Marna mrynarka
Poprzedni wpis zmotywował mnie do wygrzebania wspomnianej nieudanej marynarki. Upewniłam się, że chodzić w niej nie będę napewno. Ale też koniecznie muszę ją przerobić bo uwielbiam ten materiał i mi szkoda go. To była pierwsza marynarka, którą uszyłam i podszewka jest marnie wszyta - > rękaw tak brzydko się podwija. I koszmarnie poszerza ramiona. A mi tego nie trzeba.
ładny fason ten marynarki
OdpowiedzUsuńpodziwiam że uszyłaś tak skomplikowaną marynarkę ma piękny kolor
OdpowiedzUsuńkrok po kroczku..małym partiami i wszytko da się uszyć. :)
UsuńŚwietny fason! Juz się nie mogę doczkać kiedy uszyję pierwszą marynarkę :)
OdpowiedzUsuńFajny krój to z Burdy?
OdpowiedzUsuńtak z burdy 10/2003
UsuńMyślę że przesadzasz, bo super ta marynarka jest :)) Fakt - poszerzać ramiona to może... a jak ją chcesz przerobić ?
OdpowiedzUsuńMarynarka też bardzo mi się podoba, ale po prostu źle mi w niej i już. A jeszcze nie wiem , ale najprawdopodobniej zostawię środek, rękawy zwężę, zwężę ramiona i zrobię w końcu zapięcie.
Usuńnie chcę się wtrącać ale szkoda jej.rękawy wypruj i układaj na nowo,i przymierzaj sto razy aż dopasujesz...szyłam je,pozdrawiam.a jak żle to podszewka z rękawów do śmieci i już
OdpowiedzUsuńTak chyba na początek właśnie będę robić. Chodzić i tak nie będę jeśli nie przerobię, a jak coś zepsuje przy przeróbkach to i tak nie będę żałować.
Usuń