DIY torebka z drewnianych kulek
Potrzebne będą drewniane kulki , centymetr, mocna nitka, igła, nerwy ze stali. :)
Zawiązujemy na nawleczonej na igłę nici solidnych rozmiarów supeł, żeby koraliki nam nie spadały z nitki.
Pierwszy rząd - po prostu nawlekamy koraliki jeden za drugim.
Kończymy pierwszy rząd gdy koraliki pokrywają mniej więcej 2/3 nitki - aaa no tak - jeśli torebka ma mieć wymiary np: 30x30 cm to długość rzędu to 60 cm bo robimy na okrętkę..więc 2/3 to 40cm.
Zawiązujemy nitkę tak aby zrobiło nam się koło o obwodzie 60cm. ( w tym przypadku, ale wielkość możecie dobrać dowolnie)
Przechodzimy do rzędu drugiego. Bierzemy wolny koralik i nawlekamy na igłę, następny idzie koralik który już był nawleczony, potem znów wolny koralik i znów nawleczony.
Rząd trzeci - zupełnie tak samo jak powyżej i na okrętkę :)
Rząd czwarty totalnie tak samo - i tu sięgamy po nerwy ze stali.
Jasne koraliki do dodawane w 4 rzędzie - czyli jasny wolny siup na igłę, czerwony już wcześniej nawleczony siup na igłę i znów jasny. A koralik który był nawleczony to nawlekamy ten który był nawleczony tylko raz. Więc przez nitkę 4 rzędu przechodzą nowe koraliki i koraliki które były nowe w trzecim rzędzie.
Ja planuje skończyć tą torebkę koło września...wezmę na wakacje sobie...bo maszyny raczej nie wezmę i czymś ręce będzie czasem trzeba zająć.
Ciekawa, sporo koralików będzie potrzebne i sporo czasu ale warto, oj warto no i dobrze że drewniane to nie będzie za ciężka:]
OdpowiedzUsuńTorebka jest supr oginalna:)ale to przeliczanie koralików to nie dla mnie;)drewniane koraliki nie są ciężkie-ale to przyszywanie na pewnie nie tak szybko;)
OdpowiedzUsuńA potem będzie cd?
OdpowiedzUsuńBo przecież ja się w gąszczu domysłów zagubię :)))
Szalona! Przy trójce dzieci nie ma czym zająć rok na wakacjach :)))
Ja Cię kiedyś porwę!
PORWIJ!!!! to może odpocznę trochę....a na wakacjach nie będzie trójki dzieci tylko 8!! hahahah więc chyba rzeczywiście dam sobie spokój z torebką :)
UsuńW porządku, jak się już doprowadzę do porządku, możesz myśleć o porwaniu - ÓSEMKA... O rany julek - jesteś nie tylko mocarna, ale szalona ;))))
UsuńO rany... to ja się dopiszę jako pomoc do opieki, bo lubię dzieci. Ty będziesz mogła tam sobie dziergać, a ja się będę uczyć co nieco, odpłacając w naturze za "szkołę" :D
UsuńMaryś w nie aż tak bardzo bo będzie jeszcze dwie pary rodziców w okolicy...ja sama i 8 to może na 4 godziny i basta. A Wiolu jak najbardziej tylko nie wiem czy dam rade dziergać ogarnięta radością z Twojej obecności :)
Usuńach ta torebka swego czasu była marzeniem,
OdpowiedzUsuńjaką średnicę mają Twoje koraliki?
trzeba będzie szacować w jaką ilość koralików się zaopatrzyć :-)
te moje maja 0.5cm.
UsuńJezu, ja nic nie zrozumiałam:) Z takich nieszyciowych pojęłam dopiero podstawowy splot makramy:)
OdpowiedzUsuńoj to mi by brakło tych stalowych nerwów :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam tyle cierpliwości ale z niecierpliwością :) będę czekała na efekt końcowy, bo ta zółta wygląda super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://uarefab.blogspot.com/
Oj tak, trzeba mieć dużo cierpliwości, ale efekt na pewno jest tego wart. Żółta jest wyjątkowa.Ta pewnie będzie jeszcze bardziej oryginalna, choćby ze względu na kolory.Powodzenia w trudzie. Ja też dołączam do czekających. Sądząc po Twoich dotychczasowych dokonaniach to będzie dużo wcześniej niż we wrześniu:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam... stare drewniane koraliki z "zasłonki" do drzwi, bo nie wiem jak się nazywają takie koraliki na sznurkach, co wiszą w drzwiach :D
OdpowiedzUsuńSwoim postem przypomniałaś mi, że gdzieś tam leżą na strychu u teściowej i grzech byłoby ich nie wykorzystać :D
długo czekalam , ale bardzo dziekuje za post. miło , że nie zapomniałas. te maja 0,5 cm a gdyby tak wykorzystać większe? 0,8
OdpowiedzUsuńjakoś tak mi zeszło z tym..wybacz.
UsuńA to przypadkiem nie jest normalny ścieg koralikowy zwany "peyote"? ;-) tylko w przypadku robótek biżuteryjnych w akcji są raczej koraliki 1,8 - 3mm ;-) Dzięki za sposób rozpoczęcia robótki "na okrągło" z tym przeliczeniem 2/3, muszę przetestować :-)
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia, być może tak to sie nazywa.
Usuń