Marna mrynarka

Poprzedni wpis zmotywował mnie do wygrzebania wspomnianej nieudanej marynarki. Upewniłam się, że chodzić w niej nie będę napewno. Ale też koniecznie muszę ją przerobić bo uwielbiam ten materiał i mi szkoda go. To była pierwsza marynarka, którą uszyłam i podszewka jest marnie wszyta - > rękaw tak brzydko się podwija. I koszmarnie poszerza ramiona. A mi tego nie trzeba.






Komentarze

  1. ładny fason ten marynarki

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam że uszyłaś tak skomplikowaną marynarkę ma piękny kolor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krok po kroczku..małym partiami i wszytko da się uszyć. :)

      Usuń
  3. Świetny fason! Juz się nie mogę doczkać kiedy uszyję pierwszą marynarkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny krój to z Burdy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że przesadzasz, bo super ta marynarka jest :)) Fakt - poszerzać ramiona to może... a jak ją chcesz przerobić ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marynarka też bardzo mi się podoba, ale po prostu źle mi w niej i już. A jeszcze nie wiem , ale najprawdopodobniej zostawię środek, rękawy zwężę, zwężę ramiona i zrobię w końcu zapięcie.

      Usuń
  6. nie chcę się wtrącać ale szkoda jej.rękawy wypruj i układaj na nowo,i przymierzaj sto razy aż dopasujesz...szyłam je,pozdrawiam.a jak żle to podszewka z rękawów do śmieci i już

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak chyba na początek właśnie będę robić. Chodzić i tak nie będę jeśli nie przerobię, a jak coś zepsuje przy przeróbkach to i tak nie będę żałować.

      Usuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.