W tą 'zimową' zimę przyda się ciepła kurtka.
Z tytułu, że moja szafa nie narzeka na pustkę strzeliłam kurtkę nie sobie lecz swojemu Ślubnemu. Generalnie jedyny bajer dla męża to podwójnie ocieplenie. A wygląda tak.
A dziś na spacerze natknęliśmy się na kwitnące bazie. Niesamowite.
A dziś na spacerze natknęliśmy się na kwitnące bazie. Niesamowite.
Edit 02.01.2012 :
Gotowy wykrój z Burdy 10/2008 model 135.
A co do ocieplenia to sprawa ma się następująco. Dwie warstwy ocieplenia jedną na flizelinie a drugą na podszewce połączyłam i razem ze sobą przepikowałam, żeby nie była kurtka zbytnio jak balonik. A potem trzask i szyłam po prostu jak podszewkę. No i jeszcze ze zmian zrobionych swawolnie przeze mnie jest wewnętrzna kieszeń na różne skarby, które mój Małżonek nosi...na czele z moim zdjęciem bo kieszeń jest na sercu hihihih pomarzyc :)
Wystrzałowa kurtka a bazie...no cóż chyba czas na Wielkanoc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, ze ostatnio myślałam o Ślubnym (moim oczywiście) i o tym że przydałaby mu się ciepła kurtka/płaszcz (krótki). Moja szafa tez nie narzeka na brak ciuchów więc wypadałoby uszyć coś jemu. A proszę napisz czy korzystałaś z gotowego wykroju czy tak na oko wszystko skroiłaś...??A podwójne ocieplenie to jak zrobiłaś??
OdpowiedzUsuńSzczęściarz z Twojego ślubnego:))) Bazie....ale wiosennie mi się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńSusanna : Gotowy wykrój z Burdy 10/2008 model 135. Dorzucam zdjęcie do postu.I info co do ocieplenia też.
OdpowiedzUsuńTa kurtka rewelka.
OdpowiedzUsuń