Tym razem dla Sus tarta czekoladowa z malinami

i niestety tylko wirtualnie...ale mam nadzieję co się odwlecze to nie uciecze.
Tutaj relacja z przekazu candy, w której brała udział ta tarta.
A jeśli chodzi o przepis to


Ciasto kruche:

Mąki 350g , 150g masła, łyżka śmietany 18%, 100g cukru pudru, łyżeczka proszku do pieczenia , 2 żółtka w trybie ekspresowym mają być ugniecione na jednolitą masę i rozkładamy w formie a potem do lodówki. To jest porcja na formę ok 26cm.
Potem pieczemy przykryte pergaminem z grochem czy czymś takim ok 20min, ściągamy pergamin i pieczemy jeszcze 10min. Wszystko to w 190 stopniach.


Masa:
Nie jest zbyt skomplikowana ale ja ją uwielbiam robić i jeść. To jest wersja z gorzką czekoladą. Ale robię też z białą i jest boska. :)
300ml gęstej śmietany rozgrzać w rondelku, dodać kawałki 350g czekolady i mieszać aż się rozpuszczą. Przestudzić. Domieszać potem 250g serka mascarpone.

Potem na wystudzone ciasto nakładamy masę w dowolnej grubości bo pomimo tego, że zaraz po zrobieniu jest dosyć płynna to potem pięknie tężeje :) Ja dlatego robię to dzień przed podaniem, a przez noc w lodówce dzieją się cuda. Przed podaniem udekorować malinami.

Ja dlatego daję gorzka czekoladę, a nie mleczną, bo po pierwsze wolę gorzką a po drugie wydaje mi się ta czekolada lepsza do deserów i pięknie współgra z malinami.


No smacznego Sus :)
Proste to jak drut ale smaczne:)


A co do zamówionych sukienek to 3 gotowe, dwie do przymiarki w tym jedna do końcowej. Bolerko wycięte. A jedna sukienka i torebka patykiem nawet nietknięte...ale wszytko w swoim czasie. :) Także niedługo będą wieści z frontu w postaci zdjęć.

Komentarze

  1. pytanie czysto techniczne - gęstej śmietany = normalna 18% kwaśna?
    Chodzi o to, że właśnie wysyłam młodszą do Biedronki, po brakujące elementy, po poległam po tym zdjęciu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie spód czeka upieczony, tylko z kremem czekam na Twoją odpowiedź :)

      Usuń
    2. aaaa czuje presje...ale to coś nie wiem jak to nazwać siedzę sobie przy stole i spinam bolerko i wogóle dziś nie zamierzałam zaglądać tutaj..a ten mój komputer mieli i mieli i stęka i mówię no kurde...a ten drań się nie domknął i go otwieram a tu takie wołanie...no żeby nie przeciągać to piszę następująco
      kremówka to generalnie jest ta śmietana 30% albo 36%. Ona przy gotowaniu nie powinna się tzw zważyć. Ale szczerze mówiąc ja daje 18% - względy dietetyczne :) ale nie gotuje jej jedynie podgrzewam na tyle żeby czekolada się rozpuściła. Także możesz sobie wybrać. Tylko 18% nie gotuj!!

      Usuń
    3. uffff - czekałam jak na szpilkach, ale teraz to i tak Biedronkę już zamknęli i miałam 18%, więc dałam ją :D W tej chwili czekam aż wystygnie, żeby serek dodać, ale malin nie będzie... niestety brak, ale i tak już się nie mogę doczekać aż spróbuję :D

      Kocham Cię.... miksujesz kubek śmietany z czterema tabliczkami czekolady i piszesz o względach dietetycznych :))))))

      Usuń
    4. hihhih no tak to jak wybór między olejem i smalcem :) hahha :*

      Usuń
    5. no :))
      Zrobiłam! Powiem tak... warstwa mi wyszła dość gruba i lepiej byłoby dla mnie gdybym na większej blasze rozwałkowała cieniej ciasto, wtedy też wyszłoby cieniej kremu. Smakuje, ale jest MEGA intensywny :)

      Następnym razem zrobię z dodatkiem białej (przeboleję) ;)

      Usuń
    6. Intensywny , intensywny to fakt...ale ja mam słabość do gorzkiej czekolady i totalnie uwielbiam nadużycie jej :) A biała jednak jest delikatniejsza i słodsza.

      Usuń
  2. Nie!!! Ja mam jeszcze pięć kilogramów do zrzucenia, zlituj się. Bo jak ja widzę czekoladę i maliny, to mi trudno się opanować :))) Ja poproszę o coś szytego, bo jeszcze z jeden post o jedzeniu to się załamię i upiekę tartę :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda że maliny i czekolada to prawie jak cud miód i orzeszki :) Oj będzie jeszcze o jedzeniu...Mati kończy wkrótce rok to znów będzie okazji mnóstwo na pieczenie :)

      Usuń
  3. Maliny mam, jutro jadę po resztę składników.

    OdpowiedzUsuń
  4. skuszę się i ja, jak nic!!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale kusisz mnie, a jestem przed obiadem jeszcze mniam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Ci za ten przepis! Leci do druku i mam nadzieję może w weekend wypróbować?! Patrzę na to zdjęcie, czuje smak w ustach i się ślinię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że będzie smakować. Zrób sobie pół z białą czekoladą , pół z gorzką :)

      Usuń
    2. Nie lubię białej a gorzką uwielbiam!

      Usuń
    3. ja też ja też :) znaczy białą lubię ale gorzką ubóstwiam...a zrobię Ci smaka :) :P ta tarta była zrobiona z gorzkiej belgijskiej takiej przywiezionej z Belgii i jest totalnie kosmicznie pyszna i w 500g tabliczkach :) I może dodaj sobie cukru ewentualnie do smaku do masy bo Bezdomna mówi że zbyt intensywne, a cukier złagodzi ..ale jak lubisz gorzka powinno być ok :)

      Usuń
    4. No belgijska czeko najlepsza :) tak, zrobiłaś mi smaka :D

      Usuń
  7. Wybaczam, tylko dlatego, że zamówiona była :P
    Ale po prostu jestem głodna przeokropnie teraz :))))))))))))))
    A tempo do szycia to masz jak meserszmit normalnie!!!
    Już ktoś Cię kiedyś pytał na jakich tabletkach jedziesz - daj namiar hihihi :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dam dam namiar :) nawet samej sobie dam namiar. :)

      Usuń
    2. i mi, i mi :)) Też chcę takiego speeda :D

      Usuń
    3. Jeszcze jedno? Po co przy żółtkach (chemia) proszek do pieczenia?
      Zrób bez, zobaczysz jak o niebo lepszy będzie SMAK ;)***
      I do masy "gęsta" śmietana tzn 30%
      Pytam, bo ja się na śmietanach nie znam KOMPLETNIE, mało jej w kuchni używam, za wyjątkiem tiramisu (mlask)

      hepl ;)

      Usuń
  8. Kamilek ma w sobotę pierwsze imieninki i może właśnie skuszę się na to pysznie wyglądające ciasto :-) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się bo jest proste a naprawdę smaczne.

      Usuń
    2. potwierdzam - proste bardzo, tylko Wojtek się zastanawiał dlaczego robię do kawy ciasto z fasolą... miałam polew, bo nie mówiłam, że to obciążnik, tylko że do jedzenia :D
      Cały czas gderał, że przecież to w zębach strzelać będzie :))))))

      Usuń
    3. hahahhaha :) no to jak będzie jadł to ciągle będzie szukać tej fasoli :)

      Usuń
    4. A M. jak zobaczył tę fasolę, to mówi z miną smutnego chłopca... "Taaak, a czemu nie z orzechami?..." hahaha

      Usuń
    5. no z taką częstotliwością, to jeszcze nigdy nie zaglądał do kuchni :D Cały czas sprawdzał, czy ciągle ta fasola tam jest :D
      On się tak martwił, że mi to nie zmięknie... i przede wszystkim, że nie słodkie... tylko z fasolą, więc jak to będzie smakować z kawą. No płakałam ze śmiechu razem z siostrzenicą, ale nikt go z błędu nie wyprowadzał... tajemnica szefa kuchni i koniec... jego ciekawość było widać jak nigdy wcześniej :D

      Usuń
    6. hahahha no ja się nawet posikałam .nie tylko popłakałam....normalnie jak sobie wyobrażam co się tam działo :) mogłaś mu jedna fasolkę wrzucić do kawałka :)

      Usuń
    7. no niestety wydało się przy studzeniu, że z tą fasolą jakiś myk jedynie ;)

      Bez malin nie polecam, bo dużo nie da się zjeść... dawaliśmy radę po maleńkim kawałku (jakiś 2-3cm2), ale truskawki z kompotu okazały się strzałem w dziesiątkę i już pochłanialiśmy normalne kawałki :D

      ale zdarzył się jeden element, który pochłaniał bez owoców twierdząc, że jest zarąbiste, także co kto lubi... ja w wersji z owocami :)

      Usuń
    8. A ja mam słabość do ciast takich na jeden kawałek ...robię czasem tort czekoladowy według Nigelli i jest tak masakrycznie intensywny, że totalnie 1 cm starcza na rok :)i dokładnie co kto lubi :)

      Usuń
  9. oj pyszne jest...no kiedy ja w końcu przejdę na dietę? chyba wydrukuję na potem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie wtedy kiedy ja....czyli w bliżej nieokreślonym czasie :) ale w zaufaniu Ci powiem ..a widziałam Cię że dobrze jest jak jest :)

      Usuń
  10. będę robić w czwartek lub piątek ! Prześlicznie wygląda. Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. przepyszna :) zrobiłam, choć z truskawkami i przepadłam
    a w pracy się zajadali
    pozwoliłam sobie u siebie również zamieścić przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.