Ania weszła w posiadanie sukienki uszytej ze zbyt dużej ilości materiału. Oczywiście jak ją założyła powiedziała, że chodzić nie będzie bo jej odstaje. Ale że materiał piękny i nawinęła się ciocia do prucia :) więc sukienka została przerobiona.
Po pruciu. :)
A przed przed pruciem. :)
oryginalny tył sukienki:) brawo za pomysł:)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły :) I te materiały... masz rękę i oko do szukania!
OdpowiedzUsuńDziękuje,
Usuńa materiały naprawdę cudne..takie ach ach.
osz Ty ale superowy pomysł :) rewelacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tego typu sukienki (z falbankami z tylu) podobaja, moze na przyszle lato cos takiego corze sprawie. A skad byl wykroj?
OdpowiedzUsuńWykroju nie było. Po prostu na prostą mniej więcej sukienkę, taka z prostokątnym karczkiem i rozkloszowanym dołem trzeba naszyć falbany na klin z tyłu no i ramiączka dorobić. Tyle. :)
UsuńNo prosze, jaka zdolniacha! Pytam, bo widzialam wykroje na bardzo podobne sukienki, a ja bez gotowego wykroju ani rusz...
UsuńWłaśnie możesz sobie zrobić dowolny wykrój , jaki Ci pasuje na sukienkę i strzelić falbanki i już :)
Usuńtaka ciocia to skarb :D
OdpowiedzUsuńfajny materiał w filiżanki :) sukienka PO świetna
i pierwsze zdjęcie mi sie b. podoba
ciocia musiała pańszczyznę odrobić bo szyją jej się dwie sukienki :)
Usuńdziękuje w imieniu zdjęcia, bardzo mi miło, szczególnie że ciągle chciałabym lepsze zdjęcia robić..szkoda że ten patyk się wdarł w kadr ...ale nie było możliwości go jakoś wyciąć :(
materiał rewelacja, ale ten "tyłek sukienki" mistrzowski :)))
OdpowiedzUsuńaż nie mogę się napatrzeć!!!
Nie no rewelacja:)falbanki pierwsza klasa:)))
OdpowiedzUsuńDziś :> mignął mi w telewizorze fragment filmu Noce i Dnie i tam Barbara :D nosiła taką suknię z "kuperkiem" i naszytymi falbanami patrze na zdjęcia twojej córy i tej sukienki i od razu mi się skojarzyło :D Tak, sukienusia jest cudowna, te falbanki są takie wdzięczne :)
OdpowiedzUsuńno właśnie się zastanawiałam skąd ja znam ten KUPER ;)))
UsuńSuper falbanki!
OdpowiedzUsuńOj... materiał cudowny!! i te falbanki są przeurocze. Sukienką i przed i po jestem zachwycona tak samo. Szkoda, że nie ma zdjęcia na modelce przed. Każdy z użytych materiałów jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuńNo i po przerobce zdecydowanie ciekawiej. Ma charakterek. Ania::)
OdpowiedzUsuńJakie truskawki:-)))))I te filiżanki!! I to w ogóle skandal i wielka niesprawiedliwość ,co wy macie w tym mieście Kraka za materiały,byłam ,widziałam ,kupiłam i stwierdziłam ,że zaczynam grać w totka!!
OdpowiedzUsuńA te twoje dzieciaki to w każdym uszyciu wyglądają "chwytająco za serducho"
:-)))
Śliczna sukienka, bardzo pomysłowy i dekoracyjny fason!
OdpowiedzUsuńTył wyborny, ale mnie szkoda byłoby tego frontu w filiżanki...
OdpowiedzUsuńfront poszedł na druga sukienkę :)
UsuńCudna przeróbka. Świetne materiały i piękna modelka.
OdpowiedzUsuńAle fantastycznie się prezentuje! Jak mogłam wcześniej nie odnaleźć Twojego bloga. Jest super, więc jeśli pozwolisz zostanę na dłużej i trochę sobie pooglądam, poczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.