora... noc nie przespana.. itd

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.