Burda 3/2012 bardzo mnie rozczarowała.

Tak jak w tytule. :(
No tylko dwie rzeczy mogę powiedzieć, że fajnie są ,



reszta ...hmmm albo już była milion razy, jedną sukienkę mianowicie tą :
mam już skrojoną i czeka na zszycie a była już dawno dawno temu w burdzie też w zestawie ślubnym.
Taka też mam wrażenie że już jakieś 5 razy była :
albo są pidżamami do ogródka:
Albo są modele które można z ręki strzelić z zamkniętymi oczami..szczególnie zestaw dla dzieci wzbudził we mnie smutek bo jakiś taki niewydarzony.
Ale co by złego nie było podczas szukania zdjęć powyższych trafiłam na takowe zdjęcie , które mnie rozbawiło i tym samym mój smutek spowodowany kiepskim wrażeniem zostawionym przez Burdę, został zniwelowany:

A mój mąż się śmieje, że ma magiczne pudełko bo jak do niego wkłada rzeczy do prania to one magicznie znajdują się za jakiś czas w szafie. :) Więc 'I know how to do it' :)

Komentarze

  1. Muszę ruszyć do kiosku, wczoraj się zastanawiałam czy juz jest :) kurteczka z drugiego zdjęcia jest świetna ! ciekawe czy potrafiłabym ja uszyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że bez problemu Ci się uda. Ja chyba się na nią skuszę to mogę zrobić tutorial jeśli Ci się przyda.

      Usuń
  2. Mnie też rozczarowała ;(
    Zawijana bluzeczka też już była wielokrotnie, albo bardzo, bardzo podobne do niej.
    Kurtka również wpadła mi w oko:)
    Zaintrygowała mnie za to zapowiedź kwietnia: La Siciliana, coś dla rasowych kobiet:))) Brzmi nieźle, zobaczymy co to będzie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napewno zapowiada się lepiej niż bieżący numer.

      Usuń
  3. No szału nie ma i męskich rzeczy jak zawsze też brak :(
    A metka przecudnej urody :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście Burda ma deficyt męskiej ody...szkoda..dwóch synów i mąż w domu to przydałoby się.

      Usuń
  4. Aż sie boję trochę do kiosku iść jutro;) A ta kopertowa bluzeczka, to też już była w 3 przynajlmniej odsłonach i to niedawno.. eh:) A metka świetna:D Powinno się wszędzie dawać takie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym nie miała prenumeraty to nie kupiłabym tego numeru.

      Usuń
  5. Tak, ta Burda to tragedia. A pierwsze (biała) bluzka tez była milion razy - nawet w lutowym numerze :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona jest troche inaczej wiązana niż zazwyczaj, ale sens ten sam.

      Usuń
  6. no nie ma w niej szału taka jakaś spokojna ta Burda ale swoją drogą może nie najgorzej i oby nas czymś lepszym zaskoczyła w następnym miesiącu ...metka rewelka się uśmiałam he he

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście przyszłe wydanie kuszące. A te zielone ciuszki jak znalazł bo ostatnio mama sprezentowała mi zielone buty więc jest powód żeby coś nowego uszyć.

      Usuń
  7. Niestety modele z burdy 3/2012 są REMAKE'm poprzednich wydań. Ja muszę poszukać jakiejś starej burdy na allegro. Bo czekać do kwietnia tak bezczynnie nie jest w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wczoraj dostałam oczekiwaną Burdę i też się rozczarowałam-nic nie ma konkretnego-chyba będzie trzeba najlepiej odkurzyć stare wydania sprzed np.10lat tam jakoś są ciekawsze modele...

    OdpowiedzUsuń
  9. mój mąż to nawet nie wie gdzie mamy pralkę:) więc ta metka do niego idealnie pasuje:) wymienić tylko słówko "mother" na "wife" i gotowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihihi może i lepiej..przynajmniej nie zepsuje :)

      Usuń
  10. Metka świetna...mój mąż też nie wie gdzie mamy pralkę, ze znalezieniem kosza na pranie też ma problem - zrobiłabym tę samą zmianę co szWaczka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wasze komentarze to miód cud i malina :) Bardzo za nie dziękuje.