Burda 11/2012 i ciasto czekoladowe

Wczoraj rano upiekło się ciasto. Niemalże samo, bo to jest ciasto z serii wrzuć do garnka i wymieszaj - jedno z moich ulubionych metod. Ale nie przeszkadza to wcale mu być pysznym. A jeszcze jak do tego dorzuci się lody czekoladowe z kawałkami czekolady i polewę z białej czekolady to ma się mega dawkę magnezu i dobrego samopoczucia i kilkadziesiąt kalorii nadprogramowych do spalenia....ale co tam :)
A robi się je tak :
1/2 filiżanki mąki
1 filiżanka cukru
2/3 filiżanki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 filiżanki masła
3 duże jaja
1 filiżanka mleka
1 łyżeczka octu

No i to wszytko mieszamy mikserem w misce i pieczemy ok 50 min w 200 stopniach.
Ja tu piekłam w foremce 26cm, ale zrobiłam podwójną porcję.

A na ciasto potem wylewamy czekoladę białą szt 2 roztopioną w ok 4 łyżkach śmietany.



Konsumpcji towarzyszył przegląd świeżej prasy ...patrz Burda 11/2012.

I wiecie co podoba mi się ta Burda. Większość to odgrzewane kotlety i wszytko już w jakiejś tam formie była. Ale podoba mi się. pasuje mi. No i nawet jakby mi się nic nie podobało z nowych modeli to podoba mi się końcówka numeru. W "Naszej galerii" jest znacznie więcej zdjęć niż do tej pory. No i pojawiły się stroje osób, które znam, oglądam, podziwiam i lubię w ilości 5. Resztę miło jakoś poznam. Bardzo Wam moi mili gratuluje tego miłego zdarzenia.

A jeśli chodzi o moja sympatie do numeru to objawia się głównie w modelu 133. Ponieważ byłam na etapie konstruowania wykroju do niemalże identycznej sukienki...a tu taka niespodzianka !! :)
I kilka innych modeli też mi się podoba...choć jw pisałam wszytko już gdzieś się tam przewinęło. No może modele dziecięce są dość oryginalne...znaczy spodnie i płaszcz.

Mnie numer się podoba i nie do końca jest to sprawka ciasta , z którym oglądałam...a może.

Wy coś dla siebie znaleźliście w numerze??

No oprócz swoich zdjęć co niektórzy :P

Miłego wieczoru moi Drodzy.



Komentarze

  1. o nie.. najgorsza rzecz, jaką mogłaś teraz zrobić to ciasto. oka nie zmrużę, a miałam piec jutro szarlotkkę. tak mnie teraz naszło na czekoladę ojjjjj!;p

    jeśli chodzi o Burdę to podoba mi się srebrzysta tafta, na którą mam już od lata apetyt tylko ciągle jest coś innego. za to nogi modelki w srebrnych spodniach wyglądają jak dwa baleroniki:))

    no i kurtka dziecięca tylko że jest na min 128cm więc Majce jakieś 15 brakuje jeszcze, no to poczekamy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda co do zdjęć Pani w spodniach. Ja teraz jak widzę jakoś dziwnie ustawione zdjęcie modelu w Burdzie to bardzo poważnie się mu przyglądam..znaczy modelowi.

      Usuń
  2. Ja właśnie chciałam zwrócić uwagę że dawno nie było nic do jedzenia. A tu taka niespodzianka. Aż ślinka cieknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi no rzeczywiście :) ale ostatnio walczę z humorami Matiego i bólem zębów jego i gotowanie głównie odbywało się z nim na rękach ..więc dla aparatu miejsca było brak :)

      Usuń
    2. Ale to chociaż poproszę o przepis na ciasto czekoladowe. Bo u Ciebie sprawdzone to już nie będę kombinowała z innymi. Bo tak smakowicie wygląda. Jeśli będziesz miała chwilkę czasu - to byłabym wdzięczna.

      Usuń
  3. Dla mnie liderem jest płaszczyk model 118, a dokładniej kołnierz do niego. bo jakoś zawsze tak wychodzi u mnie, że burdowe płaszcze mają mniejsze kołnierze niż wygląda to na zdjęciu... A w tym modelu raczej za mały nie wyjdzie:) Reszta wykroju do modyfikacji, biorąc pod uwagę fakt, że cierpię na TBT(totalny brak talii) - eh, i powiem jeszcze, że tarty z Twojego bloga się do tego mocno przyczyniły:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo mam tą samą przypadłość :)...kurcze to chyba te tarty rzeczywiście :)

      Usuń
  4. Burda czeka na mnie z wiadomego powodu ;-) Zachwycać się będę jak pojawi się coś męskiego ;-)

    Ale mi ochotę na to czekoladowe ciasto narobiłaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam nadzieję, że pojawi się coś męskiego...bo jak myślę że będę musiała moim chłopcom kupować spodnie w ilościach kosmicznych to niemal szaleję. :)

      Sa jeszcze dwa kawałki ..przybywaj!!

      Usuń
  5. Chyba jesteśmy w podobnych humorach - ja dziś też upiekłam szybkie i pyszne ciasto czekoladowe i miałam wrzucić do siebie w formie posta, ale zjawili się goście i nie mam już co wrzucać :) a z nowego nr Burdy podoba mi się większość sukienek, połowa bluzek i wszystko dla dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli ciasto pycha i numer udany!! no i jest pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja jeszcze nie mam tego numeru .. a ciasto jest...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko niby było, a i tak nowa Burda kupiona, bo z takich uzależnień się nie da wyleczyć:)) Nam się podobają ciuszki domowe (pewnie przez tkaniny;)) i futerkowa kamizelka z rękawkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale lepsze takie uzależnienia niż inne - są gorsze :)

      Usuń
  9. Ja dziś upiekłam też czekoladowca ;) mmm ale do tego lodów niwe miałam ;( ale lizne sobie od Ciebie (lizu lizu ) mmmm pyszne ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie mi się podoba ta nowa Burda, o czym zresztą już pisałam u siebie na blogu, strasznie dużo rzeczy chcę z niej uszyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to szyj szyj i pokazuj i zdawaj relację jak są zrobione wykroje. :)plis

      Usuń
  11. A ja właśnie chciałam w moim nowym poście zjechać całą Burdę od dołu do góry, bo nie podoba mi się tam nic - dosłownie nic. Jak dla mnie, po prostu wyrzucone pieniądze i, jak sama wspomniałaś, odgrzewane kotlety i to pewnie z kilku obiadów :)))) Ale daruję im, bo takie pyszne ciasto zrobiłaś, więc na sam widok takiej ilości cukru zrobiłam się łagodna jak baranek :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to wiem już czym Cię mogę ugłaskać jak coś sobie u Ciebie przechlapię :)

      Usuń
    2. Zawsze i wszędzie duża ilością cukru w każdej postaci,hihihihihi !

      Usuń
    3. no to to jest kolejne potwierdzenie tego co od Twojego pierwszego postu myślę - jesteśmy dla siebie stworzone - bo ja jestem słodka jak cukierek hahahhahaha :)

      Usuń
  12. ale mi się chce czegoś słodkiego!!!!! aaaaaaaa! Nie pokazuj na blogu takich pyszności! Teraz jak mi zeszło ze 3 kg to mam taki apetyt, że ta strata wagi pójdzie zaraz na marne( i tu jeszcze takie zdjęcia...)
    Jeśli chodzi o Burdę to znalazłam w niej siebie :) i to mi się podobało :) Podoba mi się też jedna marynarka ale mam stracha przed uszyciem, sukienka też jest fajna ( nie pamiętam numerów modeli). Generalnie nawet fajny jest ten numer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. testuje ciasta przed spotkaniem :) to będzie :)
      A z ta waga to właśnie tak jest - nie może sie wcale zdecydować :)

      Szyj szyj!!

      Usuń
  13. Dziękuje ślicznie za przepis. Na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już kupiłam na nią żakard bawełniany, też będę ją szyła

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.