Prezentu urodzinowego ciąg dalszy.
Razem z pokrowcem na laptopa, w ramach prezentu, w ręce solenizantki poszła torebka i żakiet. Żakiet to model z burdy 3/2011 a torebka wariacja własna. Uszyte są z wełny.
Żakiet ma bufiaste rękawy.
Wykończony jest bordową koronką.
Ma malutkie kieszonki w szwach.
I jeśli chodzi o kieszenie, to jest wykorzystany tu pewien myk, przed którym broniłam się dość długo. Szkoda mi zawsze było czasu na przyszywanie w tym przypadku worka kieszeni do zapasu. Suma sumarum robota to żadna, a efekt jest bardzo cenny. Mianowicie worek kieszeni dzięki temu się nie wywija, tylko siedzie gdzie ma siedzieć. Dotyczy to też np dekoltu, wtedy też nic się nie podwija. Robi się to tak :
- przyszywamy worek kieszeni od zapasu
- wywracamy worek kieszeni i przyszywamy go bliziutko szwu do owego zapasu
- i mamy
A na właścicielce prezentuje się o tak (dziękuje za małe pozowanie):
A do żakietu taka oto torebeczka.
W środku kieszonka i haczyk, np: na klucze.
A ja zakochałam się w tej wełnie i strzeliłam sobie wersje taką :
No i wyszedł długaśny post :)
Żakiet ma bufiaste rękawy.
Wykończony jest bordową koronką.
Ma malutkie kieszonki w szwach.
I jeśli chodzi o kieszenie, to jest wykorzystany tu pewien myk, przed którym broniłam się dość długo. Szkoda mi zawsze było czasu na przyszywanie w tym przypadku worka kieszeni do zapasu. Suma sumarum robota to żadna, a efekt jest bardzo cenny. Mianowicie worek kieszeni dzięki temu się nie wywija, tylko siedzie gdzie ma siedzieć. Dotyczy to też np dekoltu, wtedy też nic się nie podwija. Robi się to tak :
- przyszywamy worek kieszeni od zapasu
- wywracamy worek kieszeni i przyszywamy go bliziutko szwu do owego zapasu
- i mamy
- i taddaaa!!
A na właścicielce prezentuje się o tak (dziękuje za małe pozowanie):
A do żakietu taka oto torebeczka.
W środku kieszonka i haczyk, np: na klucze.
A ja zakochałam się w tej wełnie i strzeliłam sobie wersje taką :
No i wyszedł długaśny post :)
Piękne żakiety! Spopielały róż zawsze jest elegancki, a torebeczka super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ula
Świetny jest krój tego żakietu! A torebka urocza:)
OdpowiedzUsuńCudny- prawdę mówiąc przyglądałam się dość długo obrazkowi w Burdzie i tez miałam na niego chęć choć nie do końca byłam przekonana czy falbany nie zrobią jakiegoś balona...ale u Ciebie wygląda to niesamowicie i ta tkanina...przepiękna. Kupiona w stacjonarnym sklepie czy na allegro? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje ten żakiet! Torebka też bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńMonika Magdalena: Kupiona w sklepie - hurtownia Matex w Krakowie, niestety nie mają sklepu internetowego. A ja jakoś wciąż nie mogę się przekonać do zakupów tkanin przez internet.
OdpowiedzUsuńCuda szyjesz, znać rękę profesjonalistki :). Sukienka z poniższego postu - super!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło :D Na pewno solenizantka będzie bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńW dalekiej przyszłości jak dorobię się tej burdy też sobie go szuje. Jest świetny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKobieto Ty to masz fantazję! Żakiecik jest genialny, w jednym z moich ulubionych kolorach. Właścicielka prezentuje się fenomenalnie! I do tego ta torebeczka - cudeńko!
OdpowiedzUsuń