Dawno temu w trawie
Kombinezon uszyty dawno temu, dziś odzywa na dziewczynce nr2, donasza po starszej siostrze teraz Mimi.
Bawełna z której jest uszyty jest naprawdę boska. Znaczy mi się podoba i szyło się z niej świetnie.
A spódnica jest wiekowo mniej więcej rówieśniczką tej która powędrowała do Bartasa. Obie były szyte w ramach uczenia się szycia. Ta w sumie jest noszona do dziś. Ale dopiero przy robieniu jej zdjęć odkryłam, że zakładki są zrobione nie w ta stronę, w którą miały. Sprawa jest już poprawiona. :)
I jeszcze zapomniałam Wam pokazać poduszki na ramiona z sukienki mojej Babci. Sama sobie zrobiła. Sprytne. :)
Bawełna z której jest uszyty jest naprawdę boska. Znaczy mi się podoba i szyło się z niej świetnie.
A spódnica jest wiekowo mniej więcej rówieśniczką tej która powędrowała do Bartasa. Obie były szyte w ramach uczenia się szycia. Ta w sumie jest noszona do dziś. Ale dopiero przy robieniu jej zdjęć odkryłam, że zakładki są zrobione nie w ta stronę, w którą miały. Sprawa jest już poprawiona. :)
I jeszcze zapomniałam Wam pokazać poduszki na ramiona z sukienki mojej Babci. Sama sobie zrobiła. Sprytne. :)
Ta sukienka młodej - no kocham te wzory, jak z secesji rodem i kolor i ten pas obniżony i szlufki/szylówki :)
OdpowiedzUsuńAle i Babcię masz sprytną ;)))
No a malinowa spódniczka - to jak nasze komentarze po prostu!!!
No wzór jest boski.:)
UsuńPolecisz może jakiś krój na kombinezon damski? :)
OdpowiedzUsuńsecond--head.blogspot.com
hmmm tzn??
UsuńI jaki fajny wzorek na tej bawełence. Spódnica super, fajowo te zakładeczki wyglądają:]
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kombinezonik (wiązanie jest szałowe) i mała modelka jest doskonała! Szkoda, że nie widać nogawek :P Spódnica całkowiecie nie dla mnie, więc nawet na nią nie patrzę, żeby mi nie było żal :P
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie sukienka babci w nowym wcieleniu ...
OdpowiedzUsuńkombinezon małej jest super! Urzekło mnie dokładnie to co Maryś.. materiał i obniżony pas :)
OdpowiedzUsuńco do czerwonej spódnicy, to ja już nie wiem, w która stronę to wszystko powinno iść :D
na jednym wydaje się tak, a na drugim inaczej ;)
No właśnie, jak to jest z tymi zakładkami, bo dla mnie (nadal szyciowego laika) to wsio równo czy w lewo czy w prawo... ważne, że zakładka :)
UsuńBawełnę szyje się super tylko dlaczego tak się gniecie :( Ale kombinezonik śliczny. Mała słodka :D
OdpowiedzUsuńKombinezon świetny! Bawełnę uwielbiam pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńJeny jak tak paradujesz w krótkich spódniczkach, jak widzę to słońce u Ciebie, to normalnie depresje łapię. U mnie całe 11 stopni, wiatr i przelotny deszcz... Ech... po co emigrowałem, jak w PL taka cudowna pogoda :)
U mnie nie ma słońca - muszę chyba od Fanty pożyczyć kieckę - bo to chyba do tych jej uszytych cudów te promienie się lepią hihihi
UsuńSuper blog . !
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwantów i liczę na to samo u mnie . ; **
Zapraszaam do mnie http://naturalnieee-malinowaa.blogspot.com/ . Pozdrawiaam . ; ** ^^
Super kombinezon:)tylko Cię podziwiać za prace:)zapraszam do mnie do zabawy:)
OdpowiedzUsuńDziękuje ...zabiorę się za to już wkrótce.
UsuńTa spódniczka to czysty "wintydż" :))) Ale ja tam lubię powroty do historycznych klasyków.
OdpowiedzUsuńja też nie mam nic przeciwko..stare ale jare.
UsuńZa nic w świecie już bym nie poprawiła zakładek w uszytej spódnicy! A co tam. Kiedy się szybko nóżkami przebiera to i tak nikt nie zauważy:) Kombinezon miodzio:)
OdpowiedzUsuńhihhihi rzeczywiście a jeszcze jak się robi zasłonę dymną z dzieci to już wogóle nic nie widać. :)
UsuńKombinezon ekstra! A i spódniczka w uroczym kolorku :))) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAle stroje... cudowne! :) Nawet nie wiem co bardziej mi się podoba: kombinezon czy spódniczka... Z racji mich gabarytów raczej spódniczka :D
OdpowiedzUsuń